Z "prawdziwym" blogowaniem ruszyłam dopiero po ok. roku pielęgnacji włosów. Przez te kilkanaście miesięcy, Martusiowy Kuferek prowadziłam raczej w formie luźnych zapisków, aniżeli udzielania rad. Bloga zaczynało czytać coraz więcej osób, w związku z czym zaczęłam dostawać prywatne wiadomości z prośbą o poradę. Cieszyłam się, że mogę komuś pomóc, bo tak naprawdę chodziło tylko o podzielenie się wiedzą, którą zdobyłam już wcześniej sama dla siebie. Zaczęłam czuć dumę z tego co robię i dostałam wiatru w moje małe żagielki. :-)
Bloga prowadzę już nie tylko dla siebie, ale dla Was. Cieszy mnie to, że coś co sprawia mi przyjemność, pomaga innym osobom. Jestem nietypową włosomaniaczką, bo nigdy nie będę miała grubych i gęstych włosów, ale kocham je takie jakie są i chcę przełamywać stereotypy. :-) Od zawsze byłam buntownikiem. :-)
Dlatego od dzisiaj nie jestem kolejną, anonimową blogerką, ale Waszą Martusią z Martusiowy Kuferek Blog. :-*
O, jak miło Cię poznać, cześć Martusiu! Super, że z nami jesteś :)
OdpowiedzUsuńMiło Cię widzieć :)
OdpowiedzUsuńSuper, ja również przestałam pisać z "ukrycia".
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Zawsze się zastanawiałam dlaczego nigdy nie pokazujesz twarzy ;) Jesteś śliczna :)))
OdpowiedzUsuńCześć:) Śliczna jesteś!
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze :D
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że możemy Cię w końcu zobaczyć :*
OdpowiedzUsuńTak sobie myślałam ostatnio o Twoim blogu, że staje się coraz bardziej popularny i uważam, że jest to coś dobrego. Zazwyczaj włosomaniaczki, które są dość popularne mają włosy gęste i grube, długie co może niektóre, początkujące dziewczyny trochę odstraszać i zniechęcać do dbania o włosy. A jak już się jest posiadaczką takich włosów jak Nasze no to w ogóle można się nawet trochę załamać, zwłaszcza na początku. Ty swoim blogowaniem pokazałaś, że także włosy cienkie, delikatne mogą być piękne, jeśli tylko włożymy w to trochę wysiłku i serca :) Niech Twoja pozytywna energia płynie do jak największej liczby osób! :*
To prawda, grube i gęste włosy są bardzo popularne a cienkowłosa sfera blogowa jest gdzieś pomijana. Myślę, że sytuacja zaczęła się zmieniać nie tylko dzięki mojemu blogowi, wystarczy spojrzeć na spis blogów znajdujący się po prawej stronie :) Jesteśmy na razie niszą w gąszczu innych blogów, jednak myślę, że to się zacznie zmieniać. W Polsce wiele kobiet ma cienkie i delikatne włosy i często wiąże się to z negatywnym stosunkiem do samej siebie, z brakiem akceptacji, z niedopuszczaniem do siebie faktu, że takie włosy można zapuścić, że się da! Bo całe życie wmawia się, że z takimi włosami nic nie zrobisz. A my mając bardzo problematyczne włosy, jesteśmy bogatsze o cierpliwość, wiedzę i ogromną satysfakcję nawet z malutkich efektów. Takie są cienkowłose włosomaniaczki :)
UsuńCześć, Martusiu :) Tutaj Magda, która przełamuje powoli swoją nieśmiałość, wynikającą z niewielkiej wiedzy o włosomaniactwie (wcześniej coś tam było - oleje, maski, odżywki, suplementy - ale na oślep i na łeb na szyję) i z obserwatorki milczącej przeradza się w taką, która zaczyna odzywać się co nieco w komentarzach :) Co do nietypowych włosomaniaczek to jest nas dwie - również mam cieniutkie włosięta. Marzy mi się, że może kiedyś z przerzedzonych wrócę do stanu włosów, jakie miałam w podstawówce i będą już mogła je rozpuścić bez kompleksów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę jeszcze większego grona czytelników :)
Cześć Madziu, wiedza to kwestia czasu a zawsze możesz zapytać jeśli czegoś nie wiesz, bo po to jest ta strona :) :* Mam nadzieję, że znajdzie się jeszcze kilka osób, które uwierzą, że mogą zapuścić cienkie włosy :)
UsuńDziękuję za miłe słowa, na pewno w momentach niepewności skrobnę z prośbą o radę. Wybacz zmianę nick'a - to wciąż ja :)
UsuńZ pozdrowieniami, Magda :*
:) :*
UsuńFajnie Cie widzieć!
