maja 25, 2015

Strefa Czytelnika [20] - analiza pielęgnacji długich włosów


Dzisiaj zajmiemy się pielęgnacją długich (i pięknych :-)) włosów Sylwii, które niegdyś były traktowane prostownicą, farbowane, a przez to suche i zniszczone. Naszej bohaterce udało się poprawić ich kondycję, dlatego cieszę się, że tak szczegółowo podzieliła się swoją receptą na piękne włosy. :-) Już teraz mogę zdradzić, że pielęgnacja jest  praktycznie bezbłędna, według mnie dobrze przemyślana i zapewne posłuży wielu osobom za wzór. To już 20 wpis z serii Strefa Czytelnika, dlatego tym bardziej cieszy mnie fakt, że ten mały jubileusz, możemy właśnie tak pozytywnie świętować. :-) 


"Cześć Marto! 
Jestem włosomaniaczką od lutego 2015 roku czyli bardzo krótko. Dopiero uczę się właściwej i odpowiedniej pielęgnacji. W gimnazjum (2007 - 2009 rok) bardzo zniszczyłam swoje włosy. Prostowałam je i w 3 gimnazjum zaczęłam także farbować. Włosy były długie (od podstawówki zapuszczałam), ale bardzo suche, zniszczone. Nie podcinałam końcówek. Pod koniec gimnazjum przestałam je farbować, a w liceum rozstałam się z prostownicą. Niestety niewiele zmieniłam w swojej pielęgnacji, która ograniczała się do szamponu. Przez następne kilka lat moja pielęgnacja wyglądała następująco: szampon, bardzo rzadko maska Mila regenerująca (moja mama używała), kropla olejku rycynowego do szamponu, plastikowy grzebień, gumki z metalowymi elementami, spanie w mokrych włosach, brak odżywki czy olejowania… 


Moja aktualna pielęgnacja: 
  • Szampony: Barwa tatarowo - chmielowy, Joanna Naturia miód i cytryna, Farmona skrzyp polny,
  • Odżywki: Joanna Naturia miód i cytryna, Isana (i zakupiłam nową Alterry z granatem),
  • używam także odżywek w sprayu: po każdym myciu na mokre włosy - Eliksir ziołowy z Green Pharmacy. A na suche kiedy nie myję lub w ciągu dnia: Farmona do włosów zniszczonych i wypadających, Radical mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających,
  • Maski: używałam wcześniej maski Mila regenerująca (została mi końcówka). Aktualnie zakupiłam Kallos Keratin,
  • Oleje: oliwa z oliwek, rycynowy, nafta, lniany, z prażonych orzechów włoskich, kokos,
  • Końcówki: codziennie olej arganowy, a na to jedwab Joanna Argan Oil.


Oprócz tego smaruję od niedawna skórę głowy aloesem w żelu, ponieważ mam bardzo suchą skórę głowy (łuszczyca). Używałam wcierki Jantar przez 3 tygodnie, po tygodniu przerwy mam zamiar do tego wrócić. Biorę drożdże w tabletkach od końca marca. Właśnie zaczęłam pić skrzypokrzywę.
Włosy myję 2 - 3 razy w tygodniu (wcześniej myłam codziennie). Myję metodą OMO (często olej jako pierwsze O), a po myciu nakładam maskę lub odżywkę i mgiełkę oraz zabezpieczam końcówki. Gdy nie nakładam oleju przed myciem (z braku czasu) to daję kroplę olejku rycynowego do szamponu, a pierwsze O to odżywka z Isany (niezbyt mi odpowiada, a szkoda mi wyrzucić). Na koniec mycia stosuję zimną wodę na włosy. Czeszę na sucho Tangle Teezer. Śpię w warkoczu. Używam gumek bez metalowych elementów. Bardzo rzadko używam suchego szamponu Radical.

Po tej pielęgnacji którą stosuję włosy stały się miększe, bardziej błyszczące, ale wciąż się strączkują, osiągnęły maksimum długości (a marzą mi się jeszcze dłuższe), nie pojawiły się baby hair, bardzo się plączą po myciu. Nie zauważyłam nadmiernego wypadania. Na pewno duży wpływ na kondycję moich włosów ma fakt, że nie używam prostownicy, suszarki ani nie farbuję. Aktualnie moje włosy mają około 65 cm, w obwodzie kucyka 7 cm. Podcinam dwa razy w roku końcówki (po zimie i po lecie). Do swojej pielęgnacji mam zamiar dorzucić aloes w płynie, maskę Stapiz Sleek Line i szampon Babydream. Przez nadmiar informacji zaczęłam gubić się w tym wszystkim i nie wiem czy moja pielęgnacja jest odpowiednia. 
Czy mogłabyś ocenić moją pielęgnację i włosy? W załączniku dołączyłam kilka zdjęć moich włosów, na których dopisałam daty. A także zdjęcie kosmetyków, które aktualnie używam.

Pozdrawiam Cię serdecznie!
Sylwia"



Poprzedni wpis serii:





Analiza pielęgnacji


1. Dobrze dobrane produkty to przede wszystkim takie, po których widzimy poprawę stanu włosów. 

Nawet te napakowane silikonami okazują się bardzo przydatne, gdy włosy są zniszczone. Jest wiele zasad dotyczących włosomaniactwa, ale powinno się je traktować jako wskazówki. Przede wszystkim trzeba obserwować włosy. Jeśli po użyciu produktu prezentują się lepiej to znaczy, że warto używać go dalej. Jest jedna rzecz, na którą powinno się według mnie zwracać uwagę - alkohol. 


Alkohol

Produkty zawierające alkohol wysoko w składzie (nie mówię o wcierkach, bo akurat w nich służy, o ile nie macie wrażliwej skóry głowy) powodują stopniowe pogarszanie kondycji włosa. Zazwyczaj przy pierwszych użyciach włosy prezentują się ładnie, gdyż alkohol ułatwia wnikanie składnikom odżywczym. Niestety po jakimś czasie nastąpią zmiany w strukturze, których nie będziemy już w stanie odwrócić. Dlatego odżywkę Alterra Granat i Aloes, która alkohol ma wysoko w składzie, odstawiłabym lub zużywała, stosując sporadycznie. Przy cienkich i wrażliwych włosach ta odżywka nie jest w stanie zapewnić prawidłowej pielęgnacji.



2. Szampony

Kochana Sylwio, problem z plątaniem włosów może wynikać ze stosowanych przez Ciebie szamponów. Są to szampony mocno oczyszczające (Barwa) oraz ziołowe. Zioła lubią podsuszać włosy i właśnie plątać. Niemniej domyślam się, że taka pielęgnacja służy problematycznej skórze głowy. Dlatego polecam dokupić produkt łagodny, nawilżający np. balsam myjący Sylveco z betuliną, która zadba o nawilżenie włosów i skóry głowy, przez co włosy przestaną się aż tak plątać.

Bardzo podoba mi się natomiast połączenie szamponów z produktami nawilżającymi skalp. Wspominasz o żelu aloesowym i Jantarze, super. :-)


3. Maski i odżywki

Zazwyczaj piszę: brakuje porządnej maski. :-) A tutaj mała niespodzianka. Mimo, iż faktycznie brakuje porządnej maski (Kallos Keratin nie jest treściwą maską), to myślę, że bogata i różnorodna ziołowo - olejowa pielęgnacja rekompensuje jej brak.


4. Oleje

Zaskoczyła mnie rozpiętość olejów pod kątem przeznaczenia do określonej porowatości, gdyż Sylwia stosuje zarówno oliwę z oliwek (średnioporowate, wysokoporowate, suche i zniszczone), rycynowy (usztywniający, ciężki olej), nafta (do puszących się włosów, oczywiście to nie olej, ale emolient :-)), lniany (wysokoporowate), z prażonych orzechów włoskich (średnioporowate), kokos (niskoporowate). Jeśli pasują - nakładać, sama natura. :-)


5. Skrzypokrzywa plus drożdże 

Mało osób wie, ale łączenie picia skrzypokrzywy i drożdży jest bardzo dobrą opcją, ponieważ skrzypokrzywa wypłukuje witaminy z grupy B, które uzupełniają drożdże. :-) 



6. Okres dojrzewania 

To właśnie wtedy zazwyczaj nasze włosy przechodzą negatywną metamorfozę. Hormony pchające do zmiany wizerunku, odbijają dość mocne piętno na włosach. :-) Chętnie sięgamy po farbę, prostownicę czy lokówkę.  Sama również zaczęłam prostować swoje włosy w gimnazjum. Szkoda, że wtedy nie wiedziałam jak łatwo mogę je wystylizować naturalnie, bez niszczenia, ale  między innymi dzięki temu powstał ten blog - pozytywne myślenie. ;-)




Co jeszcze doradziłybyście Sylwii? :-)




Zgłoś się i Ty!

Jeśli macie ochotę zgłosić się do Strefy Czytelnika, piszcie na maila strefaczytelnika@gmail.com. Zasady dotyczące zgłoszeń znajdują się w tym wpisie. Zmodyfikowałam lekko regulamin. Do każdego zgłoszenia muszą być wysłane przynajmniej 2 wyraźne zdjęcia włosów np. w świetle dziennym/z lampą błyskową, przed/po itd. Dodatkowo możecie umieszczać zdjęcia kosmetyków, których używacie (dokładnie tak, jak zrobiła to Sylwia). Oczywiście zdjęć może być znacznie więcej. :-) Niestety wiele zgłoszeń to tylko tekst, a przecież przyjemniej spędza się czas, gdy możemy popatrzeć na swoje włosy. :-) Takie zdjęcia dodatkowo pomagają w ocenie włosów i pielęgnacji. Mam nadzieję, że wpisy będą dzięki temu jeszcze bardziej ciekawe i pożyteczne.


16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Fajnie to wygląda, to prawda :-) Dopiero po wyciągnięciu wszystkich produktów do włosów i zestawieniu ich na wspólnym zdjęciu, dociera do nas "o boże, ile ja tego mam!" :-)

      Usuń
  2. Dziękuję bardzo! Na pewno skorzystam z Twoich rad. Faktycznie mam dużo tych kosmetykow, ale poznosilam je z kuchni, z łazienki, z pokoju, dlatego tyle ich jest. :) dodam jeszcze, że włosy z każdym miesiącem są coraz ładniejsze i bardzo mnie to cieszy! :) pozdrawiam wszystkie wlosomaniaczki! Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  3. Przede wszystkim lepsze, bardziej treściwe maski i odżywki :) Dla mnie Kallosy są leciutkie, w sumie myję nimi długość, to nie maska dla moich kłaczków tylko odżywka.
    No i może zmiana sposobu nakładania oleju? Może w misce na mokro, albo na włosy spryskane nawilżającą mgiełką?

    OdpowiedzUsuń
  4. Od siebie dodałabym użycie delikatnego szamponu np. z Equilibry lub Biowaxa (bez SLS, SLES), wielki plus za olej lniany, bo moim zdaniem jest genialny dla wysokoporowatych włosów; do tego dorzuciłabym olej z migdałów (można kupić w rossmannie olejek do masażu, gdzie znajdziemy ten i inne olejki) oraz olejek Babydream fur mama :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile ziołowych produktów... Może chociaż w sprayu na długość zamienić na coś emolientowego? I jeśli o strączkowanie chodzi - proteiny. Warto częściej użyć proteinowej odżywki/maski, dodać żółtko jaja albo zrobić laminowanie, szczególnie kiedy włosy się strączkują :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam insta więc zapytam Cię tutaj, gdzie kupiłaś te śliczne beżowe sandałki z insta? :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne, prawda? :-) Kupiłam je w jakimś sklepie internetowym, nie pamiętam już jego nazwy. Natomiast możesz spróbować poszukać butów tej firmy. Nazywa się COMER.

      A model butów to oczywiście LITY - czyli gruby obcas, duża platforma (nazywane prześmiewczo kopytami :D)

      Usuń
  7. Bardzo mądre rady ;) ja od siebie dodam umiar zwłaszcza na początku można wpaść w błędne koło ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem ciekawa efektów tych tabletek z drożdżami, czy rzeczywiście działają :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uważam, że to bardzo mądrze stosować tak dużą ilość kosmetyków. Im więcej tym lepiej - taka jest moja idea jeśli chodizi o pielęgnację wszystkiego. :) Efekty są bardzo fajne, mam nadzieję, że Twoje rady pomogą Sylwii. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czuje że włosy Sylwi szybko zmienią się w piękną tafle :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fenomenalna kolekcja :O obecnie stawiam na minimalizm, mam jeden olejek, jeden szampon, jedną maskę i dwie odżywki :D

    hairoutine.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja o swoje włoski dbam zdrowo odżywiając się i biorąc skrzyp polny z pokrzywą :) ze względu na wygodę biore biosilicę max(tabletki z bardzo dużą ilościa skrzypu, pokrzywy i innych ważnych witamin) Po takiej miesięcznej kuracji Paznokcie szybko odzyskują dobra formę, przestają się łamać :) Jeśli ktoś szuka rozwiązania takiego właśnie problemu to bardzo polecam :)

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)