Dbanie o włosy jest dla mnie drogą do realizacji określonego celu, stało się elementem stylu życia. Każdego dnia zastanawiam się co mogę zrobić, aby przybliżyć się do wizualizacji siebie, którą mam w głowie. Moim marzeniem jest zapuścić włosy do linii talii. Chciałabym, aby wszystkie włosy były podcięte na prosto. Nie chcę cięcia w kształcie U czy też V, nie służy mi cieniowanie włosów.
Aktualnie mam najdłuższe włosy w swoim życiu. Są także w rewelacyjnej kondycji, chociaż nie w idealnej - jeszcze długa droga przede mną.
Największy problem mam z linią czoła, głównie z zakolami. W tym miejscu włosy są wyjątkowo wrażliwe. Odkąd pamiętam odstawały strukturą od reszty włosów, są niesamowicie kruche. Kiedyś prostowałam włosy, tuszując tym samym ich okropny stan: połamane końce, zniszczenia na długości. Dopiero teraz mogę powiedzieć, że włosy są NATURALNIE piękne, aczkolwiek nie idealne.
Moje włosy od zawsze były bardzo cienkie. Nie są gęste, ale nie są też bardzo rzadkie. Mają 6,5 cm w obwodzie kucyka. 1,5 roku temu było to 6 cm. Dla mnie 0,5 cm więcej w obwodzie to ogromny sukces i radość, bo włosy wyraźnie się zagęściły.
Marzę o dwóch rzeczach:
- aby zapuścić zdrowe włosy do talii, by były podcięte na równo,
- aby swoją postawą zmotywować inne osoby do dbania o włosy i dostrzeżenie w nich piękna.
Powiązane artykuły:
Rzadko zostawiam komentarz, ale zawsze czytam - podziwiam Twoją wolę walki i włosy oczywiście :) myślę, że wiele dziewczyn może się uczyć od Ciebie, że tak naprawdę każde włosy można zapuścić, niezależnie od ich gęstości, grubości czy innych rzeczy, które blokują nas przed spełnianiem włosowych marzeń. Grunt to motywacja do walki :) pozdrawiam i gratuluję efektów!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Eter! :) Dużo da się zrobić, jeśli się chce. :) Tobie zazdroszczę długości i pięknego naturalnego koloru. :)
UsuńDziękuję moje Kochane :) Cieszę się bardzo, że razem działamy w tym blogowym świecie! :)
UsuńMnie bardzo zmotywowałaś i to pewnie nie tylko mnie! Lubię czytać Twojego bloga właśnie dlatego bo masz takie same problemy jak ja, z wiecznie cienkimi, rzadkimi włosami. Dzięki Tobie wiara w to, że mogę mieć piękne włosy powróciła! Swoimi notkami bardzo mi pomagasz, cieszę się, że mogę coś u Ciebie podpatrzeć, czegoś się nauczyć :) Nasza praca powinna zadowolić nas szczególnie bo jesteśmy włosową mniejszością i mamy trudniejsze zadanie do zrealizowania!
OdpowiedzUsuńPS. Z kwiatkami było słodziej xdd
Alexandra G.
To samo chciałam napisać. :) Nic dodać, nic ująć.
UsuńDziękuję Autorce tego bloga za za zmotywowanie mnie do dbania o moje cienkie włoski. Jesteś najlepsza! ;*
Dziękuję :* Kwiaty wrócą, wczoraj miałam przesyt kolorami i chciałam sprawdzić jak będę się czuła na takim "pustym" szablonie, ale chyba kwiatuszki to nieodłączna część mojej osobowości :) Mam nadzieję, że za rok czy 2 lata przejdę pełną metamorfozę włosów. Wtedy nikt mi nie wmówi, że cienkie, długie i zdrowe to niemożliwość :)
UsuńJa również chcę by moje włosy nabrały jeszcze bardziej połysku i były nawilżone do granic możliwości.Trzeba przestrzegać zasad a będzie dobrze;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Sama zaczęłam dzisiaj intensywne olejowanie! :)
UsuńJa też dążę do ideału, ale u mnie to chyba niemożliwe ;-)
OdpowiedzUsuńNajważniejsza zasada: Jeżeli ktoś czegoś chce, nie ma rzeczy niemożliwych! ;)
UsuńTrzymam kciuki, Buziak.
