października 02, 2019

Nawilżający szampon, odżywka i spray octowy Cameleo Aqua Action - czy warto kupić ten zestaw?


Dostępność naturalnych kosmetyków w drogeriach ciągle wzrasta. Bardzo mnie to cieszy, gdyż kosmetyki naturalne stanowią bazę mojej pielęgnacji nie tylko włosowej, ale też pielęgnacji twarzy i ciała. :-) W ostatnim czasie testowałam zestaw 3 produktów Cameleo z nawilżającej linii Aqua Action Natural on Your Hair. Są to produkty stosunkowo niedrogie, wydajne i łatwo dostępne. Mają piękne opakowania i przyjazne hasła na etykiecie ;-), dlatego sądzę, że wiele z was będzie chciało je kupić. Zanim to zrobicie zachęcam do zapoznania się z recenzją. :-)




Produkty Cameleo Natural on Your Hair:
  • są testowane dermatologicznie,
  • zawierają 95% naturalnych składników,
  • nie zawierają parabenów, silikonów i mocnych konserwantów,
  • spodziewałam się pięknego zapachu, a pachną dość przeciętnie, chociaż to nie jest najważniejsze, bo kosmetyk ma dla mnie przede wszystkim działać,
  • szata graficzna jest moim zdaniem przepiękna. :-)




Szampon nawilżający z olejem chia Aqua Action

250ml / 19,99zł (w internetach nawet za 13 zł :-))

To zdecydowanie mój ulubiony kosmetyk z całej serii. :-)
  • doskonale oczyszcza skórę głowy i włosy z brudu i łoju,
  • jest delikatny i nie podrażnia skóry głowy,
  • nie widzę po nim spektakularnego działania pielęgnującego, włosy nie są tak piękne jak np. po kojącym Dermedicu, ale też nie powoduje pogorszenia ich wyglądu. Po prostu spełnia swoją funkcję i dobrze oczyszcza,
  • o dziwo sprawdza się przy mojej dość mocno przetłuszczającej się skórze głowy,
  • włosy są bardziej sypkie i faktycznie lepiej nawilżone,
  • ma rzadką, wręcz wodnistą konsystencję, 
  • intensywnie się pieni w kontakcie z wodą,
  • jest wydajny,
  • zamknięty w moim ulubionym typie opakowania z pompką.



Szampon jest naprawdę fajny, chociaż daleko mu do moich ulubieńców np. kojącego Dermedica, Orientany jaśmin&migdałecznik czy Anwen Pomarańcza&Bergamotka (mój nowy hit!!! :-)). Szampon nie wykazuje działania pielęgnującego, spełnia podstawową funkcję czyli oczyszcza bez uszczerbku na wyglądzie włosów, bez podrażnienia skóry głowy i delikatnie nawilża.

Sprawdzi się również jako baza do mieszania z półproduktami i olejkiem z drzewa herbacianego, o którym więcej pisałam tutaj.


Skład jest dość krótki, oparty na średniej mocy i delikatnych środkach myjących. Tytułowy olej z chia występuje w dość spoko miejscu w składzie, nie bardzo wysoko, ale też nie na szarym końcu, natomiast tytułowe nawilżenie spowodowane jest nie tylko jego działaniem. Zaraz za nim znajdziemy polyquaternium-10, składnik działający nawilżająco, delikatnie oblepiający włos. 



Odżywka nawilżająca z olejem chia Aqua Action

200ml/16,99zł

Odżywka zapowiadała się naprawdę fajnie, a to ze względu na skład. Niestety dla moich włosów  jest zbyt lekka. 



