źródło |
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o moich doświadczeniach z wypełniaczami do włosów. Mam na myśli tzw. donaty czyli wypełniacze do koka, spinki z rzepami (pokażę na zdjęciu jaki model mam na myśli), wsuwkę unoszącą włosy u nasady oraz poduszeczkę z rzepami. Ponieważ moje włosy są cienkie, naturalną koleją rzeczy szukałam różnych sposobów na objętość. Czy wypełniacze dają radę?
Donat czyli wypełniacz do koka
źródło |
Donaty nosiłam przez pewien okres czasu, gdy moje włosy nie były tak długie jak są teraz, a mój kok przypominał mandarynkę, zamiast soczystą pomarańczkę. :) Przy umiejętnym wykonaniu koka na wypełniaczu tego typu, wygląda bardzo ładnie. Kok na wypełniaczu jest zbyt idealny i każdy pewnie widzi, że coś tam jest, ale wygląda estetycznie i lepiej niż "mały bąbelek".
Zazwyczaj w sklepach mamy do wyboru 3 rozmiary, ja wybieram ten średni, chociaż najmniejszy będzie lepszy dla osób o cienkich i krótszych niż moje włosach. Ten największy przeznaczony jest raczej dla posiadaczek gęstych włosów (cienkich i gęstych również).
Takie pączki nie są drogie, więc można kupić na spróbowanie i pobawić się efektem. Aktualnie moje włosy są na tyle długie, że nie muszę używać wypełniacza, dlatego leży sobie w szufladzie i czeka na #gorszeczasy. :)
Spinki z rzepami
źródło |
Mam na myśli dokładnie takie jak na zdjęciu. Swoje kupiłam na allegro. Posłużę się zdjęciem z internetu, ponieważ nie zdążyłam ich sfotografować. Przy remoncie pokoju wyrzuciłam je, bo były kiepskie.
Nie polecam spinek z rzepami, które mają unosić włosy u nasady. Nie sprawdzają się w przypadku cienkich włosów, bo prześwitują. Nie unoszą włosów aż tak bardzo jak jest to pokazane na zdjęciach na aukcjach internetowych. Poza tym ciężko odczepić włosy od rzep. Mogą sprawdzić się u posiadaczek włosów bardzo gęstych i cienkich, takich, które mają ich sporo w okolicach zakoli. Ja niestety do tych osób nie należę. :-)
Wsuwka unosząca włosy od nasady
źródło |
Również posłużę się zdjęciem z internetu, gdyż ten model jest już dawno gdzieś na wysypisku. :-) Nazwałam go wsuwką, gdyż plastikowe ząbki wsuwa się we włosy. Wsuwka wykonana z tego samego materiału co donat. Jest jednak zbyt wielka dla cienkich włosów. Po pierwsze przebija przez włosy, a po drugie jest nienaturalnie duża. Ten efekt mnie przerażał. ;-)
Poduszeczka z rzepami
źródło |
Nazwałam sobie ją tak na własne potrzeby. Niestety kolejna rzecz, która totalnie się nie sprawdza na włosach z tych samych względów jak wsuwka powyżej.
Podsumowując
Dla cienkich włosów polecam tylko i wyłącznie wypełniacz do koka czyli donat, bo mimo, iż wygląda bardziej idealnie niż matka natura chciała, to jednak dodaje objętości i jest estetyczny. Pozostałe wypełniacze, służące do unoszenia włosów u nasady nie sprawdzą się w większości na cienkich włosach, bo jest ich zbyt mało by je przykryły (nie mówię oczywiście o bardzo gęstych włosach).
Jakie są Wasze doświadczenia z wypełniaczami?
Ja nie miałam jeszcze żadnego wypełniacza :)
OdpowiedzUsuńJa mam donat, ale wykonany z włosów syntetycznych - dzięki temu nie ma żadnych prześwitów ( a raczej są, ale niewidoczne!)
OdpowiedzUsuńnizła ta spinka do koka ?
Usuńkobiety zagraniczne kupimy sobie trzeba na jpierw instrukcje przeczytać
gumka tu jest dodatkowa takppiszą
może być spirale też są niezłe ,ale maamy sciete włosy zanim odrosną to potrwa do zimy !
to coś podtrzymuje włosy tak to piszą
to się nazywa wypełniacz !
Usuńspirale niemki po patrzą jakie są modne opski już maamy ?
spirale są ciekawsze i spinki do włosow
Jak to założyć?
OdpowiedzUsuńJest wiele tutoriali na youtubie wystarczy wpisać kok z wypełniaczem i o : https://www.youtube.com/watch?v=gn7T3aFAv7Q
UsuńDziekuje! Nie pomyslałam:)
UsuńNie ma problemu, ja też przypadkiem na to trafiłam jak ogladałam Panne Joanne :)
UsuńNie podobają mi się takie efekty z wypełniaczami. Na szczęście mam na tyle długie włosy, że mogę z nich zrobić wszystko ;)
OdpowiedzUsuńMoja młodsza siostra uwielbia wypełniacz do koka. Ja nie noszę go zbyt często, ponieważ nie lubię spiętych włosów ;)
OdpowiedzUsuńTen ostatni mnie przeraża - widziałam go kiedyś w sklepie i pomyślałam, że to już szczyt szczytów ;)
OdpowiedzUsuńA okrągłych wypełniaczy używam latem, gdy często upinam włosy :)
A on nie niszczy włosów? Mój jkaby trochę haczy o t włosy
OdpowiedzUsuńWedług mnie nie :)
UsuńMam wypełniacze, jeszcze troszke inne niz tu pokazalas i bardzo mi sie ich efekt podoba :)
OdpowiedzUsuńJakiego typu? :)
Usuńja mam chyba za mało włosów nawet na pączka ;-)
OdpowiedzUsuńTa wsuwka nie dość ciekawi. Mam gęste włosy, więc mogłaby się sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńPrzy gęstych - owszem :)
UsuńMi się zawsze wydawało, że mam za cienkie włosy na taki wypełniacz ale ostatecznie skusiłam się na ten typu donat i kok wygląda bardzo fajnie, pisałam o tym u siebie na blogu :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować w końcu wypełniacz-donat. Ale w sklepach widuję niestety tylko takie ogrooomne... Mam włosy do łopatek, cienkie i rzadkie i zwykle upinam je w mało estetyczny i nieciekawy koczek pseudoślimaczek podtrzymywany dużą gumką. Nie robie go nawet na czubku głowy, bo mam grzywkę i wyglądałoby to idiotycznie. Nie jestem zadowolona z takiej fryzury. Muszę zacząć bardziej kombinować.
OdpowiedzUsuńW pepco i h&m widuje donaty roznej wielkosci, nanjmniejsze maja ok 5 cm srednicy :)
UsuńSama posiadam wypełniacze o średnicy 4,5cm. Używałam go jak miałam krótsze włosy. Także naprawdę rozmiarów jest wiele :). Tylko u mnie pojawia się problem jak dobrze zrobić ten kok...
UsuńJa kiedyś używałam skarpetki :D teraz częściej noszę warkocze :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo dobra metoda :)
Usuńkiedyś też używałam skarpety, a potem donuta. Czasem robię takiego koczka latem ; )
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o czyms takim czytam
OdpowiedzUsuń