Podoba mi się wizja kompleksowej pielęgnacji włosów podczas jednego mycia. Olejowanie, proteinowanie, emolientowa maska, serum na końcówki. W teorii złożona pielęgnacja powinna kompletnie zadbać o włosy, w efekcie powinny wyglądać lepiej. Mimo wielu prób i różnych kombinacji produktów, w moim przypadku pielęgnacja wieloetapowa kompletnie się nie sprawdza - im mniej produktów podczas jednego mycia, tym lepsze efekty.
Siła prostoty
Moje włosy są cienkie, delikatne, wrażliwe, średnioporowate (końce w kierunku porowatości wysokiej). Mocno reagują na kosmetyki i stylizację. Kluczem do uzyskania optymalnych dla mnie efektów jest stosowanie jednego, maksymalnie dwóch kosmetyków odżywczo-ochronnych (nie licząc szamponu) podczas pojedynczej sesji mycia. Im więcej kosmetyków używam podczas jednego mycia, tym uzyskuję gorsze efekty.
Im bardziej skomplikowane są włosingi, tym mocniej włosy reagują:
- suchością,
- strączkowaniem,
- brakiem objętości.
Najczęściej obserwuję właśnie te 3 problemy.
Optymalny zestaw kosmetyków
Optymalnym zestawem kosmetyków, po którym moje włosy prezentują się najlepiej są:
- szampon delikatny i mocniejszy (na zmianę),
- odżywka lub maska emolientowa na max. 5 minut.
- serum silikonowe na wilgotne końce.
Niewielka ilość kosmetyku
Prostota polega również na nakładaniu niewielkiej ilości kosmetyku. Często zdarza się przesadzić z ilością produktu, a cienkie włosy nie lubią słowa nadmiar. Moje długie, ale cienkie włosy potrzebują kosmetyku naprawdę niewiele. O wiele lepiej wyglądają, gdy nałożę niewielką ilość produktu i wczeszę kosmetyk we włosy na mokro pod prysznicem, niż gdy nałożę sporą ilość kosmetyku.
Czas trzymania odżywki, oleju, maski
Zauważyłam, że im dłużej trzymam odżywkę, maskę czy olej, moje włosy stają się przekarmione. Tracą objętość, zbijają się w strączki lub robią się suche. Dlatego długie przesiadywanie z kosmetykami nie jest dla mnie.
Moje włosy są miękkie jak włosy dziecka i zdecydowanie potrzebują specjalnej troski. Każdy nadmiar im szkodzi. Im mniej je dotykam, im mniej stylizuję, im mniejszą ilość kosmetyku aplikuję - wyglądają lepiej. :-) Być może zauważyłyście u siebie taką prawidłowość i zastanawiałyście się czy nie popełniacie błędu? Taki dylemat miałam również i ja, bo jednak większość włosomaniaczek preferuje wieloetapowe włosingi i mają świetne efekty, jednak ten kierunek nie jest dla mnie. Ciekawa jestem jak wy odniesiecie się do tej kwestii i ile z Was zaobserwowało, że nadmiar szkodzi, a ilu z was pasuje? :-)
Partnerem tego wpisu jest marka Desenio, dzięki której mogłam zmienić wystrój pokoju, a tym samym wprowadzić powiew świeżości do zdjęć na blogu. :-) Na stronie internetowej Desenio znajdziecie przepiękne plakaty w różnych stylach, które pozwolą Wam wyrazić siebie. Ja postawiłam na romantyczne plakaty z artystyczną nutą. Ponieważ bardzo tęsknię za podróżowaniem, wybrałam m.in. plakaty z motywem podróży Air Baloons in Cappadocia oraz Sri Lanka Palms. Postawiłam również na mapę świata w artystycznym wydaniu - World Map Grey Watercolor. Plakaty są naprawdę wyjątkowo piękne i cieszę się, że mogłam upiększyć przestrzeń.
Mam dla was kod zniżkowy 35% na plakaty* w Desenio
"KUFEREK35", ważny do północy 31.12.2020
Zaobserwujcie @desenio po więcej plakatowych inspiracji!
*Z wyłączeniem ramek i plakatów z kategorii Handpicked/Collaborations/ Personalizowane
Moje włosy są cienkie i również najlepiej reagują na emolienty.Proteiny powodują u mnie puszenie i zmatowienie. Myślałam do tej pory, że maskę powinno się trzymać co najmniej 30min na głowie i dopiero spłukać...i to był błąd bo są wtedy przyklapniete i szybciej się przetłuszczają . Dziękuję za inspirujący wpis :)
OdpowiedzUsuńSuper wpis, Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przemawiają do mnie drogeryjne kosmetyki. Wiele lat ich używałam z marnym skutkiem. Od kiedy stosuję Pilomaxy jestem o wiele bardziej zadowolona z wyglądu swoich włosów.
OdpowiedzUsuńTa bluzka jest świetna.
OdpowiedzUsuńja mam wrażenie że u mnie nic sie nie sprawdza. co znajdę metodę która skutkuje to po paru miesiącach przestaje dzialać
OdpowiedzUsuńMam włosy cienkie i rzadkie. Tylko umyte szamponem wyglądają jako tako. Po każdej odżywce wyglądają gorzej i są szorstkie w dotyku, a miałam i te z drogerii i z salonu fryzjerskiego. Moja fryzjerka poleciła mi używanie odżywki tylko gdy akurat nigdzie się nie wybieram i tak właśnie robię. Takie włosy jak mojw nie są łatwe w obsłudze...
OdpowiedzUsuńZaczęłam interesować się "włosingiem" dopiero od niedawna (jakieś pół roku) i na początku efekty były bardzo średnie - włosy zazwyczaj mocno przeciążone, czasem nawet gorsze niż przed umyciem. I doszłam do podobnego wniosku - im mniej produktu i kombinacji z produktami, tym lepiej dla moich włosów. Krótszy czas olejowania w moim przypadku też wypada na plus :)
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł poruszający pielęgnację cienkich włosów :)
OdpowiedzUsuńSuper post, w pełni się z Tobą zgadzam, że cienkie włosy nie lubią nadmiaru kosmetyków, przy okazji stosuję te samą maskę co Ty (Macadamia Hair Food) i jestem z niej mega zadowolona. Pozdrawiam, cieplutko.
OdpowiedzUsuńTeż mam włosy cienkie.... Ten wpis jest niezwykle pomocny! Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńTeż mam cienkie i delikatne włosy, minimalizm i prostota to jest to!
OdpowiedzUsuńPielęgnować włosy trzeba regularnie. To jedna z najważniejszych czynności jakie powinno się robić.
OdpowiedzUsuńDzięki za super wpis
OdpowiedzUsuńSuper tekst :)
OdpowiedzUsuńJestem strasznie niewytrwała jeśli chodzi o pielęgnację włosów, ale na szczęście nie są one aż tak wymagające :D u mnie świetnie sprawdza się odżywka pantene
OdpowiedzUsuńNiestety moje włosy też są bardzo cienkie dlatego wydaje mi się, że taka pielęgnacja wieloetapowa będzie dla mnie najlepsza. Dziękuję za świetne porady i wskazówki!
OdpowiedzUsuńDzięki za porady. Te moje włosy to do szału mnie doprowadzają, mam wrażenie że nic nie działa. Spróbuję tej pielęgnacji
OdpowiedzUsuńMasz rację! Nic nie lubi nadmiaru, ani włosy, ani skóra - przekonałam się na własnym przykładzie. Niemniej jednak, jak przeszłam na kosmetyki naturalne, bez chemii i alkoholu (makijaż, zmarszczki, kąpiel) to przestałam szaleć na tym punkcie i odruchowo nakładam, bez zbędnego pomyślunku :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo ciekawych wskazówek! :) Na pewno skorzystam!
OdpowiedzUsuńFajny wpis :)
OdpowiedzUsuń