marca 16, 2013

Spirulina (algi morskie) - informacje i zastosowanie

Równolegle z włosową pielęgnacją staram się szukać alternatywnych i naturalnych sposobów, aby poprawić stan cery oraz ciała. Czytałam sporo na temat różnych półproduktów i postanowiłam zakupić spirulinę.



Spirulina to nic innego jak algi morskie, które są zbierane i suszone, a następnie tworzy się z nich zielonkawy proszek.
Algi morskie zawierają mnóstwo substancji, które są bardzo dobrze przyswajane przez organizm człowieka, najważniejsze z nich to:
- białka (proteiny),  
- wit. B12, A, E,
- GLA (kwas gamma-linolenowy), czyli kwas tłuszczowy z grupy omega 6,
- potas, wapń, magnez, cynk, selen, fosfor.

Zadania spiruliny:

- nawilżenie i uelastycznienie skóry, dzięki czemu opóźniają się procesy starzenia,
- sprawienie, aby skóra była bardziej odporna na działania czynników zewnętrznych np. warunki atmosferyczne,
- ukojenie skóry: zlikwidowanie wszelkich zaczerwienień, trądziku czy przebarwień,
- wzmocnienie naczyń krwionośnych,
- zwężenie porów,
- pomaga przy likwidowaniu cellulitu (gdyż dzięki niej tłuszcz jest szybciej rozbijany).

Zapach

Nieprzyjemny, przypomina karmę dla ryb (bo jest do niej dodawana tak na marginesie :) ), więc dla osób o wrażliwym powonieniu nie będzie to miłe doświadczenie. Ja będę powtarzała zawsze, że zapach nie jest ważny – ważne czy działa!

Cena

Ja za swoje 30g zapłaciłam dokładnie 9,77. Natomiast wydaje mi się, że będzie to produkt wydajny, gdyż po jednym użyciu (2 łyżeczki) jest go prawie tyle samo w opakowaniu.

Zabieg

Zakupiłam spirulinę, ponieważ moja skóra jest odwodniona, delikatna i naczynkowa. Ponadto na policzkach i nosie mam rozszerzone pory i chciałam je delikatnie zwęzić. Szukałam czegoś, co dałoby mi głębokie nawilżenie i ukoiło twarz (która często szczypie od nadmiernego wysuszenia).
Swoje sproszkowane glonki zamówiłam na www.zrobsobiekrem.pl i postanowiłam wypróbować przepis z tej strony na maseczkę z 100% spiruliny.

1. Do małego, plastikowego pojemniczka wsypałam 2 łyżeczki spiruliny


2. Dolałam do niego wody mineralnej, tak aby powstała gęsta papka (jak w przepisie z ZSK)



3. Wymieszałam wszystko dokładnie plastikową łyżeczką i nałożyłam maseczkę na oczyszczoną wcześniej twarz (omijamy okolice oczu!).

Trzymałam ją 20 min. Jest gęsta i po kilku minutach zasycha. Początkowo ciężko było mi ją zmyć, dlatego sięgnęłam po płatek kosmetyczny, który zwilżyłam w wodzie mineralnej i delikatnie ściągnęłam nadmiar maseczki z twarzy. Resztę spłukałam letnią wodą (najlepiej użyć przegotowanej lub mineralnej).


Moje obserwacje

Zaraz po zmyciu maseczki wystąpił u mnie obrzęk, czego totalnie się nie spodziewałam! Skóra była mocno zaczerwieniona w miejscu, gdzie przed chwilą położona była maseczka, wyglądała jak poparzona przez słońce. Była gorąca i pulsowała. Uczucie było na tyle nieprzyjemne, że kilka kostek lodu włożyłam do bawełnianej chusteczki i zaczęłam okładać nią twarz. Myślałam, że jestem na nią uczulona, bo jeszcze nigdy nie zareagowałam tak na żaden stosowany produkt, ale…
…po godzinie obrzęk znikł i ujrzałam wspaniale wygładzoną skórę. Miała równomierny koloryt, pory zwęziły się znacznie. Efekt nawilżenia nie był powalający, jednak wsmarowałam krem Bambino i dało to bardzo zadowalający rezultat.


Podsumowując

Uważam, iż maseczka z 100% spiruliny jest zbyt agresywna dla delikatnej skóry naczynkowej. Może to mieć związek z tym, iż jest ona dużo cieńsza od pozostałych lub tym, że bardzo przesuszona skóra dostając cały „gwałtowny zastrzyk witaminowo-nawilżający” nie jest po prostu dostatecznie przygotowana na przyjęcie tak dużej dawki na raz.

Następnym razem maseczkę będę trzymała 10 min. Postaram się wypróbować inne opcje maseczek ze spiruliną np. dodając do niej jogurt naturalny, aby zadziałała delikatniej.


Czy macie jakieś inne ciekawe przepisy na zastosowanie spiruliny w pielęgnacji włosów, ciała i twarzy? A może któraś z Was używała takiej maseczki?


8 komentarzy:

  1. Spirulina kojarzyła mi się jedynie z włosami a tu proszę jakie jeszcze ma zastosowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, a próbowałaś może czegoś ze spiruliną do włosów?

      Usuń
    2. Niestety nie :( Może kiedyś będę miała do niej dostęp i wykombinuję coś co można nałożyć na włoski :D

      Usuń
  2. Ooo, jak widać spirulina ma szeroki wachlarz zastosowań :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ją dostałam na odtrucie wątroby! Ale szczerze powiedziawszy nie jestem w stanie jej przełknąć i szukam innego zastosowania dla niej! Wypróbuje na twarz jak maseczkę ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażam sobie łykać tego śmierdziuszka, więc Ci współczuję :) Koniecznie spróbuj maseczki. Spirulina ma również zastosowanie w pielęgnacji włosów, podobno daje sporo blasku.

      Usuń
  4. Kochana, zrobiłaś sobie krzywdę bo... maseczki ze spiruliny nie wolno pozostawiać do wyschnięcia. Należy ją spryskiwać wodą, jak tylko czujemy że zasycha, by utrzymać jej 'wilgotną' konsystencję. Wtedy możemy dostrzec jej dobroczynne działanie.

    Polecam przeczytanie tego artykułu :
    http://www.italianablog.pl/2012/06/shrekowa-mordka-italiany-czyli-o-maseczkach-glinkowych-i-spirulinowych-slow-kilka/

    Pozdrawiam,
    rzetelne-recenzje.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że miło spędziłaś czas na blogu i wyniosłaś z jego treści cenne wskazówki. Życzę Ci owocnej pielęgnacji włosów, ciała i umysłu. :-)