To czym czeszemy nasze włosy nie jest im obojętne. Według mnie wybór odpowiedniej szczotki czy grzebienia powinien być pierwszym krokiem w rozpoczęciu świadomej pielęgnacji. Włosy czeszemy codziennie i tak prozaiczna czynność powinna być wykonywana poprawnie. Jeśli czeszemy włosy nieodpowiednim narzędziem, to wtedy stopniowo z dnia na dzień uszkadzamy ich strukturę.
Jeśli chcecie naprawdę zadbać o włosy, traktować je delikatnie i mieć pewność, że ich nie niszczycie, wybór zawęża się w moim odczuciu do trzech akcesoriów tj. szczotki z naturalnego włosia, grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami (drewniany) lub Tangle Teezer.
Różnice i podobieństwa
Zestawiłam 10 cech w tabeli by ukazać, czym według mnie różnią się te trzy bardzo popularne i dobre dla włosów akcesoria. Każdy z przyrządów mógł otrzymać maksymalnie trzy plusy. Jeśli dany przyrząd według mnie nie spełniał jakiegoś kryterium, wtedy oznaczałam to minusem.
TT i grzebień drewniany świetnie wygładzają włosy, natomiast dzik jest lepszy w kwestii nadawania objętości. Sama uwielbiam łączyć dzika i drewniany grzebień. Dzik nadaje objętość, a drewniany grzebień wygładza wierzchnią warstwę. Dla mnie TT nie okazała się szczotą delikatną, ale to raczej nie kwestia włosów cienkich a tego, że są suche. Tak wynika z dość sporej dyskusji, którą odbyłyśmy w komentarzach pod recenzją TT.
Kwestia noszenia w torebce - niestety TT i dzika trzeba dobrze ułożyć, bo w przeciwnym razie włoski się odginają, czego nie ma w przypadku drewnianego grzebienia. Myślę, że pozostałe kwestie są w miarę jasne.
Mam nadzieję, że osobom niezdecydowanym zestawienie tabelaryczne ułatwi podjęcie decyzji. Jeśli jest to dla Was zbyt mało - zachęcam do pisania komentarzy i razem wybierzemy najbardziej sensowny przyrząd.
Przeczytaj także:
1. Recenzja szczotki Tangle Teezer
2. Recenzja szczotki z włosia dzika
3. Recenzja grzebienia drewnianego
Kwestia noszenia w torebce - niestety TT i dzika trzeba dobrze ułożyć, bo w przeciwnym razie włoski się odginają, czego nie ma w przypadku drewnianego grzebienia. Myślę, że pozostałe kwestie są w miarę jasne.
Podsumowując
Mam nadzieję, że osobom niezdecydowanym zestawienie tabelaryczne ułatwi podjęcie decyzji. Jeśli jest to dla Was zbyt mało - zachęcam do pisania komentarzy i razem wybierzemy najbardziej sensowny przyrząd.
Przeczytaj także:
1. Recenzja szczotki Tangle Teezer
2. Recenzja szczotki z włosia dzika
3. Recenzja grzebienia drewnianego
Ja póki co mam jedynie TT i jestem z niej zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zamierzam kupić drewniany grzebień, TT i szczotkę z włosia już mam, ale mój dzik raczej nie nadaje mi objętości wręcz przeciwnie
OdpowiedzUsuńA ja nie mam nic z tego i jakoś żyję :D Nie wydaje mi się, żeby zwykła szczotka robiła mi jakąś masakrę z włosów. Szkoda mi wydawać kasę na coś, co nie mam pewności, że będzie lepsze. Chyba kupię podróbę TT z Biedry, jak mi nie wykupią do soboty, bo 15 zł jeszcze przeżyję, a i tabletki gratis :) Może jakbym miała znajomą włosomaniaczkę i okazję przetestowania TT/dziczka od niej, gdyby mnie zachwyciło kupiłabym bez wahania :)
OdpowiedzUsuńOoo, tak <3 Szczotka z włosia dzika to jedno z moich włosowych objawień :) Gdy ją kupiłam, wszystkie inne poszły w kąt i został ze mną tylko drewniany grzebień. A różnica w jakości czesania jak i samego stanu włosów jest kolosalna *.*
OdpowiedzUsuńMoim włosom TT dodaje niesamowitego blasku! Nie wiem jak to robi, ale sprawia, ze w ciagu dnia prawie wogole sie nie plączą-chyba kwestia ich wygladzenia. Mialam grzebien z szeroko rozstawionymi ząbkami co prawda plastikowy, ale beznadziejnie sie spisywal-wlosy nie byly doczesane i robily sie koltuny.
