+ PORÓWNANIE Z POPRZEDNIĄ WERSJĄ - NIVEA LONG REPAIR
Zapraszam na recenzję nowej wersji jednej z moich ulubionych odżywek marki Nivea - Long Care&Repair. Nowa wersja odżywki to stuningowana (uwielbiam to słowo :D) Nivea Long Repair. :-) Jeśli ktoś zmienia składy moich ulubionych produktów, to jestem zawsze pełna obaw, w końcu to nie jest już ta sama receptura... Nivea na szczęście zmieniła według mnie skład na lepsze. :-) To już 3 zmiana składu tego produktu i moim zdaniem hitowa odżywka zrobiła coś niemożliwego - przebiła samą siebie. Jeśli jesteście ciekawe jakie różnice zauważyłam między starą, a nową wersją, koniecznie czytajcie dalej. ;-)
MIŁOŚĆ DO NIEVEA LONG REPAIR
Novea Long Repair była od 2 lat jedną z moich ulubionych odżywek. Umieściłam ją nawet w rankingu 10 ulubionych produktów do włosów i nawet nie wiecie jakiego miałam stresa, gdy dowiedziałam się o zmianie składu. Nivea Long Care & Repair przeznaczona jest dla włosów długich, łamliwych i suchych, czyli dokładnie takich jak moje. :-)
- nie obciąża włosów,
- nawilża,
- sprawia, że włosy są sypkie,
- nabłyszcza włosy, dokładnie tak samo jak Long Repair - blask jest naturalny,
- już podczas spłukiwania włosy są wyraźnie wygładzone, po zastosowaniu odżywki mogę przeczesać je palcami,
- włosy są równocześnie wygładzone, odpowiednio nawilżone i puszyste - nie oklapują,
- dużo emolientów w składzie,
- produkt pięknie pachnie, jest wydajny,
- jest to produkt PEHowy :-), co oznacza, że zawiera proteiny, emolienty i humektanty, czyli świętą trójcę pielęgnacji włosów. :-)
Minusów nie stwierdzam, na moich włosach sprawdza się świetnie. :-) Po jej użyciu moje włosy są dokładnie takie jak lubię - nieobciążone, zachowują objętość i są równocześnie gładkie i błyszczące, umiarkowanie nawilżone i natłuszczone. Jestem bardzo zadowolona!
PORÓWNANIE STAREJ I NOWEJ WERSJI
Przy wcześniejszej wersji brakowało mi nawilżenia - włosy musiałam dociążać sokiem z aloesu. Obecna wersja jest wzbogacona o pantenol, a więc nawilżacz działający u mnie podobnie jak sok z aloesu. :-) No super! Generalnie mogłabym przepisać recenzję Nivea Long Repair, ale nowa wersja daje o wiele więcej moim włosom. Zauważyłam, że nowa wersja odżywki lepiej nawilża i natłuszcza włosy. Po jej użyciu są jeszcze bardziej sypkie, wypełnione, elastyczne i nawilżone. :-) Dlatego się śmieję, że przebiła samą siebie. :-) Skład nowej Nivei jest zdecydowanie bardziej emolientowy.
ANALIZA SKŁADU
Początek składu jest taki, jakie moje włosy uwielbiają czyli alkohole tłuszczowe. Jeśli chcecie się dowiedzieć za co odpowiadają alkohole tłuszczowe, jak rozpoznać złe i dobre alkohole, koniecznie zajrzyjcie do wpisu na ten temat. Najważniejsze składniki odżywki to:
Stearyl Alcohol - emolient
Cetyl Alcohol - emolient
Stearamidopropyl Dimethylamine - substancja antystatyczna, wygładza i zmiękcza włosy
Dimethicone - silikon łatwo zmywalny
Panthenol - nawilżacz
Hydrolized Keratin - keratyna hydrolizowana
Lanolin Alcohol (Eucerit) - emolient otrzymywany z lanoliny
Macadamia Ternifolia Seed Oil - olej z nasion makadamii
Orbignya Oleifera Seed Oil - olej babassu
Silicone Quaternium-18 - łagodny silikon
Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride - substancja antystatyczna
Odżywka została wzbogacona w pantenol, eucerit czyli "emolient z lanoliny" oraz olej makadamia, dzięki czemu wzmocniło się działanie nawilżające i natłuszczające produktu.
