Czerwiec był łaskawy dla moich włosów. Nie licząc kilku dni ogromnych upałów, w których włosy były bardzo napuszone i ciężko było mi je ogarnąć - czerwiec zaliczam do miesięcy udanych. ;-)
1. Włosy sporo urosły!
Zdjęcia wykonywałam bez lampy błyskowej. Zdjęcie czerwcowe jest wykonane z nieco innej perspektywy co widać po ułożeniu ramion, dlatego długość przyrostu jest przekłamana :-), ale... nieważne!
Zobaczcie gdzie kończą się włosy z maja, a gdzie z czerwca. Obecnie najdłuższe pasma sięgają prawie do talii i swobodnie zakrywają pierś! Czuję tę długość i bardzo mnie to cieszy. Poza tym nie tylko długość się liczy, ich stan jest dla mnie równie ważny.
W połowie lipca miną 3 miesiące od mojej ostatniej wizyty u fryzjera. Zamierzam podciąć zarówno włosy na długości jak i grzywkę, tym razem mniej drastycznie - około 2 cm.
3. Wypróbowałam nową metodę olejowania
Wiem, że olejowanie na sucho nic dobrego dla moich włosów nie robi. Niestety przez 3 miesiące stosowałam ten sposób, początkowo dość często, później coraz rzadziej i szczerze mówiąc zraziłam się - zaprzestałam olejowania. W tym miesiącu spróbowałam olejowania włosów w "rosołku", metodą BlondHairCare i widzę efekty.
4. Kozieradka
Początkiem czerwca rozpoczęłam kurację kozieradką, jednak po kilku użyciach zrezygnowałam z niej i pobiegłam po Jantar. Przez działanie wysokiej temperatury zapach kozieradki (kurczak w przyprawie curry :-)) był niesamowicie intensywny i przeszkadzał mi w codziennych obowiązkach. Zapach jest bardzo apetyczny, nie zaprzeczam, ale w upalne dni dla mnie i zapewne dla otoczenia - męczący. Kozieradkę odstawiam na okres jesienno-zimowy.
Pielęgnacja w czerwcu:
1. Mycie:
- Facelle Sensitive – płyn do higieny intymnej,
- Barwa tataro -chmielowa ( użyta kilka razy w celu oczyszczenia włosów).
2. Odżywianie/nawilżanie:
- Isana z Babassu,
- Garnier Avokado & Karite
- Gliss Kur Oil Nutritive (odżywka 1 min),
- olej sezamowy,
- olej z nasion malin,
- d-panthenol,
- aloes zatężony 10 krotnie.
3. Skalp/ skóra głowy:
- kozieradka (tylko kilka razy),
- Jantar.
4. Działanie od wewnątrz:
- skrzypokrzywa.
Zadania na najbliższy miesiąc
1. Przyspieszam w dalszym ciągu przyrost czyli suplementuję się CP i wcieram Jantar w skalp.
2. Zabezpieczam włosy przed promieniowaniem i nadmierną utratą nawilżenia.
3. Podcinam końcówki.
Dla dziewczyn, które gdzieś przeoczyły informację - biorę udział w letniej akcji zapuszczania włosów u Minthairr.
Wiem, że końcówki są w złym stanie i dlatego będę je systematycznie ścinać.
Jak Wam idzie zapuszczanie? Jak radzicie sobie z wysoką temperaturą? :-)
P.S. W Paczkomacie już czekają na mnie dwie maseczki: Kallos Crema al Latte (mój niezastąpiony przyjaciel, który jest ze mną od ładnych kilku lat) oraz nowość w moich zbiorach - maska Stapiz Sleek Line Repair&Shine (jupi!).
Ładne i jakie dlugie *.*
OdpowiedzUsuńNo właśnie, tylko ładne. Mają być olśniewająco zdrowe! :-)
UsuńBedą :):):) cierpliwości :)
UsuńMama Helenki, jak słodko :) Dziękuję za wsparcie :* I pozdrowienia dla Helenki od Cioci Marty :D
UsuńAle urosłyy ;)zazdroszczę Ci takiej długości. A co do kozieradki to ja wcierałam ją jakoś zimą, ale nawet wtedy męczył mnie ten zapach i chyba do niej nigdy nie wrócę.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę z tej długości, chyba nigdy nie urosły mi aż tyle włosy przez okres 1 miesiąca. Sporo pracy jednak przede mną, ale jesteście ze mną :-*. // No jasne, jak Ci przeszkadza to wybierz coś innego. Jest tyle produktów do przetestowania :-). Za kozieradką przemawia cena (2 zł za paczuszkę). Dla mnie zapach jest bardzo smakowity i cały czas mam ochotę na kurczaka :D
Usuńsporo ci urosły!
OdpowiedzUsuńświetne są!
jaka różnica!!!! O.O
OdpowiedzUsuńJaaaaka długość! Dopiero dzisiaj zauważyłam jakie Ty masz już długie włoski! Ale ci zazdroszczę :) Zastanawiam się nad Jantarem, spowodował u Ciebie duże przyśpieszenie?
OdpowiedzUsuńDługie, ale bardzo problematyczne, za niedługo ukaże się wpis o moich największych zmorach, wtedy nie będziecie dziewczyny zazdrościły !!! // Podaję linka do mojej recenzji Jantara http://martusiowykuferek.blogspot.com/2013/05/jantar-odzywka-do-wosow-i-skory-gowy.html.
UsuńJEST WSPANIAŁY, daje dużego kopa cebulkom, kupuj ! :D
Nooo, faktycznie sporo urosły!
OdpowiedzUsuńFaktycznie nieźle urosły!
OdpowiedzUsuńOd razu rzuca się to w oczy :)
jestem pod wrażeniem! *-*
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy,sporo urosły!
OdpowiedzUsuńSuper,wiem że z innej perspektywy ale o wiele lepiej się prezentują i wyglądasz na szczuplejszą :)
OdpowiedzUsuńHaha :D Już wiem jak mam robić zdjęcia, żeby lepiej wyglądać :)
UsuńRzeczywiście sporo urosły :) Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńHmm, a jak Twoje baby hairy? Jest wysyp, nie ma? :D
OdpowiedzUsuńPrzyrostu na długość to po prostu Ci zazdroszczę! Bo u mnie z tym kicha :( Nawet dobrze nie umiem ich zmierzyć, bo mam pocieniowane włosy, są różnej długości i nie mam pojęcia, czy faktycznie podrosły czy nie, a na tzw. 'oko' widać, że raczej przyrost jest ten sam - ale za to "dzieci-włosów" przybyyywa i przybyyywa... :D
Niestety nie ma wysypu baby hair :( Początkowo miałam taki po Jantarze, ale chyba muszę jednak zamienić go na inną wcierkę bo tak jakby przestaje działać, ale używam go już bardzo długo (i tak jest świetny!). Poza tym zaczęły mi od kilku dni wypadać włosy w dość sporej ilości i zastanawiam się czy to od Jantara. Baby hair są jakby uspokojone - włosy w czerwcu były fajniutkie, gładkie, a baby hair nie sterczały, bo nakładałam odżywkę również w okolicach skalpu.// Cieszę się, że u Ciebie jest postęp z baby hair, wzmacniaj i pielęgnuj jak własne dziecko :D// moje włosy również są różnej długości, mierzę grzywkę :)
UsuńIdealnie napisane. Przed czytaniem miałam odrobinę niepewności, jakkolwiek wszystko pokazane tak, że prędko zrozumiałam, o co chodzi. Jeśli inne wpisy trzymają podobny poziom, to raczej tu jeszcze w przyszłości zerknę.
OdpowiedzUsuń