Już kilka razy wspominałam o Masce Toskańskiej Planeta Organica, między innymi w tym wpisie, gdzie umieściłam ją na liście 10 ulubionych produktów do włosów. Jeśli chodzi o działanie maski - jest genialna, bez dwóch zdań. :-) Dzięki niej dowiedziałam się, że moje włosy kochają oliwę z oliwek. Pewnie bym się na nią nie skusiła, gdybym nie dostała odlewki od ThinHair.
Moja opinia
Zalety maski:
- nie obciąża włosów - są po niej bardziej puszyste, jakby pełniejsze. Mam wrażenie, że "wciągają" maskę,
- nabłyszcza włosy,
- poprawia stan włosów wizualnie, ale nie jest to efekt do kolejnego mycia. Po dłuższym czasie stosowania włosy są całkiem inne - zdrowsze i mocniejsze,
- daje efekt lekko usztywnionych, ale równocześnie miękkich i bujnych włosów,
- jest bardzo wydajna,
- skład maski - bardzo bogaty,
- śliczne opakowanie + pistacjowy kolor,
- jest umiarkowanie gęsta - na tyle, by nie spływać z włosów,
- intensywnie pachnie - zapach utrzymuje się na włosach do kolejnego mycia, chociaż myślę, że to kwestia spania w koczku - ślimaczku, który nie pozwala zapachowi tak szybko się ulotnić (myję codziennie wieczorem).
Zapach
To jedyna rzecz, która w początkowym etapie stosowania produktu mi nie odpowiadała. Nie przepadam po prostu za orientalnymi, mocnymi, perfumowanymi nutami, a maska tak właśnie pachnie. Po jakimś czasie się do niej przyzwyczaiłam i polubiłam ten delikatny zapach jaki czuję następnego dnia po myciu.
Co najważniejsze - spotkałam się już z wieloma pozytywnymi opiniami na temat tej maski. Cienkowłose ją zachwalają.
Opis producenta i skład
Jak to w przypadku rosyjskich produktów bywa, mamy wodę + oleje i ekstrakty. Moje włosy kochają oliwę z oliwek, a w tej masce jest ona już na samym początku składu.
Równie wysoko figuruje: olej z palczatki cytrynowej, olej z pestek winogron, esktrakt z granatu, olej ze słodkich migdałów, ekstrakt z trzciny cukowej.
Następnie mamy: Cetearyl Alcohol (emolient), Glyceryl Stearate (emolient), Bis PG-Amodimethicone (lekki silikon), Cetrimonium Chloride i Behentrimonium Chloride (działanie antystatyczne, kondycjonują włosy), Cetyl Ether (nie mogłam znależć co to jest, jeśli ktoś wie to piszcie), Cyclopentasiloxane i Dimethiconol (łagodne silikony), Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride (antystatyk).
Ta maska to emolientowa bomba. Idealna dla wysokoporowatych, zniszczonych i suchych włosów.
Gdzie kupiłam?
Maskę dorwałam w sklepie internetowym Skarby Syberii, bo tam jest najtańsza. Za 300 ml płacę 21,90. Możecie ją również dostać w innych sklepach z ruskaczami np. tutaj jest obecnie w dobrej cenie. :-)
Podsumowując
Zużyłam już pełne 2 opakowania maski + odlewkę od Agatki. W drodze jest już 3 opakowanie. Moja mama i siostra - pokochały. Stosujemy więc we trójkę i myślę, że mówi to samo za siebie. To jeden z tych produktów, za które warto zapłacić, bo po prostu działa i daje świetny efekt. Jeśli szukacie dobrego (rewelacyjnego) produktu, który nie tylko wizualnie polepszy stan Waszych włosów, ale również naprawi ich strukturę na dłuższy czas - polecam maskę z całego, martusiowego serca. :)
Stosowałyście maskę?
Ależ mnie zachęciłaś, a dopiero co wróciłam dzisiaj z zakupów! :D Kiedyś ją dorwę :>
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie znalazłam idealnej maski dla moich cieniutkich włosów więc może ta się nią okaże :)
OdpowiedzUsuńW przeplatanej pielęgnacji pisałaś, że stosujesz ją po myciu na 30 min. Stosujesz ją może w innych kombinacjach np. przed myciem ? Pytam ponieważ nie lubię nakładać masek po myciu przez lenistwo :P
Stosowałam ją również przed :) Efekt jest bardzo podobny, chociaż moim zdaniem nakładana po myciu działa bardziej intensywnie :) Trzeba pokonać lenia! :D
UsuńRównież mam cienkie włosy, może skuszę się na tę maskę i mam nadzieję, że zadziała tak jak u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dla naszych cienkich włosów jest podwójnie wydajna :* :)
UsuńKurcze, za bardzo pospieszyłam się z zakupami :( Jeśli porównujesz ją do Nivei Long Repair to jest duża szansa, że dobrze by u mnie zadziałała.. No cóż, po urodzinach pewno się w nią zaopatrzę :) Póki co, muszę przejść się do Natury po Biovaxa do suchych i zniszczonych bo jest w promocji :D Oh jak ja je kocham xd I Bioelixire Argan Oil w Rossmanie jest po 6 zł- robimy zapasy :))
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy jest bardzo podobny, chociaż ja widzę subtelne różnice :) Ale prawdą jest, że jak mam bardzo suche włosy i nałożę 2 dni pod rząd maskę, to wszystko się normuje! Muszę ją mieć zawsze pod ręką, awaryjnie :)
UsuńJa stosowałam Biovax do zniszczonych, do wypadających i taki niebieściutki keratyna+jedwab bodajże, nie posłużyły mi. Winowajcą jest miód lub henna, tak przypuszczam :)
Uwielbiam emolientowe maski ;) Ta jednak niezbyt się sprawdziła, a to przez oliwę z oliwek, za którą nie przepadam. Matowiła mi włosy i odbierała im blask. Za to ja akurat marokańską kocham ;)
OdpowiedzUsuńU mnie tak negatywnie jak opisujesz zadziałała Marokańska, ale moje włosy nie lubią po prostu oleju arganowego :) Mamy inną porowatość, ale liczbę włosów tą samą :D
UsuńMOJE MUST HAVE OD DZISIAJ! Na pewno ją kupię, tylko dostanę wypłatę :))) Posiadam wysokoporowate włosy i juz wiem, że ta maska bedzie idealna dla moich wlosow, oby wiecej takich recezji! :)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDla wysokoporowatych będzie idealna :) Polecam Ci przed zakupem maski naolejować włosy oliwą z oliwek, jeśli będą wyglądały ładnie, to maska na 100% Ci posłuży :) :*
UsuńOjej, ale smaka mi narobiłaś :) Już dość dawno nic nowego nie kupowałam, bo miałam wieelkie zapasy dosłownie wszystkiego, więc zacisnęłam zęby i wykańczam wszystko po kolei :) Ale przy takich recenzjach to już mnie ręce swędzą! :) Na pewno będę chciała kiedyś wypróbować po tym wszystkim dobrym, co tu nam wypisałaś :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście koczek ślimaczek jest najlepszym utrzymywaczem zapachu włosów ever! :D Nie wiem jak pachnie ta maska, ale ja też nie przepadam za orientalnymi zapachami. Używałam któregoś takiego indyjskiego oleju o zapachu takim kadzidlanym, że jak naolejowałam na noc pierwszy raz to myślałam, że nie usnę... a z czasem o dziwo polubiłam! Tzn. może nie zapałałam wielką miłością, ale wydał mi się ciekawy i wyjątkowy :)
Mam to samo, obiecuję sobie, że muszę zużyć wszystko, a przeczytam gdzieś kuszącą recenzję i już chcę kupować! :) Akurat ta maska jest godna polecenia. Czekam właśnie na zamówienie - postanowiłam zaszaleć. Maska z serii Afrykańskiej Planeta Organica (nie ma recenzjii praktycznie) + odżywka objętość z serii rokitnikowej Natura Siberica :)
UsuńZ zapachem Toskańskiej miałam tak samo jak ty z olejkiem :) Też nawet go polubiłam, chociaż w dalszym ciągu nie są to moje nuty zapachowe. Miłego dnia! :*
w takim razie zamieniam pozycję marokańskiej na toskańską! :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz średnioporowate w kier. wysokiej porowatości lub wysokoporowate, to koniecznie zmień :) :* Chociaż ThinHair lubiła ta maskę, a ma średnioporowate w kierunku niskiej... :)
UsuńRzeczywiście z tej maski byłam zadowolona, acz gdyby była bardziej dociążająca, to byłaby dla mnie idealna ;)
UsuńUwielbialam ta maske za zapach, szkloda, ze na moich klaczkach sie nie sprawdzila ;(
OdpowiedzUsuńa czy do włosów zniszczonych i wysokoporowatych będzie dobra?
OdpowiedzUsuńTak, najlepsza :) Oliwa z oliwek jest generalnie polecana zniszczonym czy bardzo suchym, wysokoporowatym włosom. Przed zakupem polecam naolejować włosy zwykłą oliwą z oliwek, ponieważ zobaczysz jak włosy wyglądają po takim zabiegu, a maska działa dość podobnie, chociaż inaczej - jest bardziej "naprawcza" jeśli tak to mogę ująć :)
UsuńAle bym chciała ją wypróbować ;) Zapisuję do wish listy:)
OdpowiedzUsuńNiby mam podobne włosy do Twoich, ale oliwy nie cierpią. Z tego wzglądu chyba się na tę wersję nie skuszę. Za to uwielbiam z tej serii maskę tajską, ma tylko jedną wadę - pachnie księdzem. ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że mamy inną porowatość - moje są średnioporowate w kier. wysokiej
UsuńO Boże! :D To Tajskiej nie kupię :D
hhahahah, padłam :D
UsuńA jak pachnie ksiądz??? Przepraszam, ale nie umiem sobie wyobrazić zapachu xD
UsuńNa bank chodzi o kadzidlany duszący zapach ;) a księża to często niestety pachną drogimi perfumkami po prostu :D
UsuńNie znoszę zapachu kadzidła kościelnego, więc na tajską się nie skuszę :P
UsuńPolecasz szczególnie jakieś produkty "syberyjskie" oprócz tej maski? Właśnie przeglądam produkty w tym sklepie z toskańska w koszyku i nie mogę się zdecydować, taki wybór wspaniałości xd
OdpowiedzUsuńTak :) Polecam również:
Usuń- szampon Love2Mix z papryczką i pomarańczą,
- szampon Natura Siberica seria rokitnikowa (niebieska buteleczka w kwiatuszki) do każdego rodzaju włosów, dodający objętość,
- gęste mydło miodowe Agafii
:*
Przygarnęłabym chętnie te maskę :(
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle zdarzyła mi się dzisiaj ciekawa historia - stwierdziłam, że pójdę w końcu do fryzjera, podciąć moje końcówki po około 3 miesiącach. Wchodzę jak zwykle, siadam, pani podcina mi włosy, stwierdziłam, że chce gdzieś tak około 2-3 cm bo je zapuszczam i dopiero jak będę miała tą ładną długość to co miesiąc będę schodziła ze zniszczonych włosów (moich inaczej nie da rady zapuścić). No więc kiedy pani już skończyła podcinać moje końcówki co zajęło jej mniej więcej około 2 minuty mówi do mnie tak - "Masz strasznie cienkie włosy, przerzedzone, rozjaśnione i nie lepiej byłoby podciąć raz a więcej?" Patrzę się na nią jak na debila, w życiu nie rozjaśniałam włosów, w ogóle włosy od ostatniego miesiąca są w o wiele lepszym stanie niż kiedykolwiek a ona mi wyjeżdża z takim tekstem? ;o Co najlepsze prosiłam żeby nie ruszała grzywki, bo w końcu była takiej możliwej długości, że zaczynała się powoli układać, a ta na złość podcięła mi ją do długości, której NIE ZNOSZĘ.
W ogóle jak to możliwe, że po podcięciu końcówek mam jeszcze mniej włosów niż wcześniej? -.- Dzisiaj stwierdziłam, że nigdy więcej nie odwiedzę fryzjera, będę prosić babcie, mame, ciocie, kogokolwiek żeby podciął mi włosy i nie będę traciła nerwów :) A żeby było jeszcze ciekawiej poszłam tam z przyjaciółką, która chciała "podciąć końcówki" o 2 cm. Wyszła z włosami krótszymi o jakieś 5 cm, a przy okazji skróconą grzywką, którą też ciężko zapuszczała.
Ja na razie fryzjerom podziękuje ;)
Ja mam to szczęście że znalazłam idealną fryzjerkę do podcinania końcówek :))) mówisz 1cm masz 1cm :D na szczęście nie wszyscy fryzjerzy są tacy jak opisujesz ale niestety większość :( mimo wszystko życzę wam owocnych poszukiwań ;)
UsuńPozdrawiam
Natalia
bardzo fajna maska,robiąc zakupy w rosyjskim sklepie widziałam ją jednak mam zapas masek,więc nie było sensu kupować jeszcze jednej. Może innym razem się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJuż czeka na swoją kolej : )
OdpowiedzUsuńJa też mam włosy średnioporowate, chyba się skuszę :) a na blogu opisałam dwie maski które u mnie sprawdzają się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńSuper, już patrzę :*
Usuńajjj zamówienie w Skarbach Syberii mam już złożone ale na szczęście sklep jest w moim rodzinnym mieście więc chyba poproszę siostrę o kupienie tej maski :D
OdpowiedzUsuńA jeśli mam cienkie, ale niskoporowe i zdrowe na długości włosy, za to łatwy do przesuszenia skalp, to mogę ją stosować?
OdpowiedzUsuńNa skalp bym nie nakładała, bo może obciążyć (jak prawie każda odżywka/maska). Natomiast jeśli chodzi o włosy na długości, to naprawdę trudno powiedzieć. Maska ma wysoko w składzie oliwę z oliwek, dlatego przed zakupem warto naolejować oliwą włosy i sprawdzić czy ten rodzaj oleju Ci służy :-)
UsuńNo i mi by się przydała jakaś odlewka.
OdpowiedzUsuńA ja znalazłam tę maskę w śmiesznie niskiej cenie w sklepie naturahurt.pl :-) Jedynie 12 PLN za opakowanie! Właśnie odebrałam przesyłke i zaraz będę testować tę maskę. :-)
OdpowiedzUsuńhttp://naturahurt.pl/Organic-shop-Maska-toskanska-do-wlosow-suchych-i-zniszczonych-300ml-p4069
A jak często ją stosujesz? Ja mam cienkie gładkie włosy, które przetłuszczaja się przy skórze głowy a na długości sa przesuszone. Myślisz, że będzie dla mnie dobra? :)
OdpowiedzUsuńA jak często jej używasz? Ja mam cienkie, niskoporowate włosy, które przetłuszczaja się przy skórze głowy a na długości są przesuszone, myślisz, że będzie dla mnie dobra? :)
OdpowiedzUsuńzastanawiam się też nad marokańską, bo moja największą zmorą jest wypadanie włosów ale nie znalazłam nigdzie opinii czy faktycznie pomaga na wypadanie
Usuń