Piramida pielęgnacji włosów zmieniała się u mnie już kilka razy. Ze względu na lepszą bądź gorszą kondycję włosów w danym czasie, zmianę pogody, chęć zapuszczenia bądź zadowolenie z długości, co jakiś czas jestem zmuszona zmieniać pewne elementy pielęgnacji. Dzisiaj pokażę wam w jaki sposób mniej więcej przebiega moja pielęgnacja od kilku miesięcy. Wierzę, że ukazanie schematu pielęgnacji, będzie mogło pomóc również wam. :-)
CODZIENNIE
Myję włosy praktycznie codziennie, ponieważ skóra głowy szybko się przetłuszcza. Czasami stosuję preparaty, które pomagają mi ograniczyć przetłuszczanie np. glinki, ziołowe mydło cedrowe czy szampon pszeniczno - owsiany Sylveco. Z codziennego mycia rezygnuję tylko wtedy, gdy wiem, że nie będę nigdzie wychodziła następnego dnia. Włosy wytrzymują mi ok. 1,5 dnia, dlatego mogę pozwolić sobie na ten komfort. :-)
- Przetłuszczająca się skóra głowy cz.1 - skąd się bierze | cz.2 - sposoby
Po każdym myciu, aplikuję odżywkę lub maskę na ok. 3 minuty.
Nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez upinania włosów do snu. Niezmiennie, ulubioną fryzurą pozostaje kok - ślimak. Dzięki niemu mam dodatkową objętość u nasady. :-)
Czeszę włosy kilka razy dziennie, używając w tym celu szczotki z włosia naturalnego oraz drewnianego grzebienia. Moje włosy mają tendencję do szybkiej utraty objętości i plątania, w związku z tym szczotka ze szczeciny dzika jest niezastąpiona. Uwielbiam łączyć i przeplatać czesanie dzikiem i drewnianym grzebieniem.
CO 3 DNI
Staram się jak najmniej używać suszarki, bo moje włosy po kilku seansach z nią, stają się bardziej matowe, a z końców szybko ucieka nawilżenie. Nie wyobrażam sobie jednak funkcjonowania bez suszarki - znacznie ułatwia życie. :-) Zawsze suszę letnim nawiewem, a na koniec suszenia stosuję zimny nawiew. Moja piękna suszarka w kwiaty, posiada funkcję jonizacji, dzięki czemu po wysuszeniu włosy są sypkie i błyszczące.
Mniej więcej co 3 dni aplikuję silikonowe serum. Nie robię tego codziennie, bo wystarczają mi silikony zawarte w odżywkach czy maskach. W okresie zimowym używam znacznie więcej silikonów. Kiedyś używałam codziennie silikonowego serum, bo tego potrzebowały włosy.
RAZ W TYGODNIU
Aplikuję maskę na dłużej tj. na 30 - 40 minut. Czasami nakładam reklamówkę foliową i podgrzewam ją, by produkt lepiej wniknął we włos. Nie robię tego za często, bo przez to skóra głowa szybciej się przetłuszcza.
Bardzo lubię suche szampony, zarówno te klasyczne jak i z dodatkiem lakieru. Staram się stosować ten produkt z głową, gdyż zbyt często używany, podrażnia mi skórę głowy. Napisałam, że stosuję go raz w tygodniu, bo generalnie utrzymuję taką częstotliwość. Wiele zależy od miesiąca. W zeszłym nie rozstawałam się z suchym szamponem, bo dużo czasu byłam poza domem.
RAZ NA 3 TYGODNIE
Lubię wymyć włosy samym szamponem, bez nakładania odżywki czy maski. Włosy dość mocno się wtedy elektryzują, ale czasami potrzebuję takiego resetu. Dzięki temu włosy nie są aż tak obciążone jak po zastosowaniu produktów z olejami czy silikonami.
Raz na 3 tygodnie oczyszczam również włosy prostym szamponem z SLS.
Co jakiś czas lubię stworzyć domową maseczkę np. na bazie drożdży czy żelu lnianego. Od czasu do czasu wzbogacam maski oliwą z oliwek. Pielęgnacja naturalna to jedna z tych rzeczy, za które jestem wdzięczna matce naturze. :-)
RAZ NA 3 MIESIĄCE
Staram się podcinać włosy mniej więcej raz na 3 miesiące. Odkąd prowadzę bloga, prawie w ogóle nie stylizuję włosów na gorąco, ale oczywiście zdarza mi się mieć wenę danego dnia i spontanicznie pokręcić włosy. :-) Planuję nadrobić tę kwestię w niedługim czasie.
Przez ostatnie miesiące nie stosowałam wcierek, ani żadnych suplementów (od 3 dni łykam witaminę D z olejem lnianym, ale to zbyt krótko by umieścić suplement w piramidzie). Może polecicie mi dobrą wcierkę na porost włosów? :-) Jestem bardzo ciekawa jak wygląda wasza pielęgnacja: jakie zabiegi wykonujecie najczęściej, jakie najrzadziej, jakich kosmetyków używacie i bez czego nie wyobrażacie sobie pielęgnacji. Koniecznie podzielcie się tą tajemnicą! :-)
Jeśli jeszcze nie obserwujecie Kuferka na Facebooku, serdecznie zapraszam do polubienia strony. Jest to dla mnie szczególnie ważne, ponieważ przygotowałam małą niespodziankę dla was. :-) Jaką? Tego dowiecie się w niedługim czasie. :-) :-*
Niezła piramidka :) U mnie wyglądałoby to trochę inaczej, ale dobrze znać inny punkt widzenia :)
OdpowiedzUsuńU mnie na pojawienie się baby hair i porost włosów najlepiej działała Placenta.Od jakiegoś czasu stosuję Aloevit płyn wzmacniający do włosów i też widzę dobre rezultaty (tylko on jest na alkoholu, na wszelki wypadek uprzedzam).Ja niestety suszarkę używam co drugi dzień,bo moje włosy źle wyglądają jak schną same.
OdpowiedzUsuńMyślę od dłuższego czasu o Placencie, obawiam się jedynie alkoholu, którego jest w niej sporo
UsuńPrzy moich krociakach pielegnacja jest bardzo prosta, by nie rzec monotematyczna ;) Myje wlosy co 2-3 dni, zawsze tym samym szamponem. Potem praktycznie zawsze maska na pol godziny (rzadziej odzywka na krocej), potem kropelka odzywki b/s i zelu bez alkoholu. Kilka zestawow pojawilo sie w ciagu ostatniego roku w ramach NdW, troche wstyd ze takie nudy :P
OdpowiedzUsuńNudna pielęgnacja to sprawdzona pielęgnacja ;-)
UsuńU mnie suszarka maksymalnie raz na miesiąc ;) Na przetłuszczające włosy może pomóc Ci płukanka z malin Yves Rocher - u mnie widocznie przedłuża świeżość włosów ;) Wystarczy kilkanaście kropel na włosy po myciu i spłukać wodą (tak wiem, że to "płukanka", ale co zrobić :P)
OdpowiedzUsuńCzy poleciłabyś coś jeszcze z Yves Rocher? Ciekawa ta płukanka :-)
Usuńu mnie to wygląda zupełnie inaczej,ale to moze kwestia tego ze ja mam raczej suchą skórę głowy, włosy to potrafia mi się nie przetłuszczać nawet tydzień, jak mają ochotę ;D
OdpowiedzUsuńTydzień? Nawet nie wiesz jak zazdroszczę :P
UsuńFajna piramidka :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wcierkę - bardzo, bardzo polecam spray z szungitem od fratti - mało co dało takiego kopa moim włosom, miałam chyba 3 buteleczki :) Używany codziennie lekko mnie podrażniał, ale 2-3 razy w tygodniu było fajnie :)
Zainteresowałaś mnie tą wcierką Kasiu :-) Przeczytałam Twoją recenzję. Myślę nad połączeniem wykonywania pilingu skóry głowy i do tego ta wcierka... Placenta czy Fratti, o to jest pytanie :D
UsuńJantar to moja wcierka numer 1 ;) a w połączeniu z piciem drożdży efekty są oszałamiające!
OdpowiedzUsuńDla mnie również idealne połączenie, ale dopadła mnie włosomaniacza nuda. No bo ile można używać Jantara i pić drożdże? :D
UsuńMoja piramida jest bardzo podobna :) Czy aktualnie nie wykonujesz peelingu skóry głowy i nie olejujesz włosów poza sporadycznym wzbogacaniem masek oliwą z oliwek?
OdpowiedzUsuńPrzez ostatni czas nie wykonywałam pilingów, ale mam zamiar wrócić (planuję zakupy w sklepie z półproduktami) :-) Włosów nie olejowałam, wystarczające było dla mnie maseczkowanie :-*
Usuńbardzo ciekawy wpis, a piramida jest genialna :) wszystko na swoim miejscu :)
OdpowiedzUsuńniezły charmonogram, chyba muszę sobie taki zrobić jeżeli chodzi o wcierki, olejowanie ;-)
OdpowiedzUsuńHej Martusiu :) Chciałabym się dowiedzieć jaki recznik polecasz do włosów ? Ostatnio znalazłam recznik bambusowy i chciałabym wiedzieć czy jest gorszy od bawełnianego?
OdpowiedzUsuńNie miałam bambusowego, więc na ten moment polecam cienki bawełniany :-)
UsuńKochane cienkowłose, czy są może wśród nas falowane? Mogłybyście polecić jakieś myjadła i maski, które najlepiej się u Was sprawdzają? :) mam okropny problem z przesuszem końcówek, póki co działa tylko Garnier AiK :<
OdpowiedzUsuńPróbowałaś olejowania na odżywkę/maskę?
Usuńmam takie pytanie odnośnie koka ślimaka do snu, czym go spinasz? bo ja się boje, że spinanie wsuwką może mi połamać włosy...
OdpowiedzUsuńSpinki żabki na propsie
UsuńŻabkami :-)
Usuńhttp://www.martusiowykuferek.pl/2015/02/spinki-zabki-za-co-je-uwielbiam-sposob.html
ciekawa hierachia pielęgnacji włosów :) też obcinam włosy co 3 miesiące, czasem co dwa. Suchy szampon i suszarki bardzo rzadko. Za to dalej myję włosy codziennie i upinam w ślimaka :)
OdpowiedzUsuńMartusiu! Potrzebuję Twojej porady! Jaki polecasz lakier do włosów bez alkoholu, żeby utrwalał fryzurkę i był o dużej pojemności ;)?
OdpowiedzUsuńBez alkoholu to chyba tylko żel lniany w formie stylizatora... Lakiery do włosów mają alkohol. Bardzo lubię Loreal Infinium o mocy 4 lub czarny Loreal Elnett :-)
UsuńCzt uda mi sie kiedys zapuscic wlosy jesli myje je codziennie i susze?
OdpowiedzUsuńrano nie mam czasu zeby schly same :(
Oczywiście, że się uda, kwestia czasu. :-* Jeśli masz wrażliwe, delikatne włosy, to suszenie faktycznie może niekorzystnie na nie działać - mogą robić się suche, a przez to łamliwe. Spróbuj suszyć ciepłym nawiewem, a kończyć suszenie zimnym nawiewem. Kup suszarkę z jonizacją. :-* Postaraj się wyregulować pracę gruczołów łojowych, by móc myć rzadziej włosy. 3 mam kciuki :-*
UsuńRytuały pielęgnacyjne przedstawione w formie piramidy? Gratuluję świetnego pomysłu! Myślę, że każda kobieta ma swoje sprawdzone (mniej lub bardziej) udane zabiegi dotyczące włosów. W końcu to nasza wizytówka. Niezadbane, przesuszone czy przetłuszczone kosmyki z pewnością nie dodają nam urody. Masz piękne, długie włosy, które niestety (albo stety) wymagają większej uwagi niż krótkie, gęste kędziorki. Nawiasem mówiąc, podobno ocet jabłkowy (płukanka) i olej kokosowy (maska) przyspieszają wzrost włosów i poprawiają ich kondycję.
OdpowiedzUsuńNie ja wymyśliłam piramidę, takie wpisy krążyły już po sieci :-) Co do samej piramidy, to naprawdę wygodny sposób pokazaniaa pielęgnacji i na pewno łatwo zrozumiały dla osób postronnych ;-)
UsuńMuszę spróbować płukanki octowej!
Dobry, pomocny post.Wiele z tych produktow i sposobow juz zaczelam stosowac. Na przyklad stwierdzilam ze dzieki poradom Marty i forumowiczek moje cienkie krotkie i rachityczne wloski odkryly i bardzo polubily sie z siemieniem lnianym i szamponem natura siberica. Dlatego teraz mam taki dylemat. wiele z Was na wlosy bez objetosci poleca henne (w moim przypadku bezbarwna lub blond). Lecz zerknelam na foum wizazu (135 stron!) o hennie i tylez doradza co odradza!. Boje sie ze jak henna oblepi szcelnie moje wlosiny to juz nawilzenie z lnu, miodu i odzywek w nie nie wejdzie..Martusiu..z tego co wyczytalam Ty henny nie stosujesz ale czasem polecasz...Jak to jest z ta legenda o niedotlenieniu wlosa i braku odzywienia po Casii...?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńU mnie jest bardzo podobnie - też myję włosy codziennie, jednak muszę to robić rano, bo moja grzywka nie pozwala mi na wyjście z domu "po spaniu" :P suszarka jest wtedy niezbędna, zwłaszcza w zimie, ale staram się suszyć włosy tak, żeby nie były narażone na zbytnie uszkodzenie. Na razie używałam Alterry, ale wiem, że na święta dostanę serię Ecolab (już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę ją stosować) :)
OdpowiedzUsuńNawet mój chłopak poznał zalety dbania o włosy, też używa moich szamponów i przez ostatni miesiąc piliśmy razem drożdże (ja na porost a on na cerę) :) uważam, że mężczyźni też powinni zainteresować się dbaniem o siebie, bo płeć nie ma tu żadnego znaczenia
Co do postu to bardzo podoba mi się pomysł z piramidą - systematyczność to podstawa :)
Na porost wlosow polecę olej z gorczycy.Mam podobny typ włosa i kolor jak i Ty.Olej ten pieeeknie nabłyszcza włosy, swietnie działa na skore głowy i baby hair, nie robi przykładu, łatwo go zmyć nawet maska Biovaxu do wypadających, albo jednokrotnie szamponem urea Isany.Mezowi pięknie sie po nim włosy falują a mi włosy sie dociążają w dobry sposób po nim.Nakladam po zmyciu odżywkę lub maskę na 3 minuty.Wlosy rosną jak głupie.Polecam tez masaż darsonwalem, dotlenia skore głowy poprawia mikrokrążenie.Zabieg u kosmetyczki kosztuje 30 zł wiec warto zainwestować we własne urządzenie którego koszt to ok 100 zł.Bardzo polecam i pozdrawiam/ catty_ie
OdpowiedzUsuńJa mam niezmiennie problem z mierzeniem długości włosów (są falowane...), ale wydaje mi się, że porost mam dość duży. Dlatego nie żal mi jest podcinać je kilka razy do roku.
OdpowiedzUsuńRównież dość mocno przetłuszczają mi się włosy, wytrzymują dokładnie jedną noc (można liczyć jako 1,5 dnia). Szczęśliwa więc jestem kiedy mogę umyć włosy rano do południa, bo wytrzymają do następnego wieczora. Niestety od trzech miesięcy pracuję od 7.00, więc jestem praktycznie skazana na mycie włosów codziennie wieczorem - nie potrafię wstać wcześniej nawet dla włosów :)
I właśnie chciałam zapytać - myjesz włosy wieczorem czy rano? Jeśli wieczorem - kładziesz się spać z mokrymi? Ciągle mam dylemat, jak powinnam postępować.
Myję wieczorem, staram się suszyć naturalnie i przenigdy nie chodzę spać w mokrych. Upinam je do snu w ślimaka :-)
UsuńPrznam się szczerze że rzadko podcinam włosy ale staram się dbać o nie jak tylko mogę :)
OdpowiedzUsuńTempo podcinania jest indywidualną kwestią, u mnie są to ok. 3 miesiące, u niektórych może być rok :-)
Usuń