Po zastosowaniu odżywki moje włosy są:
  • zbyt lekkie (naturalnie są lekkie, a po odżywce to już totalne pióra :-)),
  • porowate partie włosów, tak od połowy długości po końce stają się suche i się strączkują,
  • odżywka dobrze działa na zdrowe i niskoporowate włosy przy skórze głowy,
  • ma przyjemną, puszystą konsystencję,
  • sprawdzi się na włosach niskoporowatych lub potrzebujących nawilżenia od zaraz,
  • jest to dobra odżywka dla osób potrzebujących nawilżenia, z cieńkich i bardziej porowatych może wam zrobić pióra. :-)


W odżywce brakuje mi emolientów. Nie muszą być to koniecznie silikony (chociaż mogłyby :D), ale może jakiś olej wyżej w składzie? To tylko moje dywagacje, bo odżywka zatytułowana jest jako produkt nawilżający, spełnia swoje zadanie i nie musi koniecznie mieć tego, czego chcę. :-) Działa nawilżająco i zachowuje się jak wszystkie humektanty na moich włosach - im mniej ich w pielęgnacji, tym w moim przypadku lepiej. 


Nawilżający spray octowy Aqua Action 

200ml/13,99zł


Do tego kosmetyku podchodziłam sceptycznie, bo w bardzo krótki składzie o kilku pozycjach znajdziemy nie tylko ocet, ale też alkohol, a to połączenie plus moje włosy = przesuszenie. 

Postanowiłam jednak spróbować i co mogę stwierdzić:
  • sprej jest na alkoholu, dlatego jeśli macie włosy wrażliwe, suche, zniszczone, nawet nie myślcie, aby aplikować go na włosy na długości,
  • spray dobrze sprawdził się zaaplikowany na skórę głowy. Jeśli wasza skóra głowy lubi wcierki alkoholowe możecie go wykorzystywać w taki sposób,
  • po spreju zdrowsze i mniej porowate partie moich włosów były błyszczące, ale te porowate zostały wysuszone na wiór.

Podsumowując - spray nie jest dla mnie. Nie ma sensu drażnić długości alkoholem i octem. Widzę ten spray w roli wcierki do skóry głowy, ale stosowany z umiarem lub jako produkt do sporadycznego psiknięcia włosów na długości zamiast robienia płukanki octowej, oczywiście jeśli takie płukanki wam służą. :-)



Efekt po zastosowaniu 3 kosmetyków

Włosy są błyszczące, gładkie, ale newralgiczne partie czyli końce (świeżo podcięte 2 tygodnie temu!) są suche i postrączkowane. Włosy jako całość prezentują się ładnie, ale są bardzo, bardzo lekkie.





Podsumowując, szampon jak najbardziej kupiłabym ponownie, odżywka ma dobry skład, ale dla mnie jest zbyt lekka, a sprej nie nadaje się do moich włosów, sprawdzi się u posiadaczek zdrowych, bezproblemowych lub jako kuracja od czasu do czasu zamiast octowej płukanki. :-) Napiszcie czy stosowałyście kosmetyki Cameleo, co u was się sprawdziło, czy znacie linię nawilżającą i jaki inny drogeryjny set powinnam teraz przetestować? :-)


14 komentarzy:

  1. Nigdy nie stosowałam Cameleo, bo mają słabe składy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie są najwspanialsze, nie wiem jak inne serie, ale ta nie jest najgirsza, porównując do niektórych drogeryjnych 🙂

      Usuń
    2. Wolę równać do góry niż w dół i szukać perełek za małe pieniądze. Trochę oszukują z "nie zawiera SLS", bo SCS zawiera go w sobie. Nie zawiera go jedynie na pierwszy rzut oka :)

      Usuń
  2. Ojej ale masz piękne włosy ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę, a mnie najbardziej kusił ten spray octowy, bo liczyłam na jakieś magiczne działanie, ale moje włosy najprawdopodobniej też wysuszy, więc chyba sobie podaruję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę się zaopatrzyć w takie produkty, mam tak przesuszone włosy że aż strach

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że ten spray octowy ma alkohol w składzie. Gdyby nie to, to chętnie bym go wypróbowała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. z chęcią wypróbuję ten szampon

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam tą markę, od lat już jej urzywam

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak, ten szampon jest cudowny! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie korzystałam z tych produktów. Pierwszy raz chyba słyszę o tej marce. Na pewno chciałabym wypróbować szampon, bo przeczytałam o nim trochę jeszcze na innych stronach i wiele osób o nim bardzo dobrze mówi.

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)