CENA, OPAKOWANIE, DOSTĘPNOŚĆ
Za 200 ml produktu zapłacimy ok. 8 - 12 zł. W przypadku tej odżywki widziałam kilka cen, w zależności od drogerii i obowiązujących promocji. Opakowanie zostało wysmuklone, ale w dalszym ciągu jest dość twarde (chociaż na pewno bardziej miękkie niż poprzednie) i jeśli kosmetyku jest już na dnie, to ciężko go wydostać. Odżywkę widziałam we wszystkich najpopularniejszych drogeriach i kilku kioskach osiedlowych, więc dostępność jest rewelacyjna. :-)
Na wizażu jest dopiero jedna recenzja. Produkt jest stosunkowo nowy i śmiem pokusić się o stwierdzenie, że moja recenzja jest jedną z pierwszych w blogosferze. ;-)
Podsumowując, Nivea Long Care & Repair to jedna z nielicznych odżywek drogeryjnych, które z całego serca polecam. Produkt działa rewelacyjnie i w punkt odpowiada potrzebom moich cienkich włosów. Starsza wersja produktu była świetna, ale ta jest jeszcze lepsza (a myślałam, że to niemożliwe). :-) Cieszę się, że taka odżywka jest tak łatwo dostępna, ponieważ każdy może sobie na nią pozwolić i mieć dobry produkt za niewielkie pieniądze. :-) Jeśli będziecie w Rossmannie czy innej drogerii, koniecznie wrzućcie odżywkę do koszyka, przetestujcie i dajcie znać jak się sprawdza. Niesamowicie ciekawi mnie u ilu osób się sprawdzi tak dobrze jak u mnie. Stosowałyście odżywkę, a może polecacie coś jeszcze z rodziny Nivea? :-)
Czy ta odżywka nadaje się do codziennego stosowania, jeżeli włosy nie lubią protein? Nigdy nie stosowałam Long Repair, ta wersja mnie kusi, boję się jednak, że nie nada się zbytnio, skoro zawiera proteiny. Jak to jest? ;)
OdpowiedzUsuńNa moich cienkich włosach świetnie sprawdza się w codziennej pielęgnacji ;). Ale też obawiam się nadmiaru protein, dlatego co parę dni robię przerwę i zastępuję ją jakąś humektantową odzywką. Myślę, że nie może zaszkodzić ;)
UsuńWedług mnie nie sprawdzi się stosowana codziennie na włosach, które nie lubią protein :-( :-) Może spróbuj sobie Isanę Oil Care? Emolientowy skład, tania, Rossek, same plusy :D
UsuńFajnie jest robić przerwy/przeplatac z innymi produktami. W takiej konfiguracji powinna się super sprawdzić :-)
Kurczę, a nie tak dawno kupiłam znowu, tyle, że jeszcze starą wersję. :( no cóż trzeba czekać, aż się skończy. :D
OdpowiedzUsuńnie lubię Nivea.. zawsze odzywki czy szampony wywoływały na mojej głowie swąd i łupież... gdyby nie to,to pewnie bym sprawdziła tą nową wersję ;)
OdpowiedzUsuńOdżywek ogólnie lepiej nie kłaść na skalp, jeśli ma się problematyczną skórę. Od tego są wcierki, płukanki i inne tego typu preparaty. U mnie na skórę trafia tylko Jantar, czasami płukanka z ziół czy kozieradka. Przy moich cienkich (i przetłuszczających się) włosach odżywki zwykle lądują od ucha w dół, czasami tylko "głaskam" posmarowaną odżywką ręką wierzchnie pasma.
UsuńTak, tak ja wiem... :-) Ale ta odżywka i poprzednia wersja to wybitnie wyróżniające się produkty, warto spróbować :-) Szampony Nivea sprawdzą się na bezproblemowych skalpach :P :-)
UsuńChyba muszę ją kupić skoro tak zachwalasz a moje włosy właśnie potrzebują emolientów dziś wyglądają genialnie po isanie Oil effektiv (tej złotej) w końcu są miękkie i końce wyglądają dużo lepiej! ! Boję się tylko tej keratyny ale stara wersja dość dobrze mi się sprawdzała, więc może warto sobie o niej przypomnieć i do niej powrócić :) pozdrawiam serdecznie i dzięki za odpowiedzi pod poprzednim postem :)
OdpowiedzUsuńTo poczekaj na promocję i kupuj :-) Mnie z kolei ciekawi jak w zestawieniu z Care&Repair działają pozostałe odżywki Nivea :-)
UsuńJak miałam.włosy zniszczone, do tego tez przeproteinowane ta odżywka była straszna. Dopiero po 1-1,5 roku zmieniałam zdanie całkowicie - to moja jedna z ulubionych odżywek, ale raczej nie do stosowania po każdym myciu. Z pewnością kupie nową wersję jak będzie w promocji ;)
OdpowiedzUsuńPokochałam starą wersję od pierwszego założenia na włosy :-) nowej wersji jeszcze nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńczęsto po niną sięgam, chociaż Nivea nie należy do moich ulubionych firm, świetnie się spisuje w emulgowaniu olejów ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam szampon nicea, dobrze się sprawdzał, ale kiedy to było :P
OdpowiedzUsuń*nivea :)
UsuńNicea :D Super nazwa na nową linię :D
UsuńNa mnie też działała super :)
OdpowiedzUsuńP.S. Piękne paznokcie <3
Dziękuję! Niestety dzisiaj mi dwa odpadły, ale co tam... :D :-)
UsuńWidzę, że Nivea szaleje ze zmianami. Dla mnie na ogromny plus zmieniono skład odżywki Repair & Targeted Care. Uwielbiam jej działanie!
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się właśnie nad nią :-) A wcześniejsza jej nazwa to?
