I POPRAWĘ KONDYCJI
Cysteina to jeden z kilkunastu podstawowych aminokwasów, występujących naturalnie w naszym organizmie. Wchodzi w skład keratyny, czyli białka budującego włosy, skórę i paznokcie. Sprawia, że włosy są bardziej odporne na uszkodzenia, grubsze w dotyku, nawilżone i błyszczące. L-cysteina to moje wielkie odkrycie. :-) Z wpisu ucieszą się przede wszystkim posiadaczki cienkich, oklapniętych u nasady włosów, osoby chcące usztywnić włosy, zarówno u nasady jak i na długości, a także posiadaczki zniszczonych włosów, chcące je zregenerować. Gdzie kupić l-cysteinę, jak wygląda, jakie dokładnie ma działanie, moje doświadczenia z l-cysteiną i kilka świetnych przepisów. Zapraszam. :-)
KILKA FAKTÓW O L-CYSTEINIE
- to biały, krystaliczny proszek, przypominający drobną odmianę cukru białego,
- wzmacnia włosy, nabłyszcza i regeneruje,
- likwiduje stany zapalne skóry (u mnie naprawdę działa cuda!),
- jest silnym antyoksydantem - opóźnia starzenie skóry,
- włosy są sypkie i miłe w dotyku,
- ma zdolność wiązania wody, silnie nawilża,
- posiada małej wielkości cząsteczki - jest łatwo przyswajana przez włosy i skórę,
- pachnie nieprzyjemnie siarką.
2013 ROK - MOJE PIERWSZE DOŚWIADCZENIE Z L-CYSTEINĄ
Na początku włosomaniactwa próbowałam wielu kosmetyków, domowych sposobów pielęgnacji i oczywiście półproduktów. Wtedy moje włosy były zniszczone, porowate, wiotkie i kruche, wymęczone brakiem odpowiedniej pielęgnacji. Przeczytałam wtedy o płukance z l-cysteiny, która miała pogrubić, odżywić i usztywnić włosy.
Po zastosowaniu płukanki miałam wrażenie, że spaliłam sobie włosy:
Po zastosowaniu płukanki miałam wrażenie, że spaliłam sobie włosy:
- suche na wiór końcówki,
- włosy na długości sterczały jak choinka,
- były jaśniejsze o 2 tony (w wyniku przesuszenia),
- niektóre pasma były wręcz pokarbowane od suchości,
- nieprzyjemnie pachniały siarką, a zapach ten utrzymywał się przez prawie 2 tygodnie,
- dwukrotnie zwiększoną objętość - to jedyny plus zabiegu.
Powiedziałam "nigdy więcej" i przez 2,5 roku unikałam l-cysteiny. Początkiem tego roku wróciłam do niej z całkiem innym nastawieniem - zdecydowanie bardziej świadomym. Okazało się, że moje włosy świetnie reagują na niewielką dawkę l-cysteiny, a płukanka z 2013 roku miała zbyt duże stężenie.
JAK UŻYWAĆ?
Stężenie
Stężenie l-cysteiny w kosmetykach powinno wynosić maksymalnie 4%. W przeciwnym wypadku włosy mogą stać się suche, łamliwe i wyglądać na spalone. Na każde 50 ml produktu (maski, odżywki, szamponu) dodajemy ok. 2 g l-cysteiny. Jest to miara orientacyjna. Moje włosy lubią 1g/50ml produktu.
Zwróćcie również uwagę czy kosmetyk, do którego dodajecie l-cysteinę nie zawiera innych protein w składzie. Przykładowo: dodając l-cysteinę do szamponu pszeniczno - owsianego Sylveco, wykorzystam ok. 0,5 g l-cysteiny, natomiast dodając do nawilżającego balsamu myjącego Sylveco, dodam 1g. :-)
Zioła działają podobnie jak proteiny, więc jeśli używacie na co dzień szamponów ziołowych, dodajcie maksymalnie 1g l-cysteiny na 50 ml produktu (to naprawdę niewiele!).
Częstotliwość stosowania
Trzeba obserwować swoje włosy, ponieważ zbyt często stosowanie l-cysteiny może przeproteinować włosy - tak wyglądały moje podczas spaceru.
Moje włosy po zastosowaniu l-cysteiny. Gładkie, sypkie i błyszczące. :-) Końce tragedia, wiem! Będę niedługo podcinała. :-) |
MOJE ULUBIONE ZASTOSOWANIA L-CYSTEINY
Dodatek do szamponu
To moje ulubione zastosowanie. :-) Dodaję szczyptę l-cysteiny do szamponu. Ten sposób świetnie odbija włosy od nasady, pogrubia, nabłyszcza i koi skalp.
Dodatek do odżywki/maski
Idealnie sprawdza się w połączeniu z produktami emolientowymi:
- maska toskańska Planeta Organica,
- maska mineralna Planeta Organica
- kuracja Isana Oil Care,
- odżywka Timotei Precious Oils.
PRZEPISY NA PŁUKANKI Z WYKORZYSTANIEM L-CYSTEINY
Płukanka z aloesem zatężonym 10x
10% aloes zatężony 10x (płaska łyżeczka 5 ml)
4% L-cysteina (3 płaskie łyżeczki 1 ml)
86% woda (43 ml)
Płukanka z pantenolem i wit. B3
10% aloes zatężony 10x (płaska łyżeczka 5 ml)
3% L-cysteina (ok. 2.5 płaskie łyżeczki 1 ml)
1% pantenol 75% (0.4 ml)
1% witamina B3 (płaska łyżeczka 1 ml)
85% woda (42.5 ml)
Przepisy na te płukanki pochodzą ze sklepu zrobsobiekrem.pl.
Jak stosujemy płukanki?
Płukanki stosujemy na wilgotne, osuszone ręcznikiem włosy. Płukanki używamy jako ostatni etap mycia, nie spłukujemy ponownie z włosów. Wszystkie składniki wymieszać razem. Stosować na mokre, umyte włosy (przepłukać włosy roztworem z cysteiną).
PIĘKNE PAZNOKCIE
L-cysteina jest również wykorzystywana w pielęgnacji skóry i paznokci. Co ciekawe, myjąc włosy szamponem z dodatkiem l-cysteiny, zauważyłam wyraźne wzmocnienie paznokci. :-) Jeśli chcecie dodawać ją np. do kremu do twarzy czy balsamu do ciała, dodajemy max. 0,5g na 50 ml produktu.
JAK PRZECHOWYWAĆ?
Trzymamy w temperaturze pokojowej. :-) Dziewczyny, postarajcie trzymać l-cysteinę z dala od wilgoci. Niestety ja przez przypadek nalałam do swojej l-cysteiny kilka kropel wody podczas mycia i się skleiła. :-)
ILE KOSZTUJE, GDZIE KUPIĆ?
10g - 5,90 zł
30g - 15,34 zł
Mam opakowanie 10g i wystarcza mi na bardzo długo. :-)
Jestem ciekawa czy słyszałyście o l-cysteinie, czy stosowałyście i jakie polecacie produkty na wzmocnienie i pogrubienie (cienkich) włosów. :-)
Miałam zamiar zakupić, ale zapach mnie odstrasza ;) Możliwość przesady również, bo ja przy włosach nie mam umiaru ;)
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie jednak Twoje włosy...Przepiękne!
No właśnie, a w przypadku l-cysteiny umiar jest bardzo potrzebny, gdyż łatwo o przeproteinowanie. :-) Dziękuję za komplement, dzisiaj mi się super ułożyły po l-cysteinie. :-)
UsuńDziękuję Ci bardzo za ten wpis!
UsuńRaz stosowałam płukankę z cysteiną i moje włosy nie dość że "pachniały" po tym gnojem to jeszcze były skrajnie przesuszone. Strasznie się zraziłam i od tej pory nie używam, mimo że moje włosy lubią proteiny. Teraz spróbuję jeszcze raz wg Twoich zaleceń :)
Chętnie ją przetestuję! Też mam jasne, cienkie włosy, wymagające lekkiego usztywnienia. Zacznę chyba od mniejszego stężenia, bo moje kłaki akceptują proteiny tylko w małych dawkach - taki efekt jak Ty po płukance, miałam po... Nivea Long Repair :(
OdpowiedzUsuńNie mam niestety precyzyjnej wagi - 1 g to mniej więcej ile? Szczypta, 1 ml?