OdpowiedzUsuńHej Martusiu :* tutaj Daria - kolejna cienkowłosa 'włosomaniaczka' ktora jeszcze dużo nie wie, ale z twojego bloga czerpie wiedzę i motywację i za to chcę podziękować ! :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogę Cię poznać :) Obserwuje twojego bloga od niedawna jednak już stał się dla mnie wielką inspiracją w walce o zdrowe włosy. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńZawsze wyobrażałam sobie jak wyglądasz. :) Teraz już wiem. :) Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :D
OdpowiedzUsuńCześć! Czołem! Kluski z rosołem!
OdpowiedzUsuńMelduję się kolejna początkująca cienkowłosa włosomaniaczka!
Tak jak niektórzy obserwatorzy Twojego bloga, czytam Twoje wpisy od niedawna i z przyjemnością mogę stwierdzić,że wszystko o czym piszesz do mnie przemawia. Czerpię motywację, bo sama mam cienkie,bez życia włosy i potrzebują nieco intensywniejszej pielęgnacji,a większość włosowych blogerek ma z natury gęste włosy.Myślę,że razem z Tobą uda mi się spełnić moje marzenie o długich i zadbanych włosach. :)
Z wyrazami szacunku,
panna Katarzyna
PS Cieszę się,że się ujawniłaś. Masz miła i sympatyczną buzię!
robisz na prawdę kawał dobrej roboty. czytam Twoje posty z wielką przyjemności,i oczywiście mogę w nich znaleźć coś o czym jeszcze nie wiedziałam :)
OdpowiedzUsuńnoo heej :)
OdpowiedzUsuńAle ładna z Ciebie dziewczyna! :)
OdpowiedzUsuńchyba dużo nas nietypowych cienkowłosych :) super, że się ujawniłaś i blog się rozwija, bo dobijają mnie otaczające grube włosy. Przestałam nawet czytać włosowe historie u anwen, bo większość zaczynała się 'w dzieciństwie miałam piękne grube włosy..' A ja nie, ja miałam cienkie loczki :) mam nadzieję, że kiedyś wyhoduję w końcu takie długie jak Ty i będę mogła chwalić się zdjęciami :D
OdpowiedzUsuńMnie już nie dobijają grube włosy :) Takie historie są bardziej motywujące, bo pokazują efekt WOW. U Nas cienkowłosych wszystko przebiega znacznie wolniej, nie ma często zwrotów akcji typu. niszczenie farbami, a jest ciągła walka z kruchą i bardzo delikatną strukturą. Wszystko jest potrzebne, zarówno grube jak i cienkie włosy, ich historie. Dobrze, że jest wybór :) Myślę, że kwestią czasu jest jak cienkowłose blogi urosną w siłę, bo jest na nie zapotrzebowanie. Dotychczas byłyśmy troszkę pomijane :)
UsuńOo, to jestem wyjątkiem :) Może za jakiś rok wyślę Anwen MWH, jak jeszcze zapuszczę, polepszę. Będzie mnóstwo zwrotów akcji! Jasne, że koniec nie będzie aż taki, jak w przypadku grobowlosych, bo taka już ich natura. Ja byłam głupia, nic sobie nie robiłam z tego, że cienkie i rzadkie. Prostowałam codziennie, farbowałam, podcinanie co 2 lata. Mimo to chciałam długie i takie były, za talię. Co tam, że prześwity i końcówki porozczwarzane. Aż nie wierzę, jak zdjęcia oglądam :o Ślepa byłam.
Usuńto zawsze jest cudowne doswiadczenie, kiedy zaczynasz pisac albo robic dla siebie, a pojawia sie coraz wiecej ludzi, którzy zaczynaja cie sluchac i ci towarzyszyc w tej drodze :) zycze dalszego owocnego blogowania :)
OdpowiedzUsuńps. jestes bardzo ladna!
W końcu widzimy Martusie w pełnej okazałości ;)
OdpowiedzUsuńTak w ogóle chciałam Ci jeszcze napisać coś odnośnie szczotki z włosia dzika ;)
UsuńUmyłam ją dziś (nie wiem czemu, ale miała przy myciu bardzooo dziwny zapach, też tak miałaś? ;o)
I stwierdziłam, że nałoże na nią troche odżywki Dove Intensive repair i... wcześniej szczotka puszyła mi nieźle włosy, już myślałam, że jednak to nie moja bajka, a tu proszę przestała i dodatkowo nieźle wygładza, polecam Ci taki patent ;) W dodatku włosy są o wiele bardziej miękkie w dotyku ;)
Naturalne włosia dzika właśnie tak śmierdzi - test na naturalność zdany :D
UsuńPatent z odżywką jest mi znany, ale dziękuję za przypomnienie :) Na pewno ktoś jeszcze skorzysta a i myślę, że może napiszę o nim osobny wpis. Pozdrawiam :*
Martusiu, ten blog jest dla mnie skarbnicą wiedzy! Dziękuję Ci za to! :*
OdpowiedzUsuńMiło mi Ciebie poznać :) Jesteś śliczną, mądrą dziewczyną. Twój blog to prawdziwa skarbnica wiedzy i chętnie tu będę zaglądała.
OdpowiedzUsuńMilo mi, Kasia jestem :)
OdpowiedzUsuńCześć ślicznotko! Z tej strony Ola, kolejna cienkowłosa maniaczka. W kupie raźniej! :D
OdpowiedzUsuńŚliczna jesteś ;-)
OdpowiedzUsuńCześć! :) Kurczę, ale się cieszę, że napisałaś tego posta. Jest świetny, nie czytałam dawno niczego fajniejszego. Masz niesamowite podejście do blogowania :)
OdpowiedzUsuńWitaj . Bardzo miło Cię widzieć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCześć tu Ania:)Miło Cię zobaczyć:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz takie podejście do bloga :) Mam nadzieje, że z czasem i ja takie załapię :] Śliczną masz mordkę :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam moje Kochane za piękne słowa :) Bardzo się cieszę, że tak miło przyjęłyście moje "wyjście z mroku" :) :* Mam nadzieję, że dzięki temu przekazywane przeze mnie informacje nie będą tak suche i anonimowe, jak pewnie były do tej pory. Wielki buziak dla Was wszystkim!
OdpowiedzUsuń* wszystkich :)
Usuńmiło Cie zobaczyć, hej :*
OdpowiedzUsuńSuper że jesteś! Miło Cię "poznać na nowo" :)
OdpowiedzUsuńMiło Cię poznać Marto :)! Teraz widzę, że nasze włosy są naprawdę bardzo podobne :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo :) Dostrzegałam to już kilkanaście miesięcy temu :)
UsuńJesteś jedną z moich ulubionych blogerek oraz dużą motywacją do dbania o moje cienkie włoski. Życzę Ci wszystkiego najlepszego i dalszych sukcesów :) Asia
OdpowiedzUsuńHej już nieanonimowa Martusiu! :)) Bardzo się cieszyłam jak znalazłam Twój blog - byłam Twoją cichą czytelniczką! ;)) Dawno potrzeba mi było takiej osoby, która mnie naprowadzi. Szukałam kogoś o podobnej strukturze włosów do moich i w końcu mam! Wierzę w to, że kiedyś również uda mi się zapuścić tak długie i piękne włosy. :))
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Na pewno uda Ci się zapuścić włosy, trzymam kciuki!
UsuńNo i super! :) Po co zasłaniać taką sympatyczną twarz!!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, sympatyczna twarz, profesjonalnie prowadzony blog - super!
UsuńStrasznie miły wpis :) Gratuluję wielu czytelników:)
OdpowiedzUsuńhttp://distinctive-beauty.blogspot.com
Jejku, ale jesteś śliczna ;* Miło jest Cię w końcu zobaczyć!
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie będę mieć włosów grubych i gęstych, bo natury nie zmienię, ale dzięki Tobie zrozumiałam, że nawet cienkie włoski mogą być prawdziwą ozdobą kobiety. Jesteś najlepsza.
No jasne, że mogą :) :*
UsuńMiło mi, Ola :D Sympatyczną masz twarzyczkę :)
OdpowiedzUsuńPS. Jak dobrze w końcu nie pisać z anonima :D
Śliczna jesteś :).
OdpowiedzUsuńI mam wrażenie, że gdzieś Cię już widziałam ale zabij mnie, nie wiem gdzie :D.
No ja nie wiem, nie wiem :D Kiedyś na okładce broszurki biedronkowej, która dotyczyła pierwszej komunii świętej była dziewczynka podobna do mnie, może tam? :D
UsuńHaha a to całkiem możliwe jest bo bardzo skrupulatnie przeglądam gazetki Biedronkowe :D
UsuńJak tak się dłużej przyglądam (:)) to bardzo podobna dziewczyna podkradła mi kiedyś ostatni rozmiar bluzki w sklepie co głęboko przeżyłam i takich ludzi zapamiętuję :D.
No chyba, że nigdy nie byłaś w Silesii w Katowicach to wtedy zwracam honor :).
Nie żartuj :D Byłam w Silesii i to wiele, wiele razy :D Zależy w jakim sklepie :D Świadomie nigdy, nikomu & nic nie zabieram :D:D:D
UsuńNo to pięknie :D. W Croppie dokładnie :):). Już się tak nie tłumacz, winni się tłumaczą :D:D.
UsuńJa też byłam w Silesii wiele wiele i jeszcze raz wiele razy i jak jesteś z tych okolic to może gdzieś indziej Cię widziałam ale nie wykluczam nieświadomej kradzieży :D.
Hahaha :D W Croppie kupowałam tylko bluzę, ale w Galerii Katowickiej, w Silesii raczej męskie ciuchy dla mojego chłopaka :) Moja siostra jest bardzo do mnie podobna, może to ją widziałaś? :D
UsuńO i to też jest dobre wytłumaczenie :D. Chociaż od tej pory nie będę mogła Ci zaufać do końca :D:D
UsuńJa chodzę do Croppa też tylko po męskie ciuchy ale niestety zawsze coś wypatrzę dla siebie :(. Ostatnio kobiecy dział im się za mocno rozszerzył o sukienki, szczególnie właśnie w Galerii. Życie jest ciężkie :D.
:D:D:D No dobra, to byłam ja, podwędziłam Ci bluzkę :D:D:D
UsuńJa teraz nic nie kupuję, do puki nie znajdę pracy :D
Super xD Bardzo się cieszę, że można wreszcie zobaczyć naszą małą cienkowłosową guru xD
OdpowiedzUsuńHahahaha :D Mała dosłownie :D
UsuńCześć! Bardzo miło Cię wreszcie zobaczyć! :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńBardzo miło Cię zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńMiło Cię zobaczyć Martusiu :*
OdpowiedzUsuńHej! :) Bardzo miło mi Cię poznać! :)) Twój blog daje mi dużego kopa do działania:)
OdpowiedzUsuńMiło Cie zobaczyć w końcu ;* bardzo lubię Twój blog, jesteś super :)
OdpowiedzUsuńSuper blog zajrzyj czasem na mój http://martusia14blog.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń