Jak każda kobieta od czasu do czasu mam ochotę na zmianę i właśnie wczoraj zapragnęłam skrętu na moich raczej prostych z natury włosach. Postanowiłam wypróbować metodę kręcenia włosów na opasce (tutorial).
Można wybierać spośród opasek cienkich i grubych oraz manewrować włosami w celu uzyskania pożądanego skrętu. Opaski cienkie dadzą mocniejszy skręt, natomiast grubsze - słabszy. Przykładowo: gdy na cienkiej opasce ciasno opleciemy włosy - będą mocno skręcone, gdy luźniej - otrzymamy słabszy skręt itd.
Ja na pierwszy raz wybrałam opaskę cienką, o taką:
Komu polecam tę metodę?
Przede wszystkim osobom dbającym o kondycję włosów - nie działamy gorącem jak w przypadku lokówki, dlatego nie niszczymy ich. Ponadto jest o wiele bardziej wygodna od tradycyjnych wałków czy papilotów - nie uciska w nocy.
Polecam posiadaczkom włosów delikatnych, cienkich, niezbyt długich (skręt na włosach do talii może być dużo mniejszy, a ciężkie włosy po prostu nie utrwalą się w skręcie).
Uważam jednak, że długotrwałe kręcenie na opasce może prowadzić do zginania się włosów, gdyż układamy je w nienaturalny dla nich sposób, a tym samym ingerujemy w ich budowę, dlatego mogą się łamać i osłabiać. Jednak sporadycznie na pewno im to nie zaszkodzi i jest to najlepsze z możliwych wyjście jeśli mamy ochotę nadać im skręt :).
Jak wykonałam loczki na opasce?
1. Rozczesałam włosy
2. Spryskałam je wodą (przegotowaną) i ponownie przeczesałam
3. Tak jak w filmiku instruktażowym - nakręciłam je na opaskę
4. Smacznie sobie spałam, a loczki się produkowały :)
Efekty
Zaraz po ściągnięciu opaski
Po kilku godzinach (już się troszkę rozprostowały)
Jak Wam się podoba efekt? Wypróbujcie metodę i pochwalcie się swoimi włoskami! :)
A może już stosowałyście?
ślicznie Ci wyszło! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPięknie Ci te loko-fale wyszły :) Szkoda tylko, że się rozprostowały. Gdybym ja chciała na opaskę kręcić to pewnie skręt zaczynałby mi się na głowie w tak durnym miejscu, że wyglądałabym jak kosmitka. U mnie póki co na piedestale warkocz dobierany :) Poza tym masz piękne długie włosy, moim brakuje długości na takie eksperymenty hehe
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Jestem zadowolona, że się rozprostowały (lepiej czuję się w delikatnie pofalowanych włosach niż w takich typowych loczkach). Jest to na pewno miła odmiana od codziennego wyglądu. Faktycznie z tyłu wyglądają na długie, niestety wycieniowany przód i nieudane cięcie grzywki dają wrażenie dużo krótszych :(. Masz bardzo zadbane włosy i to jest najważniejsze, a długość przyjdzie z czasem :).
UsuńPięknie ci wyszło :)
OdpowiedzUsuń