UsuńJa aktualnie czaję się na promocję na tę odżywkę. :p Miałam tę wcześniejszą wersję i dobrze się spisywała na moich piórkach, więc jestem ciekawa tej nowej wersji :)
OdpowiedzUsuńA mi nowa wersja zrobiła pie#dolnik na głowie:-( a starą uwielbiałam!
OdpowiedzUsuńAbrakadabra
Nie miałam tej odżywki i nie wiem czy się skuszę, ponieważ miałam lakier z Nivea po którym miałam przetłuszczone włosy...
OdpowiedzUsuńLakier a ta odzywka to niebo a ziemia. :-) Serio, to perełka wśród drogeryjnych produktów, nie ma jej nawet co porównywać do szamponów czy lakierów Nivea :-)
UsuńU mnie nowa wersja sprawdza się bardzo dobrze, włosy są dociążone a skręt ładnie podkreślony
OdpowiedzUsuńTeż używam tej odżywki i jestem zadowolona :) Nie zauważyłam żeby obciążała moje cienkie włosy :3
OdpowiedzUsuńU mnie niestety odżywki Nivea się nie spisują :(
OdpowiedzUsuńFajnie, że zmiana jest na lepsze : ) Jak tylko skończą mi się poprzednie wersje, bez strachu kupię nową ; )
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i już wiem w jaką odżywkę się wkrótce zaopatrzę ;)
OdpowiedzUsuńZ Nivea miałam jedynie szampony do włosów, ale to bardzo dawno temu i nie pamiętam jak działały na moje włosy.
Codziennie przechodzę obok rossmanna zastanawiając się czy czegoś przypadkiem nie potrzebuję i teraz wiem, że już potrzebuję i jutro wejdę i zakupię :D (mam tylko jedną maskę do włosów, więc wypada coś dokupić..)
OdpowiedzUsuńTeraz w Rossmannie za 6,99zł, więc aż szkoda nie spróbować :) Martuś ja za to, mam problem z tym, że po OMO włosy od skalpu do połowy puszą mi się :( nakładam jedwab na końcówki, ale i tak po kilku godzinach wygląda to nieestetycznie. Dodam, że suszę włosy suszarką jonizującą, mocny nawiew mocny.... Dziękuję i pozdrawiam - Sylwia
OdpowiedzUsuńPoprawka :) mam włosy do ramion, cienkie; od skalpu do połowy głowy - ok, ładnie wygładzone, od połowy do końca - puszą się... :(
UsuńKupiłam, spróbowałam, i... wpadłam po uszy ^^. Dawno nie miałam takich super gładkich włosów- odżywka Nivea wskoczyła na pierwsze miejsce ex aequo z maską aloesową Natur Vital.
OdpowiedzUsuńJa ze starą wersją się jakoś specjalnie mocno nie polubiłam, ale ta nowa wersja jest w kolejce do kupienia! A tak odbiegając od tematu, śliczne paznokcie! :-)
OdpowiedzUsuńPół roku zajęło mi odzyskanie równowagi skóry głowy po szamponie i odżywce z tej serii, moja fryzjera stwierdziła, że i tak jestem dość łagodnym przypadkiem bo inne klientka nabawiła się strupów. Jest w niej coś co strasznie uczula, sama nie wiem co ale do tej pory mam obawy dotyczące kosmetyków przeładowanych keratyną :(
OdpowiedzUsuńKiedy ją kupowałam nie mogłam znaleźć starej wersji i byłam zawiedziona i nieufna, ponieważ obawiałam się, że może zmienili skład na gorszy. Kupiłam jednak, bo chciałam skorzystać z promocji :P Jak na razie użyłam może raz. Czy przy częstszym stosowaniu zauważyłaś obciążenie włosów? Chciałabym ją stosować co mycie (myję co dwa dni, raz na jakiś czas co trzy) i trochę boję się, że przeciążę włosy, które są niestety cienkie (chyba ;D).
OdpowiedzUsuńKochana, Nivea mi nigdy włosów nie obciążała, raczej przesuszała i sprawiała, że były zbyt lekkie :-) Fajnie mieć przynajmniej dwie odżywki różne składowo i sobie je przeplatać, bo stosowanie jednego produktu często kończy się jakimś problemem, chyba, że masz niewymagające włosy tzw. normalne :-) :*
UsuńRaczej mam zamiar stosować ją jako drugie O w metodzie OMO, jednak może faktycznie będę ją nakładać co drugie mycie.
UsuńWypróbuj Nivea Repair & Target Care- jak dla mnie jeszcze lepsza niż nowa long
OdpowiedzUsuńKupiłam sobie już :-) I Nivea Hydro Care również
UsuńMyślisz, że szampon z tej serii jest równie dobry? Właśnie go zakupiłam i zastanawiam się czy nie będę żałować.
OdpowiedzUsuńRzadko stosuję produkty do włosów z Nivea ale ostatnio skusiłam się na tą odżywkę. Jeszcze nie używałam, ale mam nadzieję, że sprawdzi się u mnie równie dobrze jak odżywki z Garniera.
OdpowiedzUsuńA jak ja nakladacie ? Na chwilę po umyciu czy przed myciem np na pół godziny?
OdpowiedzUsuń