To pierwszy post z zaplanowanego przeze mnie, krótkiego cyklu. :-) Pomysł zrodził się z potrzeby ogarnięcia kosmetycznej rzeczywistości. Kosmetyki do pielęgnacji to najbardziej obszerna grupa produktów, która rośnie w moim domu i rośnie... i zajmuje stanowczo za dużo miejsca. Z uwagi na to, że prowadzę bloga, dostaję od marek różnego rodzaju nowości. Do tego dokładam swoje trzy grosze, sama często coś kupuję. Chciałabym osiągnąć równowagę między testowaniem nowych produktów, ale też zaspokoić tę część mojej duszy, która czuje potrzebę zminimalizowania posiadanych rzeczy. Pomyślałam, że wspólne porządki to świetna okazja do krótkich recenzji oraz zastanowienia się czy używam danego produktu, czy może powinnam go komuś przekazać lub wyrzucić. Zróbmy to razem! :-)
Zasada 3xP
Już dawno pozbyłam się niepotrzebnych rzeczy i ubrań stosując zasadę PPP (piękne, pożyteczne, pamiątkowe - dana rzecz musi mieć przynajmniej 2xP, abym ją zostawiła :-)). Akurat w przypadku szamponów mogę zrobić wyjątek - ma być przede wszystkim pożyteczny, a niekoniecznie piękny. :D :-) Porządek w najbliższym otoczeniu, porządek w szafie to porządek w głowie i w życiu. Sprawdza się to u mnie od lat. Pilnuję, aby nie generować zbyt dużej na moje potrzeby liczby rzeczy/ubrań. Jednak te kosmetyki...to jest dla mnie problem największy, nie ukrywam. Dlatego chcę się za to wziąć. :-) Pokażę wam ile mam obecnie samych szamponów do włosów... (dramat). :D
Szampon kojący do skóry głowy Dermedic 300ml
To jeden z moich ulubionych szamponów i bardzo trudno jest mi się z nim rozstać. Często jest tak, że próbuję nowe produkty, ale cyklicznie wracam do kojącego dermedica. :-)
Szampon przeciwłupieżowy Dermedic 300ml
Świetny szampon, który uratował moją łuszczącą się skórę głowy na jednym wyjeździe. Formuła podobna do kojącego dermedica. Szampon zużyłam właśnie do końca i wyrzucam opakowanie.
Orzechy piorące "Orzech Pracz"
Mam je chyba od 3 lat...i do tej pory nie wypróbowałam. Wybieram wygodne w użyciu, również naturalne preparaty myjące. Orzechy piorące można również stosować zamiast tabletek do zmywarki lub zamiast proszku do prania. Ale ja tego nie robię, bo nie jestem gotowa na tę zmianę i daję sobie na to przyzwolenie. Dlatego bardzo chętnie oddam komuś orzechy. :-) Mogę je wysłać pierwszej osobie, która napisze do mnie na insta. <3
Szampon Olaplex 250ml
To produkt niesamowicie wydajny, który bardzo wolno się zużywa. Niewielka ilość produktu generuje sporą ilość piany. Szampon mocno wygładza moje włosy, używam go od czasu do czasu. Szampon na razie ze mną zostaje, jednak jeśli pojawi się ktoś, kto będzie chciał odlewkę, to bardzo chętnie się podzielę.
Szampon i mydło w kostce 4Szpaki
Biorę się za szampon w kostce z 4Szpaków (ten okrągły). Szampon jest świetny, bardzo delikatny, myje skutecznie. Jednak ostatnio częściej wybierałam szampony płynne, a zaschnięty kawałek mydła leży od kilku tygodni w szufladzie. Tak być nie może. :D :-)
Mydełko (to ze sznureczkiem) jest funkiel nówka nieśmigane. :-) Ponieważ mam dużo produktów do mycia skóry głowy, a skończył mi się żel pod prysznic, zawieszam mydełko pod prysznicem i będę myła nim całe ciało.
Kojąca emulsja myjąca do przetłuszczającej się skóry głowy Hairy Tale Cosmetics
Szampon w formie emulsji, delikatny, a skutecznie myjący. Bardzo dobrze mi się sprawdził i chętnie wrócę do niego w przyszłości. :-) W porównaniu do innych szamponów miał mniejszą wydajność, ale skład - cud, miód. :-) Zużyłam go i wyrzucam puste opakowanie.
Balsam myjący do włosów 300ml Sylveco
Kupiłam go z myślą o bliskiej osobie, której balsam nie podpasował. Próbowałam kilka razy go używać, ale niestety za każdym razem swędziała mnie mocno skóra głowy. Balsam przeleżał długo w szafce i niestety przeterminował się. Niestety, ale wyrzucam. :(
Szampon Alterra z węglem aktywnym
To moim zdaniem jeden z lepszych, dobrych składowo szamponów drogeryjnych, w dodatku niedrogi. Jest prawie cały (moja któraś z kolei butelka), jednak nie używałam go długo bo zmieniły się preferencje mojej skóry głowy i jednak wybieram częściej bardzo delikatne szampony. Jeśli potrzebuję mocniejszego oczyszczenia, sprawę załatwia piling z Insight lub szampon pilingujący kawowy Anwen. Nie potrzebuję obecnie tego szamponu, a zanim zacznę go używać może się po prostu zepsuć, dlatego oddaję go w dobre ręce.
Szampon kawowy enzymatyczny Wake it Up Anwen 200ml
Kupując ten szampon wierzyłam mocno w ideę pilingu enzymatycznego do skóry głowy i nastawiałam się na niesamowite efekty. U mnie ten szampon akurat nie dorównał moim oczekiwaniom. Ogólnie nie jest to produkt zły, po prostu mojej skórze głowy nie do końca pasuje. Mam wrażenie, że jest jednak zbyt mocny i wysuszający. Stosuję go w ramach robienia pilingu skóry głowy, dość rzadko, ale chętnie zużyję go do końca.
Szampon Pomarańcza &Bergamotka Anwen 200ml
Tutaj do czynienia mamy z sytuacją odwrotną - ten szampon to dla mnie niesamowity kosmetyk. Mam po nim zawsze good hair day. Pięknie koi skór głowy, ślicznie pachnie, ma świetny skład. Uwielbiam go i z chęcią będę stosowała. :-)
Insight Volumizing 500ml
Jeśli szukacie szamponu do codziennego stosowania, o świetnym składzie i ekonomicznego to zainteresujcie się marką Insight. Jestem jej wielką fanką, a ten szampon to po prostu sztos. Osobiście wolałabym mniejsze pojemności, bo szampon naprawdę długo już ze mną jest i troszkę go już męczę... :-) Bardzo delikatny dla skóry głowy - zostało mi go niewiele, więc zużyję do końca. :-)
Szampon Ultra Color Joanna
Jedyny szampon, który posiada pigment w podobnych odcieniach do moich włosów. Ponieważ pojawiło mi się w ostatnich miesiącach sporo siwych włosów, szampon zostaje ze mną - ułatwia tuszowanie. :-)
Podsumowując mam 13 szamponów:
- wyrzucam 2 puste opakowania (Hairytale, Dermedic przeciwłupieżowy),
- 2 szampony oddaję (orzechy piorące, alterra z węglem aktywnym),
- 1 wyrzucam, bo się przeterminował (Sylveco balsam myjący),
- 1 wkracza w rolę żelu pod prysznic (mydło w kostce 4Szpaki),
- 3 szampony, których już jest niewiele, zużywam w pierwszej kolejności (Insight, szampon w kostce 4 Szpaki, Dermedic Kojący),
- zostają mi 3 szampony "specjalne" (Olaplex, Joanna i kawowy Anwen), które używam okazjonalnie ale nie chcę się ich pozbywać,
- chowam do szuflady pomarańczę Anwen, bo jest jej najwięcej, a w pierwszej kolejności zuzywam inne.
