Okres jesienno - zimowy to czas, w którym nasze włosy elektryzują się najczęściej. Sterczą i fruwają dookoła głowy, co po jakimś czasie zaczyna być niezwykle irytujące. :-) Dzisiaj raz na zawsze zażegnamy wspólnie problem elektryzowania. Podpowiem jakie czynniki odpowiedzialne są za elektryzowanie włosów oraz jak szybko i skutecznie ujarzmić fruwające pasma.
DLACZEGO WŁOSY SIĘ ELEKTRYZUJĄ?
Głównym czynnikiem odpowiedzialnym za elektryzowanie się włosów jest nadmierna utrata wody. Włos niedostatecznie nawilżony jest niedociążony i automatycznie lżejszy. Jeśli nie zastosujemy dodatkowych substancji tłuszczowych w postaci maski, odżywki, oleju czy serum silikonowego, to nawilżenie szybko ucieknie z włosa. Stosowanie tłuszczowych produktów po całym rytuale mycia włosów jest niezbędne, jeśli zależy nam na ujarzmieniu elektryzowania. Warto jednak zaznaczyć, że nadmiar silikonów może wzmagać elektryzowanie, dlatego jak we wszystkim, potrzebny jest umiar.
Za bardzo szybką ucieczkę wody z włosa odpowiadają:
Za bardzo szybką ucieczkę wody z włosa odpowiadają:
- niska wilgotność powietrza w okresie zimowym,
- nieodpowiednia pielęgnacja - brak nawilżania włosów i natłuszczania,
- sezon grzewczy, co za tym idzie bardzo suche powietrze w pomieszczeniach,
- brak nakrycia głowy - woda szybciej ucieka z włosów,
- noszenie czapek i szalików wykonanych ze sztucznych materiałów (akryl na przedzie tego zestawienia), które strasznie wzmagają elektryzowanie,
- czesanie włosów szczotkami i grzebieniami plastikowymi,
- częste stosowanie suszarki - sucho na dworze, sucho w pomieszczeniach a my dodatkowo włosy suszymy.
JAK SOBIE RADZIĆ Z ELEKTRYZOWANIEM?
1. ZWILŻANIE WŁOSÓW
2. KREMOWANIE WŁOSÓW
Przy niedociążonych, elektryzujących się włosach, idealnie sprawdza się kremowanie. Wystarczy musnąć włosy dłońmi, które przed chwilą kremowałyśmy. Sprawdzone, działa. :-) Zdarzyło mi się kilka razy nałożyć zbyt dużo kremu i włosy może i nie elektryzowały się, ale były obciążone przez zbyt dużą ilość produktu. Zwracam więc uwagę na to by było go naprawdę niewiele.
- wodą - działa doraźnie. Po tym jak woda wyparuje z wierzchniej warstwy włosów, są one w dalszym ciągu suche i się elektryzują,
- hydrolatem np. różanym, rumiankowym - tak samo jak w przypadku wody, krótkotrwała metoda nawilżania włosów.
2. KREMOWANIE WŁOSÓW
Przy niedociążonych, elektryzujących się włosach, idealnie sprawdza się kremowanie. Wystarczy musnąć włosy dłońmi, które przed chwilą kremowałyśmy. Sprawdzone, działa. :-) Zdarzyło mi się kilka razy nałożyć zbyt dużo kremu i włosy może i nie elektryzowały się, ale były obciążone przez zbyt dużą ilość produktu. Zwracam więc uwagę na to by było go naprawdę niewiele.
3. ŻEL LNIANY
Wspaniale nawilża włosy. Na umyte, odsączone z nadmiaru wody włosy, aplikujemy żel lniany (przepis na wykonanie tutaj). Następnie na żel lniany, nakładamy emolientową maskę, odżywkę lub czysty olej. Taki zabieg silnie nawilży włosy.
4. SZCZOTKI I GRZEBIENIE Z NATURALNYCH MATERIAŁÓW
Wspaniale nawilża włosy. Na umyte, odsączone z nadmiaru wody włosy, aplikujemy żel lniany (przepis na wykonanie tutaj). Następnie na żel lniany, nakładamy emolientową maskę, odżywkę lub czysty olej. Taki zabieg silnie nawilży włosy.
4. SZCZOTKI I GRZEBIENIE Z NATURALNYCH MATERIAŁÓW
- stosowanie szczotki z włosia dzika (musi być dobrze oczyszczona, gdy jest zabrudzona dodatkowo wzmaga elekryzowanie),
- drewniany grzebień, najlepsza rzecz pod słońcem na elektryzujące się włosy,
- szczotki jonizujące np. Braun Satin Hair Brush (nie miałam, ale podobno świetna).