Nivea Long Repair aż tak źle zadziałała? Jestem w szoku, to jedna z moich ulubionych odżywek. :-) A nowa wersja jest po prostu wspaniała! :-) Dodaj szczyptę, to jest mniej niż 1 g :-) i Zobaczysz po włosach jak będą reagowały. Ja dodaję na oko, bo nie lubię się bawić miarkami, a już mniej więcej wiem ile l-cysteiny moje włosy lubią. :-)
UsuńDzięki za radę;) Dodałam szczyptę do 2 łyżek soku z aloesu. Całość wymieszałam z szamponem garnier oil repair i nałożyłam na mokre włosy. Po 10 minutach zmyłam tym samym szamponem. Włosy są sypkie, miękkie, lśniące i zyskały na objętości. Po wyschnięciu nie śmierdzą siarką. Też mam cienkie włosy;)
Usuńojacię,ale piękne! i końce wcale nie są tragiczne ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu lubię ostre końce, idealnie zdrowe. I stresuję się, że będziecie na mnie psioczyć, że blog o włosach, a końce nieidealne. :D :-) Pół żartem, pół serio. ;-)
UsuńZapomniałam o niej całkiem, a chyba pół opakowania jeszcze mi zostało. Jeśli chodzi o pogrubienie włosów, to henna khadi...Właśnie zwlekam z podcięciem włosów, bo chciałam je po tym zahennować, a w sklepach brak mojego koloru :(
OdpowiedzUsuńJakie cudne włosy! <3 Efekty pierwszej płukanki z 2013 roku mnie przeraziły - zapach siarki przez 2 tygodnie i włosy jaśniejsze w wyniku zniszczeń?! Straszne. :O
OdpowiedzUsuńNo, straszne to było... Śmierdziało okropnie! :D
UsuńTen zapach zdecydowanie nie dla mnie :) podziwiam Cię, że go wytrzymujesz, musisz być bardzo odporna :)
OdpowiedzUsuńWiesz co, w tak małej ilości w jakiej używam nie ma tego intensywnego zapachu jaki towarzyszy np. przy płukance. :-)
UsuńMega efekt. Moje po takiej płukance się strączkują na końcach. A zapach już mi nawet tak nie przeszkadza :-D
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym :) Na pewno próbuje i dam znać :)
OdpowiedzUsuńWłosy wow! Kusisz, ale boję się, że nie wpłynęłaby na mnie dobrze, ponieważ moje włosy są wobec protein niesamowicie kapryśne :(. Czasami są sypkie piękne i leżąca a innym razem wyglądam jakbym miała miotłę na głowie.
OdpowiedzUsuńMoje też nie przepadają za proteinami, ale mała dawka, odpowiednio użyta działa cuda. :-) L-cysteinę lubią chyba najbardziej, bo nawet po keratynie hydrolizowanej nie są tak fajne.
UsuńChętnie spróbuję. W porównaniu do bezbarwnej henny, to jest tanioszka!:)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :-)
UsuńCiekawe jak zachowuje się na farbowanych włosach. Z natury mam ciemnoblond włosy, jednak farbuje je na ciemny brąz (raz na 2 miesiące). Włosy są cienkie i szybko sie rozdwajają, jednak są raczej odpowiednio nawilżone i pielęgnowane :) L-cysteina pomogłaby moim włosom nagrać trochę grubości,a le boję się o kolor moich włosów:(
OdpowiedzUsuńSpróbuj zamienić farbę na hennę - też pogrubia :)
UsuńL-cysteina nie zmieni koloru :-)
UsuńBardzo ciekawe, uwielbiam półprodukty a właśnie szykuję zamówienie :) Może dorzucę do koszyka :)
OdpowiedzUsuńI rozumiem doskonale jeśli mowa o steżeniu. Trzeba się trzymać tego co podaje producent, nawet dodawać mniej. Nigdy nie wiadomo jak zareagujemy na większą dawkę :)
(btw. masz śliczne włosiska, po co je podcinać? jakbym miała takie końcówki jak Ty, byłabym w siódmym niebie :D)
Jakie półprodukty lubisz najbardziej? :-)
UsuńLubię jak końcówki są ooostre :-)
Jest taka tania że koniecznie będę musiała ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny efekt! piękne włosy Martuś! Zaciekawiłaś mnie tą l-cysteiną...może ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKojarzysz szampony O'Herbal? Mam ochotę wypróbować bo Alterra coś słabo mi służy po dłuższym stosowaniu, a szkoda. Zastanawiam się nad tymi szamponami ale taki wybór że nie wiem na który się zdecydować :)
Nie słyszałam o szamponach O'Herbal, ale sobie wyszukałam i widzę, że mają całą gamę produktów: od szamponów, przez odzywki, po maski i spreje. :-) Wyglądają ok. :-) Mam obecnie 4 szampony Alterra, będę robiła recenzję w najbliższych (tygodniach, miesiącach? :D). Napisz, który Ci nie podpadł, ciekawi mnie to. :-)
UsuńTzn. nie podpadł to za dużo powiedziane. Stosuję ten z papają i bambusem od kilku miesięcy bez przerwy i uznałam, że wypróbuję O'Herbal do włosów normlanych. Dzisiaj pierwsze mycie :) oby z dobrym wynikiem :D
UsuńNigdy nie stosowałam l-cysteiny.