Napiszcie proszę czy jesteście zadowolone z liczby kosmetyków, jakie macie podejście w tym temacie i jaka jest waszym zdaniem optymalna liczba szamponów dla włosomaniaczki? :-)
Ja mam około 70 włosowych kosmetyków i niestety to jest za dużo. Dopóki myłam głowę codziennie, to odżywki zużywałam szybko (mniej więcej 250-300ml miesięcznie), teraz myję co 2-3 dni i zapasy nie chcą się kurczyć. Na domiar złego nie mogę trafić na właściwe kosmetyki i złapać równowagi PEH. Nie bardzo mam komu podarować nietrafione kosmetyki, a sprzedać nie jest tak łatwo.
OdpowiedzUsuńSzamponów mam kilka, właściwie to bardziej są zapasy niż otwarte i używane na bieżąco. Na bieżąco używam jednego rypacza (już ponad rok), łagodny szampon i jeden średniak. W zapasie mam 3 łagodne szampony, więc chyba nie jest źle. Gorzej z odżywkami, bo mam ich ponad 20...
Annika
Jak przeczytałam 70 to pomyślałam "wow! no nieźle, ale dużo", a później w myślach policzyłam ile mam ja i myślę, że z 50 będzie, jeśli policzę wszystkie sera silikonowe, maski, odżywki, szampony... To jest jakiś absurd :D
UsuńKolekcja szamponów wydaje się być u Ciebie naprawdę optymalnie zorganizowana, ale odżywki to jakiś kosmos. No i masz rację - częstotliwość mycia również generuje stopień zużywania produktów.
Uważam, że powinny być szerzej dostępne próbki kosmetyków lub kupowanie odżywki np. na wagę do własnego słoika, aby coś wypróbować. Może to wizja utopijna, ale pomyśl, to mogłoby zredukować tony plastiku i zmniejszyć koszty generowane przez produkcję... a nam pozwoliłoby na kupowanie kosmetyku, który się u nas sprawdza, w ilości, której potrzebujemy. :-)
Nie mam aż tak wiele kosmetyków do włosów jak poprzedniczka, ale jak dla mnie i tak za dużo;) Często kupuje kosmetyki, które się nie sprawdzają i je odstawiam. Czasami oddaje siostrze, a czasami zużywam np. do golenia nóg (odżywka). Generalnie mam obecnie trzy szampony, a najwięcej mam odżywek (jakieś 8):) Do tego serum na końcówki, trzy oleje, kosmetyk termoochronny, dwie wcierki do włosów, trzy maski...będzie tego z 25 sztuk.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, problemem są nietrafione kosmetyki...szkoda, że nie można kupować na wagę do własnego słoika :( 25 sztuk to i tak dużo! Ale jak rozbiłaś to na czynniki pierwsze, to ilość wydaje się optymalna, sama nie wiem co o tym myśleć, temat na grubszą rozkminę :D
UsuńJestem ciekawa tego szamponu z węglem od Alterry.
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować, jeden z fajniejszych drogeryjnych szamponów, najlepszy ze wszystkich szamponów Alterry moim zdaniem :-)
Usuń13 to całkiem sporo, ja mam trochę mniej, a i tak przytłacza mnie ta ilość :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie, problem chyba zaczyna się wtedy, kiedy rzeczy zaczynają nas przytłaczać... dlatego ja minimalizuję, bo lubię czuć przestrzeń :-)
UsuńCałkiem okazała kolekcja :D ja ostatnio też postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i w końcu zrobić kosmetyczne porządki - szampony do zużycia mam 4 (2 duże i 2 mini produkty, w tym jeden fioletowy). Gorsza sprawa z odżywkami - trochę ich się uzbierało plus 2 sera na końcówki, oleje i wcierki. Dzisiaj chciałam kupić nowy szampon i maskę, oczywiście pod wpływem impulsu i obietnic czego to ma ten szampon nie robić ale odczekałam chwilę i nie uległam pokusie :D Najwyższy czas zacząć dotrzymywać swoich postanowień :P
OdpowiedzUsuńPokusy czyhają na każdym kroku, a spece od reklamy już dbają o wywoływanie impulsu... mega jesteśmy podatni na kupowanie. Trzeba odnaleźć wewnątrz siebie zdrowy rozsądek :-) Jestem z Ciebie dumna! <3
Usuńteż muszę zabrać się za porządki.... moje szuflady pękają w szwach! jestem przekonana, że część kosmetyków jest przeterminowana!
OdpowiedzUsuńTeraz jest idealna pora na takie porządki :-) Warto usunąć przeterminowane produkty z szafek, zobaczysz jaka to będzie ulga! I nie kupować kolejnych oczywiście :D
UsuńZasada z tym 3xP bardzo ciekawa :D Chociaż bym wyrzuciła chyba z tej zasady "pamiątkowe" bo jestem strasznie sentymentalna i dla mnie wszystko jest pamiątkowe... :)
OdpowiedzUsuńCzy dostanę w drogerii online szampon alterra z węglem aktywnym?
Jest w każdym Rossmannie!
UsuńAlterra jest w Rossmannie :-) Nie sprzedają chyba w drogeriach internetowych, bo to Rossmanowska marka.
UsuńA co do zasady "pamiątkowe" - chodzi o pewnego rodzaju ułatwienie w procesie decyzyjnym, gdy pozbywamy się rzeczy, a nie jesteśmy pewni czy chcemy się rozstać z daną rzeczą. Jeśli jesteś sentymentalna to śmiało - wyrzuć to "P" :-) Najważniejsze, żeby robić w życiu rzeczy w zgodzie ze sobą :-) Marta Coelho XD
Zmotywowałaś mnie do porządków! W weekend biorę się za kosmetyki!
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę, o to mi chodziło! :*
UsuńFajny plecak z pierwszego zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńhttps://markoweobuwie.com.pl/blog
Dziękuję! Jest z Reserved, jest w obecnej kolekcji :-) Chociaż ja swój kupiłam 2 lata temu :-)
UsuńZdecydowanie mam ich za dużo.
OdpowiedzUsuńCzas zrobić porządki i uwolnić się od przywiązania do rzeczy :-) :*
UsuńO kurcze! Całkiem pokaźna kolekcja szamponów, też kiedyś to przerabiałam :D Ja niedługo będę zaczynać walkę z kosmetykami do makijażu. Wczoraj wyrzuciłam spory worek przeterminowanych albo takich, które nie nadają się już do użytku.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo za szukaniem takiej właśnie równowagi i mam nadzieję, że obie kiedyś do tego dojdziemy!
No u Ciebie to raczej z kolorówką jest armagedon xD Jakbyś zobaczyła moją mini kolekcję kolorówki, to byś w szoku była jak daję radę z kilkoma produktami, haha :D :-)
UsuńMyślę, że będąc twórcą internetowym w sektorze beauty ciągle musimy szukać tej równowagi :-)
Ciekawe inspiracje :) Zainteresowała mnie emulsja Hairy Tale.
OdpowiedzUsuńEmulsja godna polecenia, z tego co mi się o wzrok obiło chyba zmieniła nieco konsystencję na gęściejszą :-) :*
UsuńNiechciane szampony używam do prania, np skarpetek. Po każdym myciu spłukuję głowę wodą z octem. Problem swędzacej skóry zniknął.
OdpowiedzUsuńNiestety, nadal pozostał problem suchych , bo farbowanych końcówek.
Super pomysł z praniem skarpetek! Wiesz co, faktycznie, można przeprać w takim szamponie cokolwiek... ściereczkę, końcówkę do mopa... :-) Dobra wskazówka!
UsuńA octu nie próbowałam jeszcze, ale muszę w końcu zapoznać się z tą opcją. Używasz jabłkowego?
Bardzo często skóra głowy i końce to 2 różne światy, wymagają innej pielęgnacji. Góra nieobciążającej, a dół intensywnej. Nie jest to wcale łatwo pogodzić :-)
Ja postanowiłam sobie że nie kupię nic, póki nie pokończę tego co mam.
OdpowiedzUsuńMuszę zwrócić szczególną uwagę na sposób w jaki myje włosy..Zawsze skupiam się na dokładnym spłukaniu a może problem tkwi gdzie indziej?.
OdpowiedzUsuńJednocześnie polecam Wam produkty do regeneracji włosów.
Ja korzystam z naturalnych szamponów. Szampony bez sls i innych sztucznych składników dużo lepiej służą moim włosom. W końcu są miękkie i lśniące.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń