Przy cienkich, wrażliwych i delikatnych włosach takich jak moje, utrzymywanie ich w nienagannej kondycji przy temperaturze powyżej 25 stopni, jest praktycznie niemożliwe. Zapraszam Was do obejrzenia zdjęć włosów, właśnie z takiego upalnego dnia. Moje włosy nie są idealne, a każde wahania pogody niestety bardzo mocno odczuwają.
Upał, zaduch i nieustannie świecące słońce sprawia, że moje włosy stają się bardzo przesuszone na końcach, szorstkie i niemiłe w dotyku. Wszelkie pojedyncze połamane włosy, głównie z wierzchniej warstwy zaczynają sterczeć, tworząc efekt "choinki". Są także oklapnięte u nasady, przez co wyglądają bardzo smętnie również na długości.
Włosy rozczesane grzebieniem drewnianym |
Również zakola stają się nieatrakcyjne dla oka. Nie dość, że mam je bardzo przerzedzone naturalnie, to pot dodatkowo zlepia włosy.
Zakola - mój nieodłączny "przyjaciel" :-) |
Na zdjęciach prezentuję jedno z moich ulubionych i szybkich upięć grzywki/przednich pasm. W taki upał jak wczoraj (30 stopni), przody bardzo by mi przeszkadzały, gdybym ich nie zgarnęła do tyłu. Dodatkowo delikatnie wiało, przez co włosy szybko się strączkowały i plątały.
Suche i lekkie końce, ale uśmiech jest, bo śliczne kwiatki za mną! :-) |
Włosy nierozczesane, suche, splątane, przetłuszczone u nasady / Sprawcy: wysoka temperatura i wiatr |
Rozczesane, ale dalej suche |
Upał oznacza dla mnie zawsze bad hair day
Mimo niezbyt satysfakcjonującego mnie wyglądu włosów, dobry humor mnie nie opuścił. :-) Wycieczka była bardzo udana. Na większości zdjęć mam zmrużone oczy, bo słońce mnie oślepiało. :-) W dalszym ciągu dość mocno dotyka mnie fakt, że moje włosy z dnia na dzień tak bardzo mogą się zmienić. W piątek były nawilżone, błyszczące i sypkie, a w sobotę, po godzinie od wyjścia z domu, właśnie takie jak na zdjęciach.
Jak mam zamiar radzić sobie z ostrym słońcem:
- przede wszystkim stosować serum silikonowe Loreal Mythic Oil,
- chcę kupić sobie kapelusz. Może macie propozycje gdzie mogę dostać jakiś ładny, biały, słomkowy, z niezbyt dużym rondem? :-)
- robić koka (w kucyku końcówki są bardzo narażone na działanie słońca).
Artykuł powiązany:
→ Jak dbać o włosy wrażliwe?
cudowna sukienka- mogę wiedzieć gdzie kupiona? :)
OdpowiedzUsuńZeszłoroczna kolekcja H&M, ale ja kupiłam na www.vinted.pl :-) Poszukaj sobie, bo dziewczyny sprzedają w idealnym stanie, buziaki :-*
UsuńU mnie wygląda to tak, że odkąd ścięłam włosy, to nie mam opcji związać ich żeby nie latały na wietrze :( Więc kupiłam wczoraj kapelusz, ale inny niż Ty byś chciała - owszem, słomkowy, ale o męskim kroju i w naturalnym kolorze. Bo biały już mam, kupiony w Tesco ze sto lat temu ;) Bardzo sobie chwalę!
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi uświadomiłaś, że kapelusz to świetna alternatywa dla osób mających krótkie włosy, których nie można spiąć, dziękuję :-)
UsuńŚwietnie wyglądasz! :) Ja także poszukuję kapelusza już od zeszłych wakacji ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie też to upięcie, bo mi także przednie pasma sprawiają problemy w tak upalne dni.Czy to są warkoczyki spięte do tyłu? Czy jakiś inny rodzaj zaplecenia? :D
Kari Na
Bardzo dziękuję :-) To nie są warkoczyki - niestety byłoby mi bardzo trudno z tych "kilku" włosów zapleść warkoczyki. To takie ślimaczki zebrane do tyłu, wyjaśnię w poście :-*
UsuńU mnie podobnie, przy niekorzystnej pogodzie(mróz/upał, silny wiatr) włosy się bardzo strączkują, mimo rozczesywania i używania silikonowych serów :/
OdpowiedzUsuńSliczna z ciebie dziewczyna i włosy masz piękne :) Czy moge sie spytać gdzie były te zdjecia robione? Czy gdzieś napisałaś gdzie pojechałaś na wycieczke a ja nie widzę :)
OdpowiedzUsuńTo chyba Katowice - na jednym ze zdjęć widać Spodek.
UsuńTak to katowice pięknie ,nie? Budynek z trawą na dachu to centrum kongresowe, cegła to siedziba NOSPR'u, a te przeszklone budynki w towarzystwie lewady to muzeum śląskie :)
UsuńDziękuję :-) Tak, to Katowice, anonimowy z 21:19 opisał wszystko idealnie :D
UsuńMartusiu, mieszkam w ciepłych krajach (tropikalne Stany południowe) i takie warunki mam praktycznie przez osiem miesięcy w roku :) Też mam włosy cienkie, prawdopodobnie 2b, aby przetrwać, stylizuję je na kręcone jakimś naturalnym żelem: lniany nie dawał rady, używam żelu, w którym jest głównie sok z agawy i pektyna, taka droższa wersja wody z cukrem, hehe :) Poza tym oczywiście nakładam silikony i naftę. Nadal się lekko puszą, ale wyglądają lepiej niż potrafiły podczas upałów w Polsce, gdy jeszcze tak o włosy nie dbałam.
OdpowiedzUsuńZresztą, co kraj, to obyczaj: tutaj za najbardziej seksowne uważane są tzw. "beach hair", włosy plażowe, czyli... mega postrączkowane, najczęściej mocno wycieniowane, z niknącymi końcówkami, często myte bardzo rzadko (wiem, bo czytuję blogi na temat jak osiągnąć takie włosy: niektóre dziewczyny myją je wodą raz na dwa tygodnie, używają suchych szamponów i sody oczyszczonej. Przy dużej wilgotności powietrze nie jest to taka głupia sprawa :) Śmieszy mnie trochę, gdy chwalą się zdjęciami, które na forach wielu polskich włosomaniaczek prawdopodobnie pojawiłyby się w sekcji "przedtem" :) Ale klimat naprawdę wiele zmienia w pielęgnacji. Serdecznie Cię pozdrawiam i dzięki za fajnego bloga, którego podczytuję już od dawna :)
Wow, ale masz fajnie! :-) Dziękuję za rady, ja spróbuję najpierw z żelem lnianym. Jaki to żel, ten z sokiem z agawy i pektyną? Pewnie niedostępny w Polsce... :-(
UsuńDziękuję za pokazanie mi innego punktu widzenia :-* Ciekawi mnie jakie blogi podczytujesz, może podzieliłabyś się linkami? :-)
Aha. jeszcze jedno! Kapelusz u mnie się nie sprawdza, robi wielki przyklep i wywołuje pocenie głowy, poza tym przy dużym wietrze trzeba przez cały czas na niego uważać :) Ja robię sobie szeroką opaskę z jedwabnej złożonej apaszki, ładnie przytrzymuje włosy, zwłaszcza tę fatalną grzywkę, trochę je chroni i prezentuje się pięknie, niczym tiara :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję z bandamką!
UsuńA ja też się zmagam z tym problemem- moje dobrze nawilżone i odżywione włosy potrafią w ciągu kilku godzin przeistoczyć się w smętne strączki;(
OdpowiedzUsuńMartusiu, czy olej nakładany jako zabezpieczenie dla końcówek przy silnym słońcu może ... przysmażyć nasze włosy jak frytki? Pytanie z rzędu tych idiotycznych i zwariowanych. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem (jeszcze), ale się dowiem :-*
UsuńNie wiedziałam że jesteś z Kato ;p
OdpowiedzUsuńNie jestem, ale mam blisko :-)
UsuńKurczę, faktycznie wyglądają na przesuszone - moje tak wyglądają chwilę po myciu samym szamponem.
OdpowiedzUsuńMoim też upał i słońce nie służą, zawsze wtedy wyglądają tragicznie..
OdpowiedzUsuńOoo, w kwietniu pisałaś że zapuszczasz włosy do bioder i zobacz jakie już są długie! :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma mowy o wyjściu z rozpuszczonymi włosami w upalny dzień. Upięcie rozwiązuje wszystkie potencjalne problemy ;)
Właśnie te zdjęcia mnie zszokowały, naprawdę są długie! :-) Aczkolwiek końcówki już zaczynają wchodzić w fazę "do podcięcia".
UsuńNo właśnie, to co piszesz jest tak racjonalne, a mimo to nie potrafię się często przemóc.... Bardzo lubię siebie w rozpuszczonych włosach, jeszcze do sukienek, spódnic, trudno mi spiąć włosy :-) Tak naprawdę cały rok zapuszczam włosy z myślą o lecie, bo wtedy je mogę najswobodniej nosić rozpuszczone :-)
Jak żyć?!
;-)
Czy może jakis blizszy termin kiedy ukaze sie post o prostowaniu keratynowym? :D czekam z niecierpliwoscia i jestem na biezaco! :)
OdpowiedzUsuńKochana, temat keratynowego prostowania jest bardzo obszerny, potrzebuję kilku dni na opracowanie posta. Musi być porządny, skoro ma służyć wielu osobom. Nie pojawi się w tym tygodniu - na pewno, ale w najbliższym czasie. :-) Proszę o cierpliwość. <3
UsuńNawet nie wiesz jak mi miło, że napisałaś, dziękuję Ci <3
Dobrze, w takim razie bede zagladac :) pozdrawiam ;)
UsuńNarzekasz, narzekasz, a według mnie włosy i tak wyglądają fajnie :) Jeśli to jest ich BHD, to strach zobaczyć, jak wyglądają na co dzień :P
OdpowiedzUsuńA co do pielęgnacji w takie dni jak te weekendowe, to u mnie w ruch idzie zwykle jeszcze jakiś spray z filtrami przeciw UV. Co roku sobie obiecuję, że będę nosić kapelusz, ale tak tego nie lubię, że zwykle na obietnicach się kończy :(
To może kup taki kapelusz, który Cię zachwyci i z którym będziesz tęsknić w te miesiące, gdy nie będziesz go nosić? A może kup piękną chustkę i to nią chroń włosy? W internecie jest tyle pięknych tutoriali w stylu hippie, rockowym, pin-up i wielu innych :)
Usuń(PS. Zgadzam się z drugim zdaniem w całej rozciągłości! :P)
Nie narzekam, a pokazuję i opisuję rzeczywistość :-) Nie da się ukryć, że włosy wyglądają gorzej niż w dni o normalnej temperaturze, co nie znaczy, że wyglądają źle. U mnie tak wygląda BHD, dlaczego mam tego nie pokazać? Kiedyś włosy wyglądały naprawdę okropnie, więc ten aktualny bad hair day w porównaniu z tamtym z porzeszłości, to zesłanie niebios. ;-) Nie rozpaczam z tego powodu - bez przesady. :-)
UsuńJaki filtr polecasz?
Teraz testuję Krem CC Kerastese z filtrami, jest naprawdę fajny i chyba mogę go z czystym sumieniem polecić :)
UsuńJeden kapelusz podobny do tego co opisujesz znalazlam w house, ale teraz na peczki jest ich w carrefourze, w najrozniejszych kolorach :) wloski moze na zdjeciach nie wugladaja tak super, jak na zdjeciach domowych, jednak nadal sa bardzi ladne!
OdpowiedzUsuńbtw. Podoba mi sie, ze pokazujesz wlosy tez w taki dzien, gdy nie jest idealnie. Lubie gdy osoba nie kreuje sztucznego idealu, tylko pokazuje jakie sa realia :) ale na serio nawet w taki dzien jest dobrze!
Włosy nie muszą wyglądać na "woskowe" (jak na zdjęciach wykonywanych w domu), aby były piękne. Urocza jest ta zwiewność, dziewiczość i naturalne zachowanie w kontakcie z poruszającym się ciałem. :-)
UsuńTen blog jest nie tylko o pięknie, ale również o motywacji, o cofaniu się o krok do tyłu, by móc zrobić 2 kroczki do przodu. :-) Więc potrzeba tutaj duuużo realiów :D
Na lato polecam też rożnego typu warkocze, które też fajnie wyglądają oraz odżywki w sprayu chroniące przed promieniami UV :) Bardzo ładna sukienka :)
OdpowiedzUsuńMuszę poeksperymentować :-)
UsuńWłosy wcale nie wyglądają tak źle jak mówisz :) a sukienka piękna! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Fakt, sukienka jest super #skromna
UsuńSłońce bardzo źle również wpływa na moje włosy:P
OdpowiedzUsuńja właśnie dzisiaj podcięłam włosy, bo już nie mogłam patrzeć na te suszki :D Twoje są już meeega długaśne! Tak z ciekawości ile mają cm, mierzyłaś może? :-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście dla mnie słoneczny, upalny dzień = VERY GOOD hair day :) Niestety, bad hair day mam w deszczowe, chłodniejsze, wilgotniejsze dni :( Jedyny sposób to kucyk/kok/warkocz... i oby do good hair days ;)!
OdpowiedzUsuńŚliczna z Ciebie dziewczyna ;) włosy pięknie mimo upału.
OdpowiedzUsuńJA w taką pogodą spinam w wysokiego koka i ochraniam Mythic oilem do farbowanych
u mnie najgorszy problem to słońce i wilgotność powietrza (deszcz) ratuję się wtedy koczkiem ;)
OdpowiedzUsuńtego serum loreala nie próbowąłam, ale od jakiegoś czasu sprawdza się u mnie ten spray http://trena.pl/termoochrona/4333-seb-flaunt-trilliant-150-ml-4015600057985.html?search_query=wysoka+temperatura&results=27
OdpowiedzUsuńMamy takie same włosy :) Tylko, że ja mam je krótsze, ale kiedyś były tak samo długie jak twoje :) Mam zamiar powrócić do długości i mam nadzieję, że twoja wiedza mi pomoże ❤
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, na pewno się uda :-*
UsuńJakbym widziała moje włosy podczas upałów :(
OdpowiedzUsuńMoje włosy podczas upałów strasznie sie przetłuszczają. Co tylko u myje za parę godzin sa tłuste, a najbardziej to widać na głowie. Po prostu czasami musze myc głowę 2 razy dziennie. Latem chodze zawsze we związanych włosach. Robię takiego ślimaczka na czubku głowy tak żeby odsłonic jak najbardziej szyje wtedy nie czuję tak tego gorąca. spię tez latem we związanych gdyż w rozpuszczonych głowa strasznie się poci
OdpowiedzUsuńMoje włosy w lato to dosłownie istna tragedia nie dość że są bardzo suche i wyglądają jak siano to jeszcze wypadają bardziej :( Jedyny ratunek wtedy to tylko stosowanie odżywek to ratuje trochę moje biedne włosy.
OdpowiedzUsuń