OdpowiedzUsuńSzampon Sylveco ma o ile dobrze pamiętam 300ml. Dodajesz cysteinę prosto do opakowania (w odpowiednich proporcjach), czy odlewasz gdzieś część szamponu i tam dosypujesz? Czy produkt nie będzie psuł się szybciej?
OdpowiedzUsuńDodaję ją za każdym razem do wydzielonej porcji produktu, przeznaczonej na jedno mycie. Najczęściej aplikuję porcję szampon na dłoń i dodaję szczyptę l-cysteiny. :-)
UsuńCzy będą jeszcze wpisy z serii Strefa Czytelnika?
OdpowiedzUsuńBędą :-) Jeszcze nie wiem z jaką częstotliwością i kiedy pojawi się wpis, ale seria będzie kontynuowana. Musiałam zrobić sobie przerwę, głównie ze względów osobisto -zawodowych (co widać po ilości wpisów ogólnie), ale wracam do was. <3 :-)
UsuńKoniecznie muszę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńHej, mam pytanie, w którym sklepie mierzyłaś te spodenki, ostatnio wrzucone na insta? Bardzo mi się spodobały, proszę o odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńReserved :-) Jeszcze ich nie kupiłam, biję się z myślami. :-) A wiesz gdzie dostanę jakieś ładne swetry?
Usuńdodam ją do mojej listy życzeń :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście mam ostatnio duże problemy z moimi włosami.Są typem 2a (cienkie i jest ich dosyć mało),ale nie potrafie wyprostować ich naturalnie,na przykład poprzez roztrzepywanie.Włosy są potem brzydko napuszone i przypominają puch,dlatego co 2 dni używam suszarki z okrągłą szczotką.Próbuje odstawić ten zestaw od kilku tygodni (bo wcześniej włosy minimalnie mi się kręciły,nie było potrzeby prostowania ich).Przechodzą ostatnio naprawdę duży kryzys i to do tego stopnia,że ostatnio chciałam opuścić szkołę, bo wyglądałam okropnie haha.
OdpowiedzUsuńAle masz proste włosy - jak to robisz? Z tego co kojarzę, to nie masz takich prostych z natury :) też bym takie chciała, a nie wiecznie napuszone:(
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytaj ostatniego posta: proste włosy bez prostownicy. Tam znajdziesz metody, których używam. :-)
UsuńBardzo przydatny post :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie czy sądzisz, że l-cysteina można by bylo dodać do papki z kapoor kachli i brahmi, ewentualniue doi szamponu z pudru amla, reetha i shikakai?
Zastanawiam się czy to by nie wysuszyło za mocno włosów? Dzięki!
Nigdy nie słyszałam o l-cysteinie bardzo mnie zaciekawiła.Ale nie wiem czy na moich rozjaśnianych suchych włosach by się sprawdziła. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://beautybloganeta.blogspot.com/
a czy l-glutamina podobnie zadziała?
OdpowiedzUsuń