Według producenta
Uniwersalny
preparat z kompleksem Hydracare+ to starannie dobrana kompozycja składników
pielęgnacyjnych: olejek imbirowy zwalcza wolne rodniki, natomiast kokosowy
zapewnia intensywne odżywienie. Witamina E i olejek ze słodkich migdałów nadają
skórze piękny, zdrowy wygląd. Stosować jako olejek do kąpieli, na wilgotną
skórę zaraz po kąpieli lub na końcówki włosów przed umyciem ich szamponem.
Skład + analiza
Olus Oil (olej roślinny), Caprylic/Capric Triglyceride (emolient), Isopropyl Palmitate (emolient), PEG-40 (zmiękcza i emulguje, wytwarzany „chemicznie”), Sorbitan Peroleate (umożliwia powstanie emulsji), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej ze słodkich migdałów), Parfum, Aqua, Limonene (imituje zapach skórki cytrynowej), Tocopheryl Acetate (hamuje procesy starzenia się skóry, wzmacnia ją), Helianthus Annuus Seed Oil (olej z nasion słonecznika), Zingiber Officinale Extract (olej imbirowy), Isopropyl Myristate (emolient), Linalool (imituje zapach konwalii), Cocos nucifera (olej z miąższu palmy kokosowej), Eugenol (imituje zapach goździków), Citral (imituje zapach cytryny), Phenoxyethanol (substancja konserwująca), Furcellaria Lumbricalis Extract (ekstrakt z algi), Citric Acid (rozjaśnia skórę, usuwa przebarwienia, konserwuje produkt).
Moja opinia na temat olejku
Skład nie jest idealny, ale ciężko taki znaleźć w
przypadku kupnych kosmetyków. Jedyną rzeczą, do której naprawdę można się
przyczepić jest PEG-40, może uczulać,
ale i nie musi, mi nic złego nie robi.
Bardzo dobre w tym „miksie olejowym” jest to, iż główne
miejsca w składzie zajmują emolienty, które mają za zadanie wytworzenie
ochronnego filmu na skórze i zatrzymanie nawilżenia. Szkoda, że bogactwo tego
olejku skupia się w miejscu po „Parfum”, gdyż nie ma zbyt dużego wkładu % w
produkt. Nie stosowałabym go namiętnie, gdyż niektóre ze składników mogą
zapychać skórę.
Najważniejsze jest jednak to, że olejek spełnia moje oczekiwania:
- nawilża i natłuszcza skórę, jest po nim
niesamowicie gładka .
- prześlicznie pachnie.
Konsystencja: dość rzadka, bardzo dobrze się go
rozprowadza.
Zauważyłam, że ma działanie rozgrzewające (imbir?).
W promocji kosztuje 19,90 (cena normalna 29 zł), jest
średnio wydajny.
Polecam używać go tylko na suchą skórą, gdyż lekko
zwilżona czy mokra psuje jego oleistą konsystencję i wytwarza się dziwna, biała
substancja.
Jeśli jesteście już znudzone klasycznymi olejami, to
polecam jako miłą odmianę. Może macie jakieś inne sprawdzone olejki? Chętnie
się o nich dowiem. :)
Tego jeszcze nie używalam. Z olei sprawdzilam Oliwe z oliwek, z pestek winogron (fantastycznie dzialal na włosy), rycynowy i aktualnie ten lniany.
OdpowiedzUsuńTaka opaska też by mi się przydala :)
Opaska jest naprawdę świetna, jestem bardzo zadowolona z zakupu. Często jak dawałam sobie różne maseczki, to włosy przyklejały się do kosmetyku, natomiast teraz są przytrzymywane. Zawsze można założyć zwykłą opaskę, ale ta kosztowała dosłownie grosze :)A teraz w biedronce pojawił się olej lniany w cenie ok. 15 zł za pół litra, opłaca się bardzo (ja dałam za 1l 43 zł w aptece, ale cena jest wyższa zapewne przez butelkę, która jest wykonana z ciemnego szkła, więc nie przepuszcza promieni słonecznych, jednak dla mnie to bez znaczenia, bo i tak trzymam olej w lodówce).
UsuńWłaśnie ten z biedronki kupiłam :)
UsuńMleko we wszystkich postaciach omijam na kilometr więc na takie eksperymenty to się z pewnością nie skuszę ;) Ale napisz mi jak się sprawdziło u Ciebie!
OdpowiedzUsuńDzisiaj kupiłam mleko 3,2%, bo ma więcej właściwości :) Mam jeszcze ochotę na tonik/wodę pietruszkową, ale to po teście mleka. Zdam relację jak poużywam dłużej :*
UsuńOpaska jest świetna! Sama bym chciała taką mieć :) Co do olejowania, to przyznam się szczerze, że olejuję tylko włosy ;P Nie mam problemu z przesuszem skóry, więc rzadko kiedy stosuję jakieś balsamy/oleje do ciała, itp ;) Jeśli już, to raczej w ramach aromaterapii, np. bardzo lubię masło do ciała Perfecta z czekoladą i kokosem :)
OdpowiedzUsuńU mnie w końcu nowa notka - bez MWH, ale są zdjęcia moich włosiąt :) Zapraszam!
Szczęściara! Ja ze swoją suchą skórą mam naprawdę sporo problemów. Oprócz olejów zbawiennie wpływa na mnie balsam stopniowo opalający Dove (nie wiem czy inne też są tak dobre, bo kupiłam kilka razy tylko ten typ). Perfecta czekolada i kokos, mmmmm, moje zapachy, na samą myśl pociekła mi ślinka :) A patrzyłaś na Perfectę pod kątem składu?
UsuńWłaściwie to dopiero teraz popatrzyłam ;) Ma w składzie parafinę, ale mi ona nie przeszkadza (przynajmniej na ciele, bo jeśli chodzi o kosmetyki do włosów, to się jej boję), a ponadto ma masło kakaowe, olej kokosowy, witaminę B5, koenzym Q10, oraz ekstrakt z gardenii tahitańskiej, więc nie jest zły :) Jedynie co może w niej wkurzać, to konsystencja - ma taką zastygłego budyniu, że jak za dużo nałożysz, to te masło 'grudkuje' i może poplamić ubrania, więc trzeba dawać rozsądną ilość. No, ale ten zapach... Cudo! :D
UsuńRównież unikam parafiny na włosach, ale jeszcze nie przyjrzałam się jak działa na moje ciało :)Lubię gęste balsamy/kremy, jednak jeśli się grudkuje to pewnie używałabym tylko na noc, bo akurat lubię nakładać dużo balsamu. Tak btw byłam dzisiaj podciąć końcówki, pierwszy raz od 1,5 roku!!! Poszły 4 cm strzępów :D
OdpowiedzUsuń