5. ODŻYWKI BEZ SPŁUKIWANIA
Ich tajemnica polega na tym, że... nie spłukujemy ich. ;-) W związku z tym, produkt pozostający na włosach, skutecznie przykleja fruwające pasma do reszty włosów i odpowiednio je dociąża. Idealnie nadają się do tego wspominane często przeze mnie odżywki w sprayu Gliss Kur.
6. PŁYN DO PŁUKANIA TKANIN
Warto płukać czapki, szaliki, swetry w płynie do płukania tkanin, ponieważ mają działanie antystatyczne.
Warto płukać czapki, szaliki, swetry w płynie do płukania tkanin, ponieważ mają działanie antystatyczne.
7. NAWILŻACZ POWIETRZA
Kupno nawilżacza powietrza lub sposobem babcinym - mokry ręcznik i na kaloryfer. :-) Uwierzcie, że wilgotność powietrza od razu rośnie o kilkanaście %, od razu skóra i włosy są bardziej nawilżone.
Kupno nawilżacza powietrza lub sposobem babcinym - mokry ręcznik i na kaloryfer. :-) Uwierzcie, że wilgotność powietrza od razu rośnie o kilkanaście %, od razu skóra i włosy są bardziej nawilżone.
Pośrednio o problemie elektryzowania się włosów pisałam również w artykule dotyczącym tego jak pielęgnować włosy zimą.
Naelektryzowane cienkie włosy przypominają fruwające nitki i za nic nie można ich wygładzić. Nie dość, że są lekkie z natury to dodatkowo naelektryzowane wydają się być jeszcze lżejsze. Przez lata nie mogłam opanować elektryzowania, bo tak naprawdę nie wiedziałam skąd się ono bierze i w jaki sposób mogę z nim walczyć. Najbardziej lubię stosować drewniany grzebień, intensywnie nawilżać włosy i je kremować. Jakie są Wasze najbardziej skuteczne sposoby na elektryzujące się włosy?
U mnie najlepiej działają...proteiny! Nie wiem czemu tak jest, zwłaszcza, że moje włosy protein nie lubią w większych ilościach. W okresie jesienno-zimowym muszę dostarczać im sporej dawki o wiele częściej niż normalnie i pomimo, że do czasu wygładzenia ich warkoczem i serum siliknowym wyglądają jak miotła, to elektryzowanie kompletnie znika :)
OdpowiedzUsuńA u mnie elektryzują się jedynie od czapki, jak je uczeszę i wygładzę rękoma to jest całkiem ok, czasami nawet lubią się spuszyć zamiast opadać po elektryzowaniu :D Dziwne są te moje włosy :))
OdpowiedzUsuńJa narazie nie mam problemu z elektryzowaniem (obym nie wykrakala :D) ale rady wezme sobie do serca bo jak przyjda mrozy i szaliki to sie dopiero zacznie cyrk :-/
OdpowiedzUsuńU mnie "impreza" rozpoczyna się wraz z nadejściem niskich temperatur :)
Usuńwłosy na razie mi się nie elektryzują, na razie! :D na pewno wypróbuję ten sposób z płukaniem w płynie szalików i czapki (która muszę kupić, ale to nic!)
OdpowiedzUsuńElektryzowanie to mój odwieczny problem. W ubiegłym roku udało mi się go w końcu pożegnać i mam nadzieję, że nie wróci;) Zapraszam też do siebie http://sweettandtweett.blogspot.com/.
OdpowiedzUsuńJa zawsze miałam problem z elektryzowaniem. Właściwie od początku tego roku zaczęłam świadomie dbać o włosy i jak na razie, co prawda nie ma jeszcze kapturów i bardzo niskich temperatur, ale szalik noszę już od pewnego czasu, wcale się nie elektryzują. To chyba bardzo dobry znak :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz napiszę, że bardzo mi miło, że udostępniłaś zdjęcie moich włosów na facebooku, jako inspirację. Co prawda, nigdy nie napisałam, że są one cienkie, bo właściwie sama tego nie wiem. Nigdy nie zmierzyłam nawet ich objętości w kucyku :D
Wydaje mi się, że są cienkie, ale za to bardzo gęste :) Zmierz z ciekawości obwód i mi kiedyś napisz :* Piękne są!
UsuńJa stosuję w takich nagłych przypadkach "kremowanie dłoni". Uwaga na kremy z dużą ilością gliceryny- wysusza w okresie grzewczym ! :)
OdpowiedzUsuńO, świetna uwaga! Będę uważała, jakoś o tym nie pomyślałam :)
UsuńTo ja chyba choć w jednym wypadku mam farta- mimo, że włosy mam cienkie i rzadkie, dodatkowo średnioporowate w kierunku wysokoporowatych, to nie elektryzują mi się praktycznie wcale :). Jeżeli już, to wystarczy lekkie wygładzenie ich ręką z odrobiną kremu i po sprawie. Aczkolwiek drewniany grzebień chodzi za mną już od dłuższego czasu, w sklepie bioorganiki zawsze je oglądam, bo mają tam kilka sztuk :).
OdpowiedzUsuńja jakiegoś większego problemu z elektryzowaniem się włosów nie mam,ale fajnie było przeczytać co unikać a co powinno pomóc :)
OdpowiedzUsuńHej, ja mam.pytanie z innej beczki. Walczę o zagęszczenie włosów bo.niestety są rzadkie.i cienkie. I wymyśliłam taką roczną kurację:
OdpowiedzUsuń- wrzesień, październik, listopad- picie drożdży
-grudzień,styczeń,luty- skrzypokrzywa
- marzec,kwiecień,maj- znowu drozdze
- czerwiec,lipiec,sierpień- znowu skrzypokrzywa
I moje pytanie: czy to bezpieczne? Czy to nie przesada? Mogę to przedawkowac?
Ja bym z doświadczenia własnego poleciła postawić przede wszystkim na wcierki, różne. Drożdże i skrzypopokrzywa jako dodatek, ale największe zagęszczenie moim zdaniem jest po wcierkach :)
UsuńTak, wiem wcieram Jantar i jestem zadowolona :) a dziewczyny, znacie jakieś inne dobre wcierki bez alkoholu?
UsuńBez alkoholu to ja znam tylko kozieradke niestety xD więc może inne dziewczyny poratują lepiej :)
UsuńJa też znam większość na bazie alkoholu, ale czytałam kiedyś o dobrych efektach wcierania żelu aloesowego, więc możesz spróbować zgłębić temat :)
UsuńMiędzy kuracjami trzeba robić odstępy. Najlepiej, aby było to 3 miesiące stosowania suplementacji, jeden miesiąc przerwy, znowu 3 miesiące stosujesz, znowu przerwa 1 miesiąc. Organizm musi mieć czas na regenerację. Do stosowania suplementacji wewnętrznej koniecznie dołóż zewnętrzną czyli wcierki.
UsuńPodaję linka do 10 najbardziej popularnych wcierek. Jest tam 5 propozycji wcierek bezalkoholowych. Na pewno coś sobie wybierzesz :)
http://martusiowykuferek.blogspot.com/2014/09/dbajmy-o-skore-gowy-przeglad-10.html
Mnie ten problem prawie wcale nie dotyczy, na szczęście. Ale gdy sie już zdarza to właśnie - krem do rąk użyty na końcówki lub dobrze ostatnio sie sprawdziła odrobina garnier AiK wtarty w juz suche końcówki :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś miałam straszny problem z elektryzowaniem włosów. W sumie zniknął od kiedy używam serum silikonowego na końcówki ;)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą moje włosy nienawidzą jesieni i zimy - kaloryfery, sucho albo wilgotno, wpadam w szał, bo wyglądały już dobrze, a teraz znowu się puszą i żadna maska im nie pasuje! :(
Mi wlasnie pomogla drewniana szczotka, ale jeszcze wyproboje kremowanie))) I tak z innej beczki, to Martusia, otagowalam Cie do krotkiego TAGu o wlosach, bedzie bardzo fajnie jak odpowiesz)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMartusiu, zamiast 'płukam' powinno być 'płuczę' ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za zwrócenie uwagi, pewnie haters gonna hate za to :D
Hahaha :D No coś ty, już poprawiam :D :*
Usuńmoze cos o strączkowaniu? szczegolnie grzywki... (grzywki dluzszej, wzdluz twarzy...)
OdpowiedzUsuńO tak, mam z tym duży problem :(
UsuńDobrze, zapisałam, będzie :)
UsuńHej Martusiu prosze Cię o pomoc w pewnej sprawie, otóż przy przedziałku wyrasta mi dużo włosków o krótkiej długości, przez około 6 miesięcy systematycznie stosowałam szampon dermena i miałam nadzieję, ze za jego sprawą pojawiły się nowe włosy. Teraz jednak zaczełam się zastanawiac, czy aby na pewno są to włosy nowe a nie przypadkiem pourywane przez tangle teezer, którego używam od około 9 miesięcy. Jak to odróżnić? Bardzo proszę o odpowiedź i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jeśli byłaby to sprawka TT, to zauważyłabyś również pourywane włosy na długości, nie tylko przy przedziałku.
Usuń:*
Coś w tym jest bo od czasu jak regularnie stosuję maski to o wiele mniej mi się włosy elektryzują :)
OdpowiedzUsuń