Ideał to pojęcie względne :)
Usuńjak zagescilas wlosy o o,5 cm? czego uzywalas/ uzywasz? prosze o odpowiedz :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNapiszę na ten temat osobny wpis, przyda się również innym :* :)
UsuńTrzymam kciuki, aby udało Ci się dojść do wymarzonych włosowych celów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie :)
UsuńA ja dążę do zdrowych, gładkich włosów o długości za biust i układającej się grzywki, którą maltretowałam 2 lata prostownicą, więc to nie będzie takie proste. Nie chce mieć napuszonego siana, chciałabym żeby włosy były lśniące i nie przetłuszczały się tak szybko, marzyłabym o tym żeby myć je co 2 dni, ale wiem że jak się chce to można wszystko! I na pewno się to uda, może po dłuższym czasie, ale się uda ;)
OdpowiedzUsuńTak troszeczkę nie na temat - kiedyś jako dziecko obgryzałam paznokcie, potem nie potrafiłam przestać, ciągle miałam brzydkie dłonie. W końcu się zawzięłam, przestałam i teraz bardzo dużo osób pyta się czy to są tipsy ;) Miałam też trądzik, którym przejmowałam się strasznie, poszłam do dermatolog, systematycznie używałam leków, czekałam, trądzik zniknął i mam kolejny dowód na to, że jak się chce to naprawdę można!
btw. ta maseczka z dermaglin jest w rossmannie przeceniona teraz za 14 zł, cena kusi, ale dopiero kupiłam zieloną glinkę i tak myślę :/
Włosy potrzebują bardo dużo czasu, aby odzyskały dawną kondycję, chociaż w moim przypadku nigdy nie były tak piękne i zdrowe naturalnie ja są teraz :) W liceum tylko "udawały", były maltretowane co mycie przez prostownicę, ale wizualnie były błyszczące i długie (chociaż nie tak jak teraz!) :).
UsuńGratuluję wytrwałości i zmian! :)
jakbym czytała swoje myśli! mam dokładnie taki sam cel i obwód kucyka :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji tych marzeń! Niech włosy rosną zdrowo!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPierwszy cel tuż tuż, drugi wykonany! Motywujesz, Twojego bloga ostatnio czyta mi się najprzyjemniej :) Bo pewnie, mogę oglądać włosy Anwen/BHC itd. ale i tak wiem, że nie będę miała nigdy takich włosów jak one. Do Twoich mi zdecydowanie bliżej. Moje też są cienkie, prostownica je zabijała długi czas, ale jestem na dobrej drodze, 2.5 roku jej nie używam. Mam podobny cel - długość do talii, tylko ja preferuję U :) Kiedyś były tak długie, ale teraz się wstydzę zdjęcia oglądać, tak przerzedzonych włosów u nikogo nie widziałam :o Chyba je co 2 lata podcinałam. Póki co są za zapięcie stanika. Też mam problem z zakolami, nie dość, że mało włosów tam rośnie, to są najbardziej zniszczone. Mój obwód kucyka to coś w stylu 6-6,3. Marzę o 7, ale to chyba nieosiągalne, więc nie będę narzekać i na 6,5 :) Za jakiś czas, jak będą trochę lepsze, jeśli chcesz, podeślę Ci zdjęcia, może zdecydujesz, że nadają się do Twojej galerii cienkowłosych :)
OdpowiedzUsuńOsiągalne! Z 6 w rok doszłam do 7,5 (choć teraz spadło do niecałych 6,5 z powodu wypadania, ale wierzę, że uda mi się odbudować utracony centymetr), naprawdę wiele da się zrobić! :)
UsuńUwielbiam bloga Ani i Natalii. Nie ukrywam, że na początku włosomaniactwa myślałam, że mam włosy bardzo podobne do Blondhaircare. Strukturą są podobne, ale Natalka ma 10,5 cm w obwodzie kucyka, o czym ja mogę tylko pomarzyć, bo aż tylu włosów mi nie przybędzie :) Zdaję sobie sprawę, że jest wiele osób takich jak ja, mających cienkie i delikatne włosy. Są i takie, które mają ich jeszcze mniej ode mnie. Dlatego sama doceniam to, co mam i dbam jak najlepiej potrafię.
UsuńGdybym miała 7 cm w obwodzie, wskoczyłbym na wyższy level włosomaniactwa :D
Co do zdjęć - oczywiście, wysyłaj! Galeria jest w dalszym trakcie otwarta :) martusiowykuferek@gmail.com - to mój mail :)
Planuję na okres jesienno zimowy ostrą walkę z zakolami. Już obmyślam plan :)
Fightthedull - jesteś moją inspiracją! :*
mam włosy dość cienkie,dół przede wszystkim i wiem jaka to ciężka walka o zdrowy włos :) mam nadzieję,że nasze marzenia o włosach spełnią się :)
OdpowiedzUsuńNa pewno :) Potrzebujemy znacznie więcej czasu na zapuszczenie włosów niż posiadaczki włosów grubych, ale dzięki temu rozwijamy cierpliwość, a to dobra cecha charakteru :D
UsuńMoje są najdłuższe od 7 lat. Najgrubsze "ever" i najbardziej mocne niz kiedykolwiek pomimo ze z rok temu miałam paskudnie spalone prześwity bez nadziei. Najwięcej zawdzięczam sumiennemu podcinaniu i silikonom - po nich włosy mam perłowe i elastyczne.
OdpowiedzUsuńMoim celem są włosy długości " do zapięcia stanika" - jeszcze z 5 miesięcy cierpliwości.
Jak się uda to koniecznie podeślij mi zdjęcie :) :* Trzymam kciuki!
UsuńMi nie tyle zalezy na dlugosci co na ich zageszczeniu i na poprawieniu kondycji, bo roznie z nimi bywa :(
OdpowiedzUsuńRozumiem. Dla mnie jakość włosów jest równie istotna co długość, dlatego jak widzę rozdwojone końcówki to po prostu obcinam, bo włosy ogromnie dużo tracą wizualnie.
UsuńWiem co to znaczy mieć cienkie włosy i ile wymagają pracy! Radość jest podwójna kiedy dostrzegasz, że cienkie też mogą być piękne zdrowe i długie ;))
OdpowiedzUsuńUjęłaś to idealnie! :)
UsuńU mnie zakola też są newralgiczne. Mimo, że włosy niby gęste mam.
OdpowiedzUsuńCzy masz jakieś sprawdzone sposoby na pielęgnację zakoli? :) Zastanawiam się nad Placentą...
UsuńA ja dążę do zagęszczenia włosów i chyba będę zmuszona je ściąć
OdpowiedzUsuńCiężka decyzja...
UsuńA dla mnie Twoje włoski są idealne :) Piękne i zdrowe ♥ Podziwiam Cię za ogrom sił i pracy jaki wkładasz w swój wymarzony cel :) Taki styl życia warto naśladować :) Ja niestety co trochę zregeneruję włosy to muszę coś spierdzielić i walka o zdrowe włosy zaczyna się od nowa :/
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :) Mi też czasami zdarzają się wpadki, chociaż zazwyczaj dotyczą nieodpowiedniego doboru produktu pielęgnacyjnego
Usuńja zamierzałam zapuszczać, ale dopadł ,mnie kryzys i planuję ścięcie
OdpowiedzUsuńMoże wystarczy podcięcie końcówek?
UsuńJa nadal walczę o zagęszczenie moich włosów, bo moje przerzedzone końce naprawdę nie wyglądają za ciekawie :/ dlatego na razie marzenia o długości odstawiam na bok i dążę do zdrowych i pięknych końcówek ;)
OdpowiedzUsuńWedług mnie powinnaś sę cieszyć, że Twoje włosy są falowane i o ile dobrze pamiętam średnio/wysokoporowate, bo dzięki temu optycznie masz tych włosów więcej. Dla cienkowłosych to super wyjście :) Końcówki są kwestią czasu :*
Usuńteż mam problem z zakolami, no i z tym, że włosy lekko falują. już udało mi się zrezygnować z prostownicy na długość, ale jeśli chodzi o włosy z przodu (tzw. grzywkę bo one wciąż są krótsze od reszty, choć staram się zapuścić, ale łamią się i kruszą) prostuję prawie cały czas, no bo nie da się inaczej nigdzie wyjść, strasznie mnie wkurza jak odstają itp. marzę o zdrowych długich włosach, ale chyba najpierw powinnam zadbać o to, by były zdrowe, a później długość przyjdzie z czasem - dlatego przymierzam się do ścięcia trochę, choć serce mi sie kraje :P
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tak jak Ty, też prostowałam sobie "pejsy" i pojedyncze pasma z grzywki, bo nieładnie odstawały, ale dopiero po pełnym odstawieniu prostownicy zaczęły ładnie się układać. Lepiej podcinać częściej a mniej cm według mnie :)
UsuńMoim celem na teraz rowniez sa zdrowe, proste wlosy do talii. Ale musze obciac znow koncowki, nie przetrwaly lata bez obcinania :) poza tym mam bardzo geste wlosy u nasady, a koncowki rzadkie (przez 5 lat cieniowalam wlosy, pozdrawiam fryzjerke, ktora ostatnim razem dodatkowo je przerzedzila o 2/3 bez mojej zgody :/ ) zostalo mi z 10 cm do obciecia, mysle ze zetne narazie 5. Martusiu, wstrzymam sie jeszcze te 3 tyg z wyslaniem Ci zdj wlosow do galerii cienkowlosych, bo przez te koncowki nie pokazuja prawdziwej gestosci. Piekne masz juz wlosy :) nie myslalas moze o zorganizowaniu malego zlotu cienkowlosych wlosomaniaczek ? pozdrawiam, Roswita :)
OdpowiedzUsuńKońcówki podcinałam 1,5 miesiąca temu, ale najprawdopodobniej wybiorę się za 2 tygodnie do fryzjera, bo po upałach są również nieciekawe. Staram się je olejować, bo być może są po prostu bardzo suche, a niekoniecznie bardzo zniszczone.
UsuńRównież miałam cieniowane włosy i wyglądały wtedy niekorzystnie, jakby było ich o połowę mniej.
Wysyłaj kiedy chcesz :) O zorganizowaniu zlotu nie myślałam i szczerze mówiąc chyba jeszcze do tego nie dojrzałam :) Najpierw chciałabym przesłać włosową historię do Anwen i pokazać Wam jak wyglądam... :) :*
Ja również mam problem z zakolami. Nawet Placenta nie pomaga. Mam też problem z plątaniem się włosów. Kiedy są mokre to są lekko splątane, ale gładkie. Natomiast po wyschnięciu są już dużo bardziej splątane, suche, matowe... Dodam, że nie używam ręcznika, tylko bawełnianej koszulki, nie trę ani nie szarpię włosów, nie czeszę na mokro (choć czasem sie poddaję i czeszę), schną naturalnie... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO patrz! A ja zasypiając wczoraj myślałam, że chyba zakupię Placentę na zakola.
UsuńWedług mnie powinnaś spróbować:
1. suszenia suszarką, chłodnym lub letnim nawiewem
lub
2. zaraz po wyschnięciu, chociaż na pół godziny "zamontuj" sobie koczka-ślimaczka
Wygląda mi to na problem związany ze stylizacją włosów
Dwa razy kupiłam Placentę i tak: babyhair były i to sporo, przyrost włosów super, ale: na zakolach nic się nie ruszyło, a placenta wysuszyła mi trochę włosy przy skalpie. Ogólnie polecam, może na Ciebie zadziała inaczej i zakola Ci zarosną. Pomyślę o tym nawiewie, ponieważ włosy w koczku ślimaczku za długo by schły ;) Dziękuję za radę;)
Usuńmam podobne cele... Ja też mam problem z zakolami ;/
OdpowiedzUsuńMoja przeszłośc nie pozwoliła mi na długie włosy- choroba... ale ten wpis Autorki podnosi na duchu i motywuje. Naprawde nie ma się co kierować sugestiami innych żeby sciąć włosy bo są cienkie itd.... Jest to smutne takie coś usłyszeć, faktycznie moje włosy sa sciete ale tuż po umyciu czuje jakbym nie miała swoje włosy i taką pewnośc że właśnie za jakiś czas, a może i lata beda wyglądały lepiej tylko to zalezy od moich starań i systematycznosci
OdpowiedzUsuńDodam tylko że polubiłam tego bloka i Autorke za autentycznośc. Autorka nie obwija w bawełne i nie pisze tylko i wyłącznie o zaletach swoich włosów ale też o tym co sprawia trudnośc w pielegnacji, przyznaje się do tego i co wiecej robi zdjecia np włosów strączkowanych co przecież nie jest czyms czym mozna się chwalić ale mimo tego dzieli się z Nami i to osobiscie bardzo cenie, bo w swiecie wirtualnym trudno jest o autentycznośc dzieki Autorko....
OdpowiedzUsuńCzytam kochana Twoje komentarze i dziękuję za miłe słowa! :-) Mów mi Martusia - jak piszesz tak oficjalnie to czuję się jak stara baba :D :-* Miłego czytania :-) <3
UsuńPoza tym to buduje niepotrzebny nikomu dystans. :-) Tutaj ma być swojsko, przytulnie i mamy rozmawiać ze sobą na Ty! :-)
UsuńBęde pracowała nad tym żeby zapuścic włosy do pasa. Wiem że to jest baaaardzo długa droga do tego i nie licze że osiągnę to za rok czasu, więc tak na spokojnie, mam nadzieje wytrwale bede dbała o poprawe wyglądu moich włosów
OdpowiedzUsuńOczywiście. Jest mi bardzo miło że przechodzimy na Ty. Pozdrawiam Cię Marta
OdpowiedzUsuń