OdpowiedzUsuńZ zestawianie jasno wynika, że przydałoby się trio. Ciekawe porównanie :)
OdpowiedzUsuńJa mam TT i drewniany grzebień ale moje włosy najbardziej lubią być czesane palcami :P Jeśli miałabym wybrać z tych dwóch to byłby to grzebień.
OdpowiedzUsuńPalcami też lubię czesać :)
UsuńJa moje fale zwykle czeszę grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami.
OdpowiedzUsuńZ trzech wymienionych opcji mam dwie - TT i dzika. Obie niezastąpione. Gdybym miała wybierać, postawiłabym jednak na dzika, jest delikatniejszy, choć gorzej radzi sobie z kołtunami. Po prostu trzeba szczotkować dłużej, żeby uzyskać pożądany efekt. :)
OdpowiedzUsuńTez mam wszystkie trzy opcje i wybrałam czwartą, czyli rozczesywanie włosów palcami. Idealnie :-) Cala reszta się mniej lub bardziej nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie muszę kupić szczotkę z dzika, jest chyba najdelikatniejsza a moje włosy potrzebują delikatności bo mają tendencję do łamania, mimo olejowania i ogólnego dbania o ich kondycję
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w konkursie, bo do wygrania jest 5 szczotek :)
UsuńJa to bym chciala drewniany grzebien
OdpowiedzUsuńZazwyczaj czeszę się zwykłą szczotką, bo uważam, że jest lepsza od TT. Zwyklak nie niszczy moich włosów (potwierdzone badaniem włosów :) ) Po TT moje włosy nie wyglądają tak jakbym chciała. Szczotkę z włosia dzika kupuję już 7-8 miesięcy i nie mogę się zebrać :)
OdpowiedzUsuńja teraz marzę o szczotce z dzika :)
OdpowiedzUsuńA u mnie szczotka z włosia robi przyklap - chociaż fakty puszy mi włosy, co u falowanej jest minusem, ale lubię ją używać gdy chce mieć w miarę wyprostowane włosy. Nie mam TT ale planuje od dłuższego czasu kupić go sobie -dzięki za wpis już wiem że będę musiała sobie kupić kompaktowy. A nie kupiłam drewnianego grzebienia ale również godnego polecenia z szeroko rozstawionymi zębami ze sztucznego tworzywa - dość trwałego więc nie połamie się tak łatwo.
OdpowiedzUsuńA w moim przypadku grzebień jest delikatniejszy dla włosów niż TT, na TT zawsze zostaje więcej włosów po czasaniu, bo troszkę je szarpie, a grzebień wcale
OdpowiedzUsuńna raie używam szczotki z naturalnym włosiem z rossmanna i tt. ta pierwsza niestety ma baaardzo niskie włosie (bo początkowo miała igiełki plastikowe, a ja głupia je wyrwałam i teraz szczotka nie rozczesuje tak dobrze) co utrudnia czesanie, więc używam tt i jest w porządku :)
OdpowiedzUsuńmam kompakt TT i jest.to na razie moj faworyt :)
OdpowiedzUsuńja mam szczotkę z włosia dzika i strasznie ciężko mi jest ją wyczyścić :( Jak Ty pielęgnujesz swoją?
OdpowiedzUsuńJest o tym post wystarczy kliknąć.
UsuńKliknij sobie w te linki:
Usuń- http://martusiowykuferek.blogspot.com/2014/01/szczotka-z-wosia-dzika-dlaczego-warto.html
- http://martusiowykuferek.blogspot.com/2013/03/oczyszczanie-szczotki-z-naturalnego.html
Dzięki :*
UsuńA co sądzisz o podróbce TT z biedronki?
OdpowiedzUsuńMuszę najpierw zobaczyć na żywo i wtedy porównam :) :* Napiszę jutro
UsuńByłam, widziałam :) Warto kupić. Plastikowe igiełki są bardzo elastyczne i to co mi się podoba - zakończone jak oryginalna TT kuleczkami a nie usięte. Nie będzie szarpała włosów. Jedyny minus jest taki, że "rączka" czyli miejsce, w którym trzymamy szczotkę jest wykonana z bardzo lekkiego plastiku, troszkę tandetnego (ale czy można wogóle mówić o plastiku wysokiej jakości?:)) Najważniejsze jest to, że powierzchnia czesząca włosy jest porządna i kupiłabym na pewno, bo oryginalna to przepłacanie :*
UsuńDziękuję za opinię :) kupię do wygładzania włosów po rozczesaniu szczotką z włosia dzika :)
UsuńCyli do cienkich i delikatnych włosów TT nie będzie dobry? Ja mam szczotkę z włosia dzika khaje helene ale trochę mi puszy końce włosów i elektryzuje;p
OdpowiedzUsuńTo proponuję dokupić do tego drewniany grzebień :) Będzie najbezpieczniej. A masz suche włosy? Jeśli nie to TT też może być :)
UsuńJa mam suche, ale TT mnie kusi :D
UsuńFajnie porownalas te szczotki:)
OdpowiedzUsuńZnalazłam TT na stronie za 15zł myślicie, że to oryginał ? :)
OdpowiedzUsuńMysle ze nie
Usuńhttp://puder.pl/kategoria-produktu/wlosy/akcesoria/ tu jest link :)
UsuńKurde trochę się wacham...
Myślę, że za taką kase na pewno podróba, moja koleżanka kupiła za 45zł na stronie internetowej i okazalo sie ze podróba. Najlepiej kupić u producenta albo w stacjonarnym sklepie z profesjonalnymi kosmetykami typu kerastase itd. poza tym na miejscu możesz otworzyć i sprawdzić
UsuńTa nawet nie ma napisu Tangle Teezer
UsuńAle na stronie ich na FB są zdjęcia, dostarczonych przez nich produktów i TT napis ma :D
UsuńTo kup, potem sprawdź w środku czy orginalna i nam daj znać :)
Usuń*oryginalna :)
UsuńNo kupię :D ale czekam aż będę owieczki dostępne, ale namawiam mame by kupiła więc dam znać :D
Usuńświetne porównanie! Też sądzę, że włosomaniaczki decydujące o zakupie czesadła najczęściej wybierają właśnie z tej trójki :) ja jednak zdecyduję się na TT - mam loki, więc potrzebuję szczotkę którą uczeszę włosy podczas mycia lub wtedy, gdy są mokre :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie szczotka z włosia dzika najlepsza, ale wydaje mi się, że rozczesuje tylko wierzchnią część włosów ;(
OdpowiedzUsuńAlexandra G.
Ja mam dość rzadkie i rozczesuje mi całość :)
UsuńWidzialam ostatnio szczotke z włosia dzika firma Donegal w stacjonarnym sklepie za 23 zł. Trochę waham się nad zakupem. Ma ktoś może jakieś doswiadczenia z tą szczotka? ; )
OdpowiedzUsuńTT nadaje się do torebki - wystarczy zamiast regularnej zakupić wersję kompaktową :)
OdpowiedzUsuńTak :) Ale jest ona jednak inna - mniejsza i ma inny kształt
UsuńTrafiłaś z tym wpisem akurat w moje wątpliwości! Nie posiadam żadnej z tych szczotek i ostatnio przymierzam się do zakupu któregoś z tych akcesoriów, w związku z czym robię dokładny research i wciąż nie mogę się zdecydować. Mam włosy cienkie, ale jest ich dużo, są suche na długości, falowane i baaaardzo delikatne. Raczej nie czeszę ich na sucho, bo wiadomo- powoduje to u mnie puch. Najchętniej nie czesałabym ich wcale:P strasznie dużo włosów tracę podczas czesania:(
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam podróbkę z Biedronki i bardzo się cieszę, że jednak nie skusiłam się na oryginał. Tak jak napisałaś szczotka fajnie włosy wygładza, jednak dla moich suchych końcówek jest troszkę za agresywna. Już chyba wolę czesać się "dzikiem", mieć lekki puch na głowie, ale wiedzieć, że końce mają się w miarę dobrze ;)
OdpowiedzUsuńteż kupiłam podróbkę z biedronki, mam takie same wrażenia :) ale nie zmarnuje się- mam zamiar wygładzać nią rozczesane dzikiem włosy oraz używać jej do czyszczenia mojego dzika :) :)
UsuńDla mnie TT rządzi ;) Drewniany grzebień też się dobrze sprawuje (plus dla niego, że nie elektryzuje mi włosów!), ale TT stawiam u siebie na 1. miejscu :D
OdpowiedzUsuńmam drewniany grzebien i szczotke z dzikiem i jestem bardzo z nich zadowolona. ale teraz zastanawiam sie nad kupnem TT i nie wiem czy bedzie dobra do delikatnych i wciaz jeszcze zniszczonych wlosow. Co doradzisz, Martusiu?)))
OdpowiedzUsuńRadzę pozostać przy grzebieniu i szczotce z włosia dzika :) :*
UsuńJa używam najczęściej szczotki z naturalnego włosia i nie wyobrażam sobie na dłuższą metę czesać się czymś innym. Ostatnio kupiłam w Biedronce podróbkę TT i też jest nie najgorsza, ale jak dla moich włosów, za bardzo ciągnie i szarpie.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że podróba z Biedry nie różni się drastycznie od oryginalnej TT :) Ja też nie przepadam za TT, a kocham dziczka. Mamy najwidoczniej takie same potrzeby :)
UsuńJa używam zwykłej plastikowej szczotki z rossmana...Mam pytanie: Czy prawidłowe czesanie nią (tzw.zaczynanie czesania od końcówek , czesząc coraz bardziej w górę) może naruszyć strukturę włosów? :)
OdpowiedzUsuńZależy od tego jakie masz włosy, jeśli cienkie i delikatne to niestety tak. U mnie to czym czesze włosy ma ogromne znaczenie, ale w przypadku grubych włosów + prawidłowe czesanie zwykłą szczotką - niekoniecznie :)
UsuńDziękuję :)
UsuńDlaczego szczotka z włosia dzika, jeśli chodzi o trzymanie w torebce na "minus"? Wystarczy kupić małą :) Ja noszę i czasem nie mogę jej odnaleźć w tej studni bez dna :D
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś ten grzebień? :)
OdpowiedzUsuńAllegro :-)
UsuńUżyłam TT u koleżanki zdziwiona, że ona mając identycznie cienkie jak ja włosy czesze je na mokro i ma mega przyklap potem, no ale nie zachwyciła mnie. Kupiłam jakis czas potem dla siebie i siostry byłam zdziwiona jak mogłam bez niej istnieć, minęło chyba pół rok, może więcej. Długo nie byłam u fryzjera, włosy zaczęły mi się rozdwajać więc poleciałam podciąc końcówki i szok - miałam kiedys cieniowane włosy schodze z tego sukcesywnie ale ostatnia cieniowana warstwa jest strasznie pokruszona. Zaczęłam mysleć, że zapewne zbyt długo zwlekałam z obcięciem tej warstwy, szukać błędów itp. Kiedy ku mojemu ogromnemu zdziwieniu takie same na szczęscie w skapej ilości zobaczyłam połamane włoski u mojej 2letniej córci którą czesałam tylko TT. Moja dziewczynka ma niestety włosy w spadku po mamie, a ja po swojej, cienkie, plączące się, ale jej są megalśniące, błyszczące, zdrowe, piękne, wszyscy się zachwycają, więc obie przerzucamy się na dzika:D
OdpowiedzUsuńMam włosy elektryzujące się, przetłuszczające się i cienkie, sięgające mi trochę za łopatki. Obecnie posiadam szczotkę TT, która elektryzuje mi włosy. Pomogłabyś mi wybrać nową szczotkę? Bardzo proszę o pomoc :)
OdpowiedzUsuńPolecam drewniany grzebień lub drewnianą szczotkę, ponieważ drewno ma działanie antystatyczne - wygładza włosy. :-) Szczotka z włosia dzika będzie elektryzowała włosy (chyba, że będziesz ją bardzo często oczyszczała). U mnie najlepiej sprawdza się zestaw dzik + drewniany grzebień.
UsuńJest jeszcze opcja, że Twoje włosy potrzebują nawilżenia (elektryzowanie to objaw braku nawilżenia). Częste czesanie i dotykanie skóry głowy wzmaga jej przetłuszczanie.
a dla mnie TT jest naaaajlepsza w celu nadania objętości :) poza tym mam ją w wersji kompaktowej więc mam ją ze sobą zawsze w każdej sytuacji :)
OdpowiedzUsuń