Już od 2 miesięcy planowałam większe zakupy na początek marca. Postanowiłam zaopatrzyć się w rzeczy, które chciałam wypróbować już dawno temu, ale także postawiłam na dwa pewniaki. Jak widać sporo tego. :)
1. Szampon Equilibra 20% aloesu, 13,90zł/250 ml
Cały czas zastanawiałam się czy go kupować czy nie, bo krążą o nim skrajne opinie, ale postanowiłam zaryzykować, bo kim byłaby włosomaniaczka bez eksperymentatorskiej żyłki? :) Uwielbiam maskę aloesową Natur Vital, łagodzi idealnie skórę głowy, dlatego uznałam, że szampon może jednak się sprawdzić.
2. Odżywka nawilżająca i zwiększająca objętość włosów, 14,50/200ml
Tak naprawdę zastanawiałam się ciągle czy kupić maskę z tej serii czy odżywkę. Przy tak dużych zakupach zdecydowałam się jednak na odżywkę, bo była tańsza, a składem nie różniła się znacznie od maski. Ma naprawdę bogaty skład i będę używała jej jako kompres na kilkadziesiąt minut (czyli w formie maski).
3. Szampon Love2Mix z papryczką chilli i pomarańczą, 14zł/360ml
Kupiłam pełnowymiarowe opakowanie dzięki mojej kochanej Ag90, która wysłała mi sporą odlewkę i dzięki temu miałam szansę go przetestować. Jak na razie jest to najlepszy szampon jaki miałam, bije neutralny NS, NS objętość nawilżenie na głowę :).
4. Maska gliniana do przetłuszczającej się skóry głowy Domowe Recepty, 24zł/500ml
To coś, na co czekałam najdłużej :). Miałam już wpisaną tę maskę od dawna na listę życzeń i w końcu ją kupiłam. My cienkowłose wiemy jak szybkie przetłuszczanie włosów potrafi uprzykrzyć życie, a maska podobno świetnie unosi włosy i przedłuża świeżość skalpu. Na razie mogę stwierdzić, że pięknie pachnie - cytrusowo-grejfrutowo! :)
5. Szampon rokitnikowy maksymalna objętość Natura Siberica, 21zł/400ml/
Zdecydowałam się na szampon podczas składania zamówienia. Skład oczywiście piękny i ciekawi mnie jak zadziała włosy. Z myślą o cienkowłosych kupiłam, gdyż chciałabym zobaczyć czy faktycznie pomoże nam uzyskać chociaż trochę upragnionej objętości :).
6. Odżywka rokitnikowa w piance - maksymalna objętość Natura Siberica, 23zł/150ml
Kupiłam z myślą o Mamie, której nigdy się nie chce wiele majstrować przy włosach, a tu ma usztywniacz i odżywkę w jednym. Oczywiście sama również ją przetetstuję i dam znać jak działa :)
7. Woda różana KTC, 5zł/190ml
Pewniak, od którego się już uzależniłam :). Co prawda wcześniej miałam wodę Dabur z niechcianymi dodatkami (nie jest to już 100% woda różana). Ta pachnie bardziej intensywnie.
8. Lekki krem brzozowy Sylveco, 24zł/50ml
Naturalny skład, wygodne opakowanie. Jest naprawdę lekki, ale użyłam go dopiero kilka razy. Legenda, którą muszę przetestować :).
9. Mydło Aleppo z czarnuszką 11,90/100g
Kupiłam, aby zadbać o twarz, głównie w strefie T, gdzie lubią pojawiać się wągry, a także o plecy.
Stosowałyście?
Nie no, zaszalałaś :D Najbardziej jestem ciekawa na piankę NS i na maskę glinianą :)
OdpowiedzUsuńSzaleństwo :D Nie szybko się ono powtórzy :) Maska gliniana użyta po raz pierwszy, zobaczymy jak wyschną włosy ;-)
UsuńMam Szampon Equllibra i mega sobie chwalę:) Jest moim ideałem jak na razie:) Woda różana też gości na stałe na moich półkach:)
OdpowiedzUsuńDla takich opinii zdecydowałam się go kupić... :) Na razie użyłam raz i muszę powiedzieć, że konsystencję ma rewelacyjną.
UsuńWoda różana to must have :D
wow! super! szaleństwo zakupowe jak na prawdziwą włosomaniaczkę przystało ;))
OdpowiedzUsuńTak, mam teraz mały sklep w domu :) Ale uwierz mi, że ja kupuję racjonalnie w porównaniu z niektórymi dziewczynami :D
UsuńSzampon Love2Mix z papryczką chilli i pomarańczą - od dawna się na niego czaję więc jak już wypróbujesz chętnie przeczytam recenzję :) :* loreen
OdpowiedzUsuńAle ja już go wypróbowałam i polecam Ci go z całego serca, to najlepszy szampon jaki miałam do tej pory :)
UsuńWszystkie dosłownie wszystkie kosmetyki sama chętnie bym przygarnęła :) Nie mogę się doczekać, aż wrócę do szamponu aloesowego, bo moje włosy pokochały go bez pamięci ;-)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Cudowne zakupy! Tylko pozazdrościć! :)
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę zakupów! Ja jak na razie muszę zużyć to co mam :)
OdpowiedzUsuńJakie wspaniale zakupy :)! Niecierpliwie czekam na recenzje pianki z serii rokitnikowej, bo sama zastanawiam sie nad jej kupnem- wypytaj porzadnie Mame, co i jak ;D
OdpowiedzUsuńJak na razie mama nie zauważyła ani pozytywnego ani negatywnego wpływu :) Ale użyła może 2 razy :D Na pewno napiszę dokładną recenzję na blogu :) :*
UsuńCudeńka-mam z NS rokitnikowej szampon,odżywkę w spraju o maskę-jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńPociszyłaś mnie! :)
Usuń* pocieszyłaś :D
UsuńOdżywka w piance brzmi niezwykle ciekawie, uwielbiam kosmetyki w takiej formie ;)
OdpowiedzUsuńMa piękny skład, oby się sprawdziła :)
UsuńZauważasz jakieś pozytywne działanie wody różanej? :) też mam w planach kupić, ale obawiam się trochę zapachu... nie jestem fanką zapach/smaku różanego, niezmiennie kojarzy mi się z różańcem
OdpowiedzUsuńA jeszcze co do szamponu pomarańcza-chilli to muszę powiedzieć, że i na moich cienkich się wspaniale sprawdza! Właśnie wykańczam butelkę i naprawdę go lubię, zmywam nim wszystkie oleje i nigdy mnie w tym nie zawiódł. Jedyne, czego i tym razem się trochę mogę przyczepić to zapach :D nie pasuje mi taka "delicja" do szamponu. Kupiłam sobie niedawno z love2mix ten taki z jagodami acai i on o wiele lepiej pachnie! A jak się sprawdzi to jeszcze się okaże :)
UsuńPo wodzie różanej moja cera jest bardzo ukojona, miękka i nawilżona (widać to po pierwszym użyciu, ale w dłuższej perspektywie czasu stan cery znacznie poprawia się).
UsuńMam cerę wrażliwą, naczynkową, mieszaną.
Co do zapachu - miałam dokładnie tak jak Ty teraz opisujesz! Nigdy nie przepadałam za zapachem róży, ale kupując wodę po raz pierwszy, zdecydowałam się na nią ze względu na właściwości i stwierdziłam, że zapach zniosę. Po czasie zapach bardzo polubiłam i uwierz mi, że poranne przemywanie nią twarzy to dla mnie przyjemność :) Woda różana jest dużo lepsza niż hydrolat rumiankowy, który stosuję obecnie (ten to dopiero cuchnie!), ale miło wspominam też wodę pietruszkową, którą można zrobić samemu w domu (http://martusiowykuferek.blogspot.com/2013/12/woda-pietruszkowa-do-twarzy-zdrowa.html).
Miło mi słyszeć, że Love2Mix papryczka i pomarańcza i u Ciebie się sprawdza :) Można spokojnie polecać cienkowłosym. Zapach szamponu był dla mnie początkowo dziwny, ale również jak w przypadku wody różanej - bardzo, bardzo go polubiłam :)
Daj znać jak sprawdza się Love2Mix z jagodami acai, jestem ciekawa, podobno mocno nawilża :)
najbardziej mnie zaintesowal krem z Sylveco, napisz jak Ci sie sorawdza, bo mam podobne problemy i szukam czegos dobrego na moja skore)))
OdpowiedzUsuńOczywiście napiszę po dłuższym stosowaniu pełną recenzję :) Już teraz mogę powiedzieć, że super się wchłania, jest bardzo delikatny i lekki, ale czasami brakuje mi ochronnego filmu, którego krem nie zostawia na twarzy (moja cera często jest sucha), ale sprawę załatwiam jak na razie olejem z nasion malin :). Ale też nie zawsze moja skóra potrzebuje natłuszczenia, zależy od dnia :)
UsuńMi krem brzozowy średnio działał. Obecnie jestem bardzo zadowolona z evree rozany 30+ (olać moje 23 lata) - super sprawdza się jako baza pod podkład bourjois city radiance :-D
UsuńI lepsza jest ta woda od tamtej z dodatkami ? :)
OdpowiedzUsuńDużo lepsza. Ma silniejsze działanie nawilżająco-kojące, mocniejszy zapach, więc teraz będę kupowała właśnie ją